
Typowanie UFC Abu Zabi: Whittaker vs. de Ridder
Analiza najciekawszych walk i typowanie gali UFC Fight Night: Whittaker vs. de Ridder, która odbędzie się w Abu Zabi.
Dla Czytelników Lowking.pl, którzy nie są jeszcze graczami FORTUNY, przygotowaliśmy BONUS DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START. Szczegóły – tutaj.
Gala UFC Abu Zabi: Whittaker vs. de Ridder rozpocznie się w sobotę o godzinie 18:00 czasu polskiego od karty wstępnej na UFC Fight Pass.
Początek karty głównej przewidziano na 21:00 na Polsat Sport 2 i UFC Fight Pass.
Grafika przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznacza:
Ikona | Opis |
---|---|
![]() | Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra. |
![]() | Jestem mocno przekonany do swojego typu, choć... MMA! |
![]() | Mój faworyt powinien bez większych problemów wygrać. |
![]() | Na papierze mój faworyt ma więcej atutów - ale nie skreślam rywala. |
![]() | Walka spod znaku 50/50. |
135 lb: Bryce Mitchell (17-3) vs. Said Nurmagomedov (18-4)
Kursy bukmacherskie: Bryce Mitchell vs. Said Nurmagomedov 1.70 – 2.16
Bartłomiej Stachura: Said Nurmagomedov jest oczywiście znacznie groźniejszym, kreatywniejszym i szybszym uderzaczem od Bryce’a Mitchella, a ponadto dysponuje morderczymi gilotynami oraz duszeniami ninja w obronie przed obaleniami. Jeśli jednak jego walki wychodzą za pierwszą rundę, zaczyna oddychać rękawami. Jego efektowny styl, oparty na obrotówkach i dużej mobilności, pochłania bowiem furę energii, zwłaszcza że Dagestańczyk nie posiadł nadal umiejętności okiełznywania swoich morderczych żądzy.
Można przyjąć, że pod kątem siłowym schodzący do wagi koguciej Bryce Mitchell będzie lepszy od Dagestańczyka. Kondycyjnie? Tutaj pojawia się więcej znaków zapytania, ale… Mając na uwadze, że Nurmagomedov jest dramatycznie słaby kondycyjnie, to nie sądzę, aby Mitchell okazał się w tym konkretnym aspekcie słabszy.
Innymi słowy, sprawa jest prosta. Jeśli w pierwszej rundzie Bryce nie da się ustrzelić jakąś obrotówką albo udusić przy próbie obalenia, od drugiej przejmie stery walki w swoje ręce, męcząc Saida w klinczu i w parterze, być może poddając.
Zwycięzca: Bryce Mitchell przez decyzję (2.65)
Pewność typu:
205 lb: Nikita Krylov (30-10) vs. Bogdan Guskov (17-3)
Kursy bukmacherskie: Nikita Krylov vs. Bogdan Guskov 1.53 – 2.50
Bartłomiej Stachura: Nikita Krylov jest prawdopodobnie sprawniejszy technicznie w każdej płaszczyźnie walki, a już szczególnie w parterze, gdzie Bogdan Guskov notorycznie oddaje plecy. Rzecz natomiast w tym, że wraca ledwie trzy miesiące po nokaucie z rąk Dominicka Reyesa w starciu, w którym wyglądał dramatycznie słabo. Guskov może i jest młodszy o kilka li tylko miesięcy, ale jego przebieg bitewny jest o wiele niższy, a teraz znajduje się w prawdziwym gazie, niesiony serią trzech skończeń.
Obaj zawodnicy walczą w sposób nieszablonowy w stójce. Guskov lubi wyprowadzać ciosy z bocznych kątów, chętnie w kontrze, walczy często z nisko opuszczonymi rękami, podejmując spore ryzyko. Jego potencjał ogniowy jest wysoki, czutka – całkiem niezła. Krylov preferuje ciosy proste i kopnięcia, które wplata w kombinacje. W parterze Rosjanin radzi sobie znacznie lepiej – chociaż pytanie brzmi, czy tegoż parteru poszuka? A jeśli tak – czy go odnajdzie?
Nawet mi brew nie drgnie, jeśli wiktoria padnie tutaj łupem znacznie bardziej doświadczonego, obitego w walkach z naprawdę mocnymi rywalami Krylova. Mając jednak na uwadze jego ostatni występ oraz szybki powrót po nokaucie, mam poważne wątpliwości. Oczami wyobraźni widzę scenariusz, w którym Rosjanin ostro szarżuje, podczas gdy Uzbek układa go do snu kontrą. A jednak! A jednak postawię na to, że Krylov pójdzie po rozum do głowy i postawi tutaj na zapasy i parter. A przypomnę, że toczył już takie walki – przewracał kilka razy Volkana Oezdemire, Ryana Spanna czy Johnny’ego Walkera. Tutaj musi pójść tą samą drogą.
Zwycięzca: Nikita Krylov przez poddanie (3.10)
Pewność typu:
125 lb: Asu Almabayev (21-3) vs. Jose Ochoa (8-1)
Kursy bukmacherskie: Asu Almabayev vs. Jose Ochoa 1.81 – 2.01
Bartłomiej Stachura: w ogólnym rozrachunku dynamika tej walki szczególnie skomplikowana nie jest. W obszarze stójkowych wchodzący na zastępstwo, młodziutki Jose Ochoa będzie rozdawał karty, podczas gdy w walce na chwyty przewaga należeć będzie do Asu Almabayeva. Pytanie zatem, kto narzuci swoją grę?
Na pewno Peruwiańczyk jest bardziej błyskotliwym zawodnikiem, który jak najbardziej może znokautować małego Kazacha, a i wcale nie wykluczam, że będzie w stanie wracać na nogi po obaleniach – vide jego starcie z Codym Durdenem – ale wydaje mi się, że presja ze strony Almabayeva może odbić się na kondycji 24-latka… Jasny gwint, no mam zagwozdkę… Dobra, skoro był w stanie rozparcelować Durdena, to da radę z Almabayevem. Poniosą go młodość i młodzieńcza fantazja.
Zwycięzca: Jose Ochoa przez (T)KO (3.70)
Pewność typu:
185 lb: Shara Magomedov (15-1) vs. Marc-Andre Barriault (17-9)
Kursy bukmacherskie: Shara Magomedov vs. Marc-Andre Barriault 1.13 – 6.00
Bartłomiej Stachura: zdecydowanie najłatwiejsza do wytypowania walka. Marc-Andre Barriault został tutaj rzucony Sharze Magomedovowi na pożarcie, ku uciesze miejscowych fanów. Kanadyjczyk jest oczywiście charakternym zawodnikiem, ale też kruchoszczękim oraz – co absolutnie najważniejsze – powolnym jak wóz z węglem. Przewaga szybkości Dagestańczyka będzie tutaj gargantuiczna.
Jasne, Barriault może poszukać tutaj klinczu i parteru – te płaszczyzny powinny najbardziej służyć mu w starciu z Piratem – ale mam poważne wątpliwości, czy będzie w ogóle w stanie dopaść szybkonogiego i dysponującego przebogatym stójkowym arsenałem Dagestańczyka.
Magomed będzie hasał do lewej i prawej, rozbijając ślamazarnie nacierającego Barriualta. W rundach drugiej lub trzeciej ustrzeli Kanadyjczyka.
Zwycięzca: Sharabutdin Magomedov przez (T)KO (1.60)
Pewność typu:
135 lb: Petr Yan (18-5) vs. Marcus McGhee (10-1)
Kursy bukmacherskie: Petr Yan vs. Marcus McGhee 1.26 – 3.90
Bartłomiej Stachura: Marcus McGhee to bardzo sprawny specjalista od szermierki na pięści i kopnięcia, pod pewnymi względami – na przykład cierpliwości i wyrachowania – podobny do Petra Yana. Zaryzykowałbym tezę, że posiada większy potencjał ogniowy od Rosjanina, a i pod kątem szybkościowym wcale nie musi mu ustępować.
Innymi słowy, w szermierce na pięści i kopnięcia Amerykanin prawdopodobnie zawiesi wysoko poprzeczkę byłemu mistrzowi – choć i tak pod kątem technicznym w stójce wyżej cenię sobie umiejętności Sybiraka, sprawniejszego boksersko i chętniej kopiącego, także lowkingami, na które McGhee jest podatny.
Game changerem mogą natomiast okazać się zapasy i parter Petra Yana. W swoich dotychczasowych walkach w oktagonie UFC Amerykanin nie mierzył się jeszcze nigdy z tak efektywnym zapaśnikiem jak Rosjanin – a samo zagrożenie obaleniami ze strony Yana jak najbardziej może wpłynąć na szermierkę na pięści i kopnięcia, w jakimś stopniu paraliżując poczynania McGhee.
Innymi słowy, Petr Yan to zawodnik bardziej doświadczony, wszechstronniejszy, walczący na swoim terenie – a do tego piekielnie inteligentny. Wcale nie wykluczam, że rundę pierwszą przegra – bo na ogół wtedy zbiera dane nt. przeciwnika – ale prognozuję, że w kolejnych mocno podkręci tempo, pewnie pokonując 35-letniego już McGhee.
Zwycięzca: Petr Yan przez decyzję (1.64)
Pewność typu:
185 lb: Robert Whittaker (26-8) vs. Reinier de Ridder (20-2)
Kursy bukmacherskie: Robert Whittaker vs. Reinier de Ridder 1.67 – 2.21
Bartłomiej Stachura: jasne, wokół Reiniera de Riddera roztacza się południowoafrykańska aura. Kwadratowa stójka, dziwaczny sposób poruszania się, pewnego rodzaju nieporadność – a z drugiej strony tężyzna fizyczna i agresja. Wszystko to oczywiście uzupełnione o kapitalny parter, w którym Holender odnajduje się fantastycznie.
Obaj zawodnicy mają po 34 lata, ale przebieg bitewny Roberta Whittakera jest znacznie większy. Stoczył on masę wojen w swojej bogatej karierze, kilka razy był nokautowany. Na tym nie koniec, bo Australijczyk przecież otwartym tekstem opowiada już o emeryturze, co nigdy nie jest dobrym sygnałem.
Jakby tego było mało, sekretem nie jest, że Żniwiarz nie odnajduje się najlepiej w starciach z agresywnie usposobionymi rywalami, którzy nacierają, odbierając mu teren i utrudniając firmowe, krótkie zrywy, często kończone kopnięciami. Tak walczyli Khamzat Chimaev czy Dricus Du Plessis. Reinierowi de Ridderowi oddać natomiast trzeba, że zdaje sobie w pełni sprawę, w których płaszczyznach walczyć powinien, a w których niekoniecznie. Holender naciera, szuka klinczu, obaleń. I tego spodziewam się w tej walce.
Jeśli dodać do tego fakt, że dla de Riddera będzie to najważniejsza walka w sportowej karierze – może nawet eliminator! – podczas gdy Whittaker tylko broni swojej pozycji rankingu, to może okazać się, że to po stronie Holendra będzie więcej motywacji. On dopiero wspina się na szczyty, podczas gdy Whittaker – trochę już nasycony – próbuje tam wrócić.
A jednak mam wątpliwości… Mam wątpliwości! W debiucie w UFC Reinier de Ridder dał równą walkę z przeciętnym Geraldem Meerschaertem. Później poskręcał półśredniego Kevina Hollanda, ostatnio wykolejając jednopłaszczyznowego Bo Nickala. Przeskok między tymi zawodnikami a Robertem Whittakerem jest gigantyczny. Australijczyk od dziesięciu lat wojuje z absolutną elitą wagi średniej. Widział już wszystko, bronił się przed obaleniami Yoela Romero.
Płaszczyzna walki zadecyduje tutaj oczywiście o zwycięzcy. W stójce przewaga szybkości, techniki i precyzji Whittakera będzie bardzo wyraźna. De Ridder zdecydowanie ze szczelnej stójkowej obrony nie słynie. Holender może natomiast napsuć sporo krwi Australijczykowi zarówno w klinczu, jak i przede wszystkim w parterze. W walce na chwyty będzie piekielnie niebezpieczny. Tam jego deficyty szybkościowe zejdą na dalszy plan, ustępując fizyczności, która z kolei stanowić może nie lada problem dla Whittakera. Z krzesła nie spadnę, jeśli de Ridder podda Whittakera.
Więcej szans na zwycięstwo daję jednak Australijczykowi. Ma po swojej stronie gigantyczne doświadczenie, znany sobie teren, stójkę, prawdopodobnie kondycję. Musi natomiast trzymać się z dala od ogrodzenia, orbitując do boków. Myślę, że jest tego w pełni świadom.
Zwycięzca: Robert Whittaker przez (T)KO (2.75)
Pewność typu:
PODSUMOWANIE
Walka / kursy | Typ / pewność | Metoda |
---|---|---|
Whittaker - de Ridder 1.67 - 2.21 | Whittaker![]() | TKO |
Yan - McGhee 1.26 - 3.90 | Yan![]() | DEC |
Magomedov - Barriault 1.13 - 6.00 | Magomedov![]() | TKO |
Almabayev - Ochoa 1.81 - 2.01 | Ochoa![]() | TKO |
Krylov - Guskov 1.53 - 2.50 | Krylov![]() | SUB |
Mitchell - Nurmagomedov 1.70 - 2.16 | Mitchell![]() | DEC |
Salikhov - Leal 4.60 - 1.20 | Leal![]() | TKO |
Grant - Blackshear 3.75 - 1.28 | Blackshear![]() | DEC |
Ribas - Ricci 1.48 - 2.65 | Ribas![]() | DEC |
Aslan - Elkana 1.34 - 3.25 | Aslan![]() | TKO |
Yahya - Nguyen 4.00 - 1.25 | Nguyen![]() | DEC |
Buday - Buchecha 3.15 - 1.33 | Buchecha![]() | SUB |
Ostatnia gala | 8-6 | |
Typy 2025 | 200-88 | |
Poprawne 2025 | 69,44% | |
Wszystkie | 3504-1848 | |
Poprawne | 65,47% |
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Ciekawe jak tam zęby Whittakera.
Możliwe, że wystarczy jedno obalenie, pozycja za plecami Roberta i będzie klepać chociażby naciskówkę.
Padło na konfie pytanie o te zęby. Zapewnił, że są jak nowe, Dana wyłożył kasę. Zobaczymy… Generalnie w parterze wiadomo, że ciężary dla Roba.