UFC

„Zaliczałem dechy, ale czy kiedykolwiek wymiękłem w walce?” – Luke Rockhold zapowiada deklasację „pie*dolonego białego pasa” Paulo Costy

Luke Rockhold zabrał głos na temat ostatnich porażek przez nokaut, wskazując też dwie drogi, które zaprowadzą do go zwycięstwa z Paulo Costą.

Może i trzy z czterech ostatnich walk Luke Rockhold przegrał przez ciężkie nokauty, ale w rozmowie ze swoim przyjacielem Danielem Cormierem zwrócił uwagę na inny element – swój niezłomny charakter.

– Czy widziałeś, abym kiedykolwiek pękł w walce? – powiedział z pasją Luke. – Kiedy wymiękłem w walce? Byłem trafiany, lądowałem na deskach, ale czy kiedykolwiek wymiękłem w walce? Jestem mężczyzną i nigdy nie pęknę przed takim człowiekiem jak Paulo Costa.

– To mentalna batalia. Poświęciłem temu wszystkiemu całe swoje życie, do chuja. Siedem miesięcy swojego życia. Byłem trzeźwy, poświęcałem się temu w pełni każdego dnia. Zrobiłem absolutnie wszystko, aby być najlepszą wersją siebie. Mentalnie, fizycznie. Zadbałem o każdy najdrobniejszy, kurwa, detal, aby się tutaj znaleźć.

– Nie potrzeba mi żadnej innej motywacji. Wystarczy mi mężczyzna, który stanie naprzeciwko mnie i spróbuje zabrać mi serce, duszę i moje marzenia. Jestem mężczyzną. Zobaczymy, kto jest, kurwa, prawdziwym mężczyzną. Nie kłaniam się nikomu.

Luke Rockhold nie był widziany w akcji od lipca 2019 roku, gdy w debiutanckim boju w wadze półciężkiej przegrał przez nokaut z późniejszym mistrzem Janem Błachowiczem. Wcześniej padał też pod uderzeniami Yoela Romero i Michaela Bispinga. Jego ostatnia wiktoria jest datowana na wrzesień 2017 roku, gdy uderzeniami zmusił do poddania walki Davida Brancha.

W drodze do sobotniej konfrontacji z Paulo Costą na UFC 278 w Salt Lake City Amerykanin zapowiada mocną poprawę. Jest też przekonany, że albo ustrzeli Brazylijczyka w kontrze, albo zdeklasuje go w parterze.

– W przeszłości przegrywałem, bo za dużo nad tym wszystkim myślałem, robiłem rzeczy na siłę – i byłem wtedy trafiany – ocenił. – Teraz już tego nie robię. Nie potrzebuję tego. Będę skupiony, będę cierpliwy, wyczekam na odpowiedni moment do ataku i zajebię skurwiela.

– Czuję, że ustrzelę go, gdy będzie próbował skracać dystans. A jeśli nie złapię go wtedy, to w końcu się zapomni i pójdzie za ostro, a wtedy go obalę i… Wiesz dobrze, co się wtedy dzieje. To koniec dla każdego. Paulo Costa to, kurwa, biały pas.

Cały wywiad poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button