
Nigdy nie będzie spektakularny, bo nie ma kowadeł? Mateusz Gamrot odniósł się do słów Szymona Kołeckiego, wskazał na „przepaść” dzielącą ich w MMA
Mateusz Gamrot odpowiedział na słowa Szymona Kołeckiego, który ocenił, że z uwagi na deficyty mocy w pięściach „Gamer” nigdy nie będzie spektakularnym zawodnikiem.
Gdy kilka lat temu nieodmawiający dziennikarskich próśb o recenzje walk swoich kolegów po fachu Szymon Kołecki skrytykował Jana Błachowicza za problemy ze wstawaniem z pleców w starciu z Aleksandarem Rakiciem, Cieszyński Książę w odpowiedzi zaprosił olimpijczyka na trening – choć, owszem, w humorystycznym tonie.
W podobne nuty uderzył teraz Mateusz Gamrot, gdy usłyszał o recenzji swojej walki z Ludovitem Kleinem, którą kilka dni temu Szymon Kołecki wygłosił na kanale FightSport.
O wypowiedzi byłego sztangisty z tamtej rozmowy zapytał Gamera w najnowszym wywiadzie redaktor Andrzej Kostyra na kanale KOstyra SE.
– Szymon Kołecki wbił ci delikatnie szpileczkę – powiedział redaktor Kostyra. – Może zacytuję. „On nigdy nie będzie spektakularny, bo nie ma kowadła w ręce, nie ma ogromnej siły niszczycielskiej. Ma za to doskonałą technikę, wielką sprawność, świetną kondycję i psychikę, ale to nie Gaethje, nie Poirier czy inny niszczyciel”.
Co na te słowa olimpijczyka Mateusz?
– Panie Szymonie, zapraszam – wypalił wesoło kudowianin po dłuższej chwili namysłu. – Nie wiem, co mam powiedzieć, bo Szymona bardzo szanuję jako olimpijczyka po prostu w podnoszeniu ciężarów. W MMA ciężko, żeby mi się wypowiadał, bo… Bo jest bardzo wielka przepaść pomiędzy nami, więc ciężko, żeby ktoś się wypowiadał.
– Oczywiście przyjmuję jego słowa. Może sobie myśleć, co uważa. Poniekąd się mogę zgodzić z tym – z tą techniką, z tą psychiką i z tą gibkością to mało kto może mnie dogonić. Nie nokautuję swoich rywali – to też fakt, więc… Mogę przyjąć po prostu tę jego wypowiedź, nie ma problemu.
– Ale to nie są też takie rzeczy, bez których nie będę mistrzem świata, bo te wszystkie atuty, które zostały wymienione, to prowadzą mnie do tego, że mogę być najlepszy.
Nie wiadomo, jak reprezentant Czerwonego Smoka i American Top Team zareagowałby, gdyby przytoczono mu inne wypowiedzi Szymona Kołeckiego z wyżej wspomnianego wywiadu. Reprezentant Babilonu nie poskąpił co prawda 7. w rankingu wagi lekkiej UFC Gamerowi komplementów, ale jednocześnie do jego wiktorii ze Słowakiem podszedł bardzo spokojnie, większego entuzjazmu nie okazując.
– Cieszę się, że Mateusz zawalczył w swoim stylu, a nie… – powiedział Szymon, zapytany o walkę Gamera. – Bo tam słyszałem jakieś jego zapowiedzi, że „czekajcie na show” i w ogóle, „skończę go przed czasem”. Nie wiem, czy po prostu się to nie udało, czy tylko takie były dyskusje przed walką, żeby sprowokować przeciwnika. (…)
– Zawalczył zgodnie ze swoją stylistyką i zrobił to bardzo dobrze. Walka bez… Na minus jego w kontekście podziwu kibiców działa to, że on nie jest spektakularny. (…)
– Pewnie długo ta walka nie będzie wspominana. Była, odbyła się, wspaniałe punkty dla Mateusza i pewnie niedługo sam o niej zapomni.
Szymon Kołecki pochwalił też Mateusza Gamrota za to, że ten wykorzystuje w oktagonie swoje największe atuty – zaapelował też, aby się nie zmieniał, trzymając się stylu, który zapewnia mu zwycięstwa – ale jednocześnie podał w wątpliwość jego mistrzowski potencjał.
– Zawsze powtarzałem, że dla niego 5., 6., 4., 7. miejsce w rankingu to jest to, co Mateusz, moim zdaniem, przy jego umiejętnościach ma pewne – ocenił. – Wyżej ciężko mu się będzie przebić, bo, jak mówię, brakuje mu takiej mocy.
Poniżej obszerne podsumowanie gali UFC 316.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Styl Mateusza takim kibicom to oglądają Pudziana i Bombardiera, Pudziana i Halla, czy Pudziana i Nikole Milanowica może średnio się podobać, a na nawet być nudny.
Mi osobiście Gamrota ogląda się super. A te akcje zapaśnicze co robi, są genialne. Nie wiem czy ktoś jescze tak dobrze i skutecznie schodzi do kostek w UFC i on tych przeciwinków tak potrafi sprowadzić na tym poziomie. Moim zdaniem jest w tym coś genialnego. Zapasy Mateusza Gamrota, Sean Brady khamzata Chimaeva są o wiele ciekawsze niż Khabiba czy Meraba.
Osobiście nie zgadzam się z Kołeckim, że to nie jest spektakularne bo moim zdaniem na tym poziomie jest. Oglądałem też wywiady z Kołeckim i jednak te jego zdania wciągniętę z kontekstu brzmią tak jak tutaj są ukazane natomiast w wywiadzie nie brzmiało to w taki sposób.
Gamrotowi kibicuję bardzo i pewnie zawsze bo to 100% sportowiec.
Zgoda, chociaż jednak ja bym przypisał styl Khabiba pod Chimaeva, Gamrota czy szczególnie Brady’ego. Jasne, Chimaev i Gamrot są szybsi, zwinniejsi, a Khabib i Brady to raczej takie czołgi, ale mnie całą czwórkę ogląda się świetnie. Meraba już niekoniecznie… :)
A w temacie głównym, kwestia interpretacji tego, co jest „spektakularne”. Kołecki uznał tutaj, że tylko nokauty, z czym się nie zgadzam. Wtedy Jones nigdy nie byłby spektakularny, Khabib, GSP i wielu, wielu innych, którzy nie mają kowadeł.
Zgoda, że w wywiadzie słowa Kołeckiego zostały przedstawione trochę ofensywnie. Natomiast rzeczywiście np. zakwestionował potencjał Gamera, więc… Tak 50/50 – było trochę pochwał, ale pozwolił sobie też na narysowanie sufitu Gamera.
Oho, znowu wszechwiedzący i wszystkich oceniający ekspert się odpalił. Sam jedyne, co ma do zaoferowania, to rozchylanie nóg przed największą górką pieniędzy.