UFC

„Patrzcie go, jak broni Elsę!” – Jon Jones odpowiedział Francisowi Ngannou, który stanął w obronie Israela Adesanyi

Były mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones odpowiedział na wpis Francisa Ngannou, który ujął się za atakowanym przez Amerykanina Israelem Adesanyą.

Gdy po bezbarwnym zwycięstwie z Jaredem Cannonierem w walce wieczoru zeszłotygodniowej gali UFC 276 w Las Vegas mistrz wagi średniej Israel Adesanya wysłał ostrzeżenie opromienionemu efektownym nokautem na Seanie Stricklandzie Alexowi Pereirze, zapowiadając, że gdy spotkają się po raz trzeci, zamrozi go – Nigeryjczyk nawiązał w ten sposób do Elsy z Krainy Lodu – były dominant 205 funtów Jon Jones nie zdzierżył.

Bones wykpił groźby te The Last Stylebendera, kontrastując je z fikuśnymi paznokciami, jakie nosi Nigeryjczyk. Pytany po gali o komentarze te Amerykanina, Adesanya zirytował się nie na żarty, złorzecząc Jonesowi.

W sukurs Nigeryjczykowi przyszedł natomiast jego kameruński brat i mistrz wagi ciężkiej Francis Ngannou.

– Od czasu, gdy Jones nie walczy, gadając tyko bzdury, Izzy obronił pas co najmniej pięć razy – napisał Predator. – Świetna robota, mistrzu! Niektórzy ludzie gadają, inni działają.

Środowym wieczorem komentarz ten Kameruńczyka dotarł do Bonesa… I się zaczęło!

– Patrzcie go, Francis broni Elsę – napisał na Twitterze. – Jak słodko! Mógłbym nie walczyć jeszcze przez dwa lata i razem nie osiągniecie tyle, ile ja osiągnąłem w oktagonie.

– Naprawdę nie robisz na mnie wrażenia, ani ty, ani twój chłoptaś – kontynuował. – Widziałem, jak wymiękasz wiele razy. A twój chłoptaś prawie został ustrzelony, gdy ostatnio mierzył się z Alexem. Obaj wygrajcie swoje następne walki i wtedy będę pod wrażeniem. Do tego czasu nie kłapcie o mnie dziobami. Poziomy.

Israel Adesanya w szóstej obronie tytułu mistrzowskiego najprawdopodobniej skrzyżuje rękawice ze wspomnianym Alexem Pereirą, któremu Jon Jones mocno kibicuje – podobnie jak wcześniej chociażby Robertowi Whittakerowi.

Niewidziany w akcji od ponad dwóch lat Bones w debiucie w wadze ciężkiej skrzyżuje prawdopodobnie rękawice ze Stipe Miociciem. Pojedynek ten nie został jednak jeszcze oficjalnie zapowiedziany.

Najwięcej znaków zapytania krąży wokół Francisa Ngannou, który przechodzi obecnie rehabilitację kolana po niedawnej operacji. Kontrakt Kameruńczyka UFC dobiega bowiem końca za kilka miesięcy, a obie strony póki co nie wypracowały porozumienia w sprawie podpisania nowego.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button