
Rywal spoza Top 10? Petr Yan garnie się do walki i nie zamierza czekać ani na Umara Nurmagomedova, ani na Cory’ego Sandhagena!
Były mistrz wagi koguciej Petr Yan chce jak najszybciej powrócić do akcji, nawet jeśli przyjdzie mu wojować z rywalem spoza Top 10 dywizji.
Za sprawą sobotniej wiktorii Cory’ego Sandhagena z Deivesonem Figueiredo w walce wieczoru gali UFC Iowa nabrał dynamiki rajd o pas wagi koguciej, o losach którego przesądzi czerwcowy rewanż pomiędzy Merabem Dvalishvilim i Seanem O’Malleyem na UFC 316.
Pokonawszy Brazylijczyka, Sandman jest przekonany, że to jemu należy się starcie ze zwycięzcą gruzińsko-amerykańskiego rewanżu. Zupełnie inne zdanie w tym temacie ma jednak również nieukrywający mistrzowskich aspiracji Petr Yan.
Zwycięski w dwóch ostatnich potyczkach Rosjanin – pokonywał Yadonga Songa i także Deivesona Figueiredo – wykorzystał media społecznościowe, aby podać w wątpliwość mistrzowskie aspiracje Sandmana.
– Cory, dałeś dobrą walkę, ale nie zapominaj tej – napisał, przypominając wiktorię, jaką odniósł nad Amerykaninem w 2021 roku. – To ja zasługuję na pojedynek o pas.
– Przegrałeś już z oboma – odpowiedział Rosjaninowi Sandman, nawiązując do Dvalishviliego i O’Malleya. – Nasza walka odbyła się w 2021 roku i wziąłem ją bez pełnych przygotowań na twoim terenie. Wiesz, że teraz jestem następny, stary druhu!
– Możemy przekonać się w lipcu, kto bardziej zasługuje na walkę o pas – skontrował Petr. – Ta sama lokalizacja. I koniec z twoimi wymówkami o „walce w zastępstwie”, synu.
Goszcząc w magazynie Ariela Helwaniego, Cory Sandhagen zapewnił, że jest gotowy na rewanżowe starcie z Petrem Yanem, ale zastrzegł, że priorytetem jest dla niego pojedynek o pas z wygranym konfrontacji Maszyny z Sugarem.
Na scenariusz taki – tj. fiasko z rewanżu z Sandhagenem – jest jednak przygotowany Yan. Sklasyfikowany na 2. miejscu w rankingu Rosjanin nie ukrywa, że bardzo zależy mu na jak najszybszym powrocie do oktagonu, nawet jeśli miałby stanąć naprzeciwko znacznie niżej sklasyfikowanego przeciwnika. A taki jest na przykład okupujący 13. pozycję Marcus McGhee.
– Doniesienia o naszej walce nie są kłamstwem – zdradził Yan. – Chcę aktywności, chcę walczyć. Próbowaliśmy doprowadzić do walki z Umarem w Azerbejdżanie, ale ma kontuzję i nie może walczyć ani w czerwcu, ani w lipcu. Umar sam nic nie mówi, ale Khabib powiedział, że Umar będzie gotowy dopiero na październik. A ja nie mogę czekać do października.
– Chcę walczyć w czerwcu lub lipcu. Jeśli nie dostanę rywala z Top 5 czy Top 10, jestem gotowy na McGhee. Możemy dać dobrą, mocną i widowiskową walkę.
Marcus McGhee legitymuje się w oktagonie nieskazitelnym bilansem 4-0. Ostatni pojedynek stoczył w listopadzie zeszłego roku, pokonując na pełnym dystansie – nie bez problemów ale jednak – Jonathana Martineza.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.