
Wcześniej za najmocniejszego sparingpartnera uważał Yaroslava Amosova, teraz zmienił zdanie: „Bardzo mnie pozytywnie zaskoczył” – Adrian Bartosiński w sesji Q&A
Urzędujący mistrz kategorii półśredniej KSW Adrian Bartosiński zorganizował sesję Q&A, w której poruszył kilka interesujących tematów.
Rozdający karty w wadze półśredniej KSW Adrian Bartosiński kiedyś za najlepszego sparingpartnera, z jakim miał kiedykolwiek okazję trenować, uważał byłego czempiona Bellatora Yaroslava Amosova, ale po ostatnich wojażach w American Top Team zdanie zmienił – i w tym charakterze wskazał czołowego lekkiego UFC.
Reprezentanta Octopusa zapytano między innymi o wspomnianego najlepszego sparingpartnera, z jakim miał okazję złapać się za bary – z wyłączeniem trenera Dawida Pepłowskiego. Odpowiedź Bartosa okazała się nieoczywista.
– No, Dawid jest jednym z najmocniejszych na pewno – zadumał się Adrian. – Najmocniejszy, z jakim robiłem? Wiesz co, uważałem, że Amosov, a teraz jak byłem w Stanach, to uważam, że bardzo dobry – może nie wiem, czy najcięższy, ale bardzo mnie pozytywnie zaskoczył Grant Dawson z 70 kilo, bo z nim robiłem.
Wspomniany Grant Dawson, sklasyfikowany na 14. miejscu w rankingu wagi lekkiej UFC, słynie z doskonałych umiejętności zapaśniczo-parterowych, zdecydowaną większość walk rozstrzygając właśnie w obszarze chwytanym.
Poniżej inne pytania i odpowiedzi a najnowszego nagranie Adriana Bartosińskiego.
W ilu procentach wierzysz w powrót Roberto Soldicia do KSW?
– Do KSW? W 1%. Sądzę, że prędzej by oktagon wybrał. Nie wiem, czemu, ale tak mi się wydaje.
Czy Robert Ruchała postąpił dobrze, odchodząc z KSW?
– Nie wiem, czy uważam, że dobrze, ale uważam, że walka z Salahinem Parnassem nie była mu potrzebna na ten moment. Ponieważ Saladhine jest moim zdaniem spokojnie zawodnikiem, który jest w stanie rywalizować w Top 5 UFC na ten moment. To jest więc walka, która moim zdaniem jeśli miałaby się odbyć, to najlepiej w UFC, bo po prostu gość jest spokojnie umiejętnościami na Top 5 UFC. Moim zdaniem więc bez sensu.
Jaka była siła ciosu Andrzeja Grzebyka, jakie jest Top 3 najmocniej bijących rywali?
– Nie powiem ci, kto najmocniej bił, bo, szczerze, jak ja bym podsumował moje walki, to nie pamiętam, kiedy przyjąłem jakiś cios. Jedyną osobą, która mnie trafiła, to był Andrew wtedy. No bo patrz, z Padillą nie przyjmowałem jakichś ciosów, w parterze bardziej. Z Michałem Michalskim też nie. Z Andrzejem przyjąłem. Z Kaszubowskim nie dostałem ciosu, z Arturem Szczepaniakiem nie dostałem ciosu. Z Salahem dostałem parę jabów, ale one nie były mocne. Z Igorem Michaliszynem nie dostałem żadnego ciosu. Z Mamedem też nie dostałem ciosu chyba, obrotówkę dostałem, taką śliźniętą. Tak naprawdę więc to najwięcej się na tej walce. Była największa wymiana. Ze statystyk tak wynika (że Andrzej bije najmocniej), bo nie przyjąłem od nikogo innego ciosu.
Czy rewanż z Salahdinem Parnassem ma sens?
– W teorii ma. W teorii to mi same rewanże wychodzą, bo mam Artura Szczepaniaka, małego Saladhine’a, rewanż z Mamedem, kto wie. Teraz toczyłem mój pierwszy rewanż, a tu wychodzi na to, że do końca kontraktu na KSW same rewanże się szykują.
Który rewanż byś chciał najbardziej?
– Rewanż? To najbardziej chciałbym rewanż z Mamedem, jak miałbym wybierać. Ale, nie, no spoko byłaby ta walka z Saladynem w sumie, ale… Jakoś nagrzany nie jestem. Jak będą chcieli szanowni włodarze, szanowne jury, to zrobimy. Tylko wiadomo… (Gest pieniędzy). I teraz wybuchnie w Internecie: „Już się nie chce bić we Francji, pewnie chodzi o testy!”.
Szczepaniak we Francji czy Szczepaniak w Gliwicach?
– Zależy, kto będzie pierwszy, która walka będzie szybciej. To mnie interesuje.
Na którym miejscu w rankingu UFC byś był?
– W 77? Sean Brady, Belal, Shavkat, Edwards, Usman… Garry, Buckley, Burns, Covington… Morales, Prates, Michael Page… Szczerze? Na 4. miejscu, za Edwardsem. A co! Ile można być pokornym?
Cały materiał jest dostępny tutaj.
Poniżej analiza sytuacji w rozgrywce o pas w wagach ciężkiej i piórkowej UFC.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.