UFC

Khamzat Chimaev twierdzi, że czterech zawodników odmówiło mu walki, wskazał prawdopodobny termin powrotu

Idący jak burza w UFC Khamzat Chimaev nadal nie wie, z kim stoczy swoją siódmą walkę w organizacji, ale ma już konkretny plan na jej termin.

Od dłuższego czasu w przestrzeni medialnej krążyły pogłoski o próbach zestawienia walki Khamzata Chimaeva z Colbym Covingtonem, potwierdzone zresztą nawet przez sternika UFC Danę White’a, który przyznał, że owszem, chciałby obejrzeć Wilka z Chaosem.

Wygląda jednak na to, że z planów tych nic nie wyjdzie. A przynajmniej na to wskazują wypowiedzi Czeczena z najnowszego videobloga, który został opublikowany na jego kanale YT.

– Z kimś będę walczył, ale nie wiem, z kim – powiedział Khamzat. – Codziennie zmieniają mi rywala. Cały czas inny. Każdego tygodnia mam więc nowego przeciwnika.

– Nikt nie chce się jednak bić. Goście opowiadają o mnie wiele bzdur, ale gdy przychodzi czas na podpisanie kontraktów i walkę, uciekają.

– Jestem cały czas w gotowości. Zobaczymy, co się wydarzy. Chcę po prostu się bić. Dajcie mi kogoś. Jeśli goście przede mną uciekają, po prostu kogoś mi zorganizujcie.

Niepokonany w zawodowej karierze Khamzat Chimaev wygrał już pod sztandarem UFC sześć walk – trzy w limicie wagi półśredniej, dwie w średniej i jedną w umownym limicie 180 funtów. Ostatnio był widziany w akcji we wrześniu, ekspresowo poddając Kevina Hollanda.

O ile Czeczen nie wie jeszcze, z kim przyjdzie mu stanąć w szranki przy okazji kolejnej wizyty w oktagonie – stwierdził, że czterech zaproponowanych mu rywali odmówiło walki – to ma już konkretny plan na jej termin.

– Myślę, że będę walczył w Las Vegas w marcu – powiedział. – Mam taką nadzieję. Zobaczymy. Nie wiem tylko, z kim będę walczył. Nie ma znaczenia (czy będzie walka półśredniej, czy średnia). Potrzebuję tylko rywala.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button