
UFC 316: Dvalishvili vs. O’Malley 2 – wyniki i relacja na żywo od 00:00
Wyniki i relacja na żywo z gali UFC 316: Dvalishvili vs. O’Malley 2, która odbywa się w Newark.
Gala UFC 316: Dvalishvili vs. O’Malley 2 rozpocznie się o godzinie 00:00 czasu polskiego od karty przedwstępnej na UFC Fight Pass.
Początek karty głównej przewidziano na 4:00 na Polsat Sport 1.
Artykuły poświęcone gali:
Typowanie
Przegląd najciekawszych kursów
Video-analiza walki Dvalishvili vs. O’Malley 2 (poniżej)
Mario Bautista (16-2) wykoleił debiutującego w oktagonie byłego mistrza wagi koguciej Bellatora Patchy’ego Mixa (20-2). Pełna relacja z walki – tutaj.
Kevin Holland (27-13) poddał Vicente Luque (23-11-1) w starciu otwierającym kartę główną. Relacja z walki i nagranie poddania – tutaj.
Pierwsza runda wyróżnionej walki karty wstępnej pomiędzy Bruno Silvą (14-7-2) i Joshuą Vanem (14-2) należała do tego ostatniego. Van, wyraźnie szybszy, zdecydowanie rozdawał karty w obszarze pięściarskim, posyłając nawet raz Brazylijczyka na deski 3-uderzeniową kombinacją. Silva notował natomiast sukcesy pod kątem lowkingów, kilka soczystych umieszczając na wykrocznej nodze zawodnika z Birmy.
W rundzie drugiej kapitalnie dysponowany Van aż dwukrotnie posłał Silvę na deski – najpierw krótkim prawym sierpem, potem kolanem. Zawodnik z Birmy świetnie pracował lewym prostym, czając się też na kontry, z powodzeniem. Raz został przewrócony, ale kapitalnie wrócił na nogi. Brazylijczyk notował pewne sukcesy tylko pod kątem kopnięć. Presja ze strony Vana utrudniała mu jednak prace nożne.
Van nie zwolnił tempa w rundzie trzeciej. Silva starał się co prawda odwrócić losy walki – tu i ówdzie trafiał – ale w płaszczyźnie bokserskiej Van dominował. Traktował Brazylijczyka szybkimi prostymi, dokładał haki na korpus. W końcu potraktował Silvą kolejną srogą kombinacją, po której ten potulnie osunął się przy ogrodzeniu, tam czekając na przerwanie walki. Doczekał się.
FOUR IN A ROW ✅ #UFC316@JoshuaVanBT gets the third round TKO over Bruno Silva! pic.twitter.com/P102BZh3vp
— UFC Europe (@UFCEurope) June 8, 2025
24-latek wygrał w ten sposób czwartą walkę z rzędu, szlifując swój bilans w oktagonie do 7-1.
Azamat Murzakanov (15-0) podtrzymał nieskazitelny bilans, nokautując w pierwszej rundzie wchodzącego na zastępstwo Brendson Ribeiro (17-8).
Odwrotnie ustawiony Rosjanin od początku wywierał presję, zmuszając Brazylijczyka do orbitowania. Ribeiro opędzał się od rywala kopnięciami, ale w końcu miarowo nacierający Murzakanov potraktował go ładnym lewym sierpem po przekroku. Następnie doskoczył do Brazylijczyka, okrutnie naruszając go kolejnym lewym. Ribeiro zatańczył na nogach i runął na deski, gdzie Murzakanov zasypał go gradem uderzeń, świetnie utrzymując pozycję na górze. W końcu sędzia przerwał zawody.
Still Unbeaten ✅ #UFC316
Azamat Murzakanov stops Brendson Ribeiro in round one! pic.twitter.com/lMQc6FSnfO
— UFC Europe (@UFCEurope) June 8, 2025
36-letni Azamat Murzakanov odniósł tym samym swoje piąte zwycięstwo w oktagonie UFC. Marzy mu się teraz przeciwnik z Top 15 i walka wieczoru.
Sergey Spivak (17-6) i Waldo Cortes-Acosta (14-1) przez zdecydowaną większość rundy pierwszej wymieniali się ciosami w stójce. Mołdawianin był agresywniejszy, zmuszając reprezentanta Dominikany do walki ze wstecznego. Obaj korzystali głównie z ciosów prostych. Cortes-Acosta zanotował kilka srogich lowkingów i dobrych uderzeń na głowę i korpus – kontrował krosem, uderzał jabem na korpus – ale Spivak nieźle pracował gardą i również miał swoje świetne momenty. Zaliczył też obalenie w kontrze na lowking rywala.
W drugiej odsłonie Cortes-Acosta powstrzymał wszystkie próby obaleń ze strony Spivaka, który zwolnił obroty. W szermierce na pięści i kopnięcia zawodnik z Dominikany był skuteczniejszy – kąsał rywala prostymi na korpus i głowę, tu i ówdzie dokładając lowkingi. Garda Mołdawianina nadal działała jednak całkiem nieźle.
Spivak złapał rundzie trzeciej drugi oddech, ponownie podkręcając tempo. Cortes-Acosta opędzał się od niego ciosami prostymi, raczej w charakterze punktującym, ale Spivak zdzielił go kilkoma mocnymi uderzeniami. Mołdawianin zanotował też obalenie, ale Cortes-Acosta szybko wrócił na nogi. Wydawało się jednak, że w stójce przewaga mocy należała do Spivaka.
Sędziowie nieoczekiwanie wskazali jednak na Waldo Cortesa-Acostę w stosunku 2 x 29-28, 30-27.
W pierwszej rundzie swojej debiutanckiej walki z Khaosem Williamsem (15-5) Andreas Gustafsson (12-2) był bardzo agresywny, ciosami – głównie lewym sierpowym – torując sobie drogę do klinczu. Tam długimi fragmentami toczyła się walka. Zawodnicy przestawiali się na siatce, walczyli o podchwyty, pracowali krótkimi uderzeniami. Szwed był w tym obszarze skuteczniejszy.
W rundzie drugiej przewaga Gustafssona wzrosła. Wściekle nacierając, rozbijał Williamsa, zamykając go na siatce, gdzie gnębił go łokciami, kolanami, krótkimi ciosami. Zaliczył też kilka obaleń. Amerykanin, zmęczony i porozbijany, nie miał pomysłu na to, jak przeciwstawić się złowieszczo agresywnemu i mocnemu w klinczu Szwedowi.
Także w rundzie trzeciej niezmordowany Bane okrutnie poniewierał Williamsem w klinczu. Masakrował go ciosami, łokciami, kolanami, okolicznościowo obalał. Amerykanin walczył wyłącznie o przetrwanie, deklasowany. Przetrwał do syreny kończącej zawody, ale jego twarz była zdeformowana i zakrawiona.
Werdykt był formalnością. Sędziowie wskazali jednogłośnie na udanie debiutującego w UFC 34-letniego Szweda w stosunku 2 x 30-26, 30-27.
Debiutujący w oktagonie Joo Sang Yoo (9-0) przepięknym lewym sierpowym znokautował Jekę Saragiha (14-5). Pełna relacja z walki i nagranie nokautu – tutaj.
Quillan Salkilld (9-1) zdominował zapaśniczo Yanala Ashmouza (8-2) w dwóch pierwszych rundach walki. W dystansie dysponujący świetnymi warunkami fizycznymi Australijczyk gnębił agresywnego przeciwnika kopnięciami, raz za razem mieszając je z udanymi podejściami zapaśniczymi. Miał jednak problemy z utrzymaniem rywala na dole.
W rundzie trzeciej twardy Ashmouz podkręcił tempo, broniąc obaleń ze strony Salkillda, wyraźnie już zmęczonego, oddającego pole. Co prawda Australijczyk odgryzał się kopnięciami na wszystkich poziomach i ciosami prostymi, ale wyłapał kilka mocnych sierpowych ze strony wściekle nacierającego Ashmouza. Przetrwał jednak do syreny kończącej zawody, w końcówce ratując się klinczem i obaleniem.
Sędziowie wskazali jednogłośnie na Quillana Salkillda w stosunku 2 x 29-28, 30-27. Bilans 25-latka w oktagonie UFC wynosi teraz 2-0.
W pojedynku otwierającym galę szybki i zwinny Marquel Mederos (11-1) nie dał szans debiutującemu w oktagonie i wchodzącemu z tygodniowym wyprzedzeniem Markowi Choinskiemu (8-1).
Mederos przez zdecydowaną większość pojedynku utrzymywał akcję na nogach, gdzie wyraźnie rozdawał karty. Mieszając ustawienie klasyczne z odwrotnym rozbijał rywala różnorodnym arsenałem, atakując na wszystkich poziomach. Krótkimi kombinacjami i kolanami rąbał w głowę Choinskiego, smagał jego korpus frontalami, masakrował jego nogi lowkingami. Tymi ostatnimi w rundach drugiej i trzeciej ścinał wielokrotnie rywala z nóg.
Co prawda charakterny Choinski broni nie składał i notował pewne sukcesy w obszarze zapaśniczo-parterowym – w rundach pierwszej i drugiej zaszedł rywalowi za plecy w stójce przy siatce, wpinając oba haki i poszukując duszeń, a w trzeciej zdołał go przewrócić – to nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki.
Werdykt był formalnością. Sędziowie orzekli o zwycięstwie Marquela Mederosa w stosunku 2 x 30-27, 29-28. W ten sposób 28-latek wyśrubował swój bilans w oktagonie do nieskazitelnego 3-0 – wszystkie wiktorie odniósł decyzjami sędziowskimi.
Wyniki UFC 316: Dvalishvili vs. O’Malley 2
Walka wieczoru
135 lb: Merab Dvalishvili (19-4) vs. Sean O’Malley (18-2) – o pas mistrzowski
Co-main event
135 lb: Julianna Pena (11-5) vs. Kayla Harrison (18-1) – o pas mistrzowski
Karta główna
185 lb: Kelvin Gastelum (19-9) vs. Joe Pyfer (13-3)
135 lb: Mario Bautista (16-2) pok. Patchy’ego Mixa (20-2) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 29-28)
170 lb: Kevin Holland (27-13) pok. Vicente Luque (23-11-1) przez poddanie (anakonda), R2, 1:03
Karta wstępna
125 lb: Joshua Van (14-2) pok. Bruno Silvę (14-7-2) przez TKO (ciosy), R3, 4:01
205 lb: Azamat Murzakanov (15-0) pok. Brendsona Ribeiro (17-8) przez TKO (lewy sierp i GNP), R1, 3:25
265 lb: Waldo Cortes-Acosta (14-1) pok. Sergeya Spivaka (17-6) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)
170 lb: Andreas Gustafsson (12-2) pok. Khaosa Williamsa (15-5) jednogłośną decyzją (2 x 30-26, 30-27)
Karta Fight Pass
125 lb: Cong Wang (8-1) pok. Ariane Lipski (17-11) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)
145 lb: Joo Sang Yoo (9-0) pok. Jekę Saragiha (14-5) przez KO (lewy sierp), R1, 0:28
155 lb: Quillan Salkilld (9-1) pok. Yanala Ashmouza (8-2) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)
155 lb: Marquel Mederos (11-1) pok. Marka Choinskiego (8-1) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 29-28)
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.