Cage Warriors

(VIDEO) Nokaut roku w Manchesterze? Festiwal skończeń na Cage Warriors 136!

Nie brakowało świetnych nokautów podczas sobotniej gali Cage Warriors 136, która odbyła się w Manchesterze.

W piątek i sobotę, podczas gdy największe ligi świata zrobiły sobie przerwę, organizacja Cage Warriors zapewniła fanom MMA sporo rozrywki.

Piątkowej gali Cage Warriors 135 nad Wisłą miło wspominać jednak nie będziemy, bo w pojedynku ją wieńczącym debiutujący pod banderą brytyjskiej organizacji Daniel Skibiński został rozbity i w drugiej rundzie poddany przez Justina Burlinsona.

>

Co działo się natomiast w sobotę? Otóż, w ramach Cage Warriors sportowe trupy ścieliły się gęsto!

W walce wieczoru Christian Leroy Duncan (6-0) obronił nieskazitelny rekord, detronizując dotychczasowego mistrza wagi średniej Djati Melana. Brytyjczyk znokautował również niepokonanego wcześniej Irlandczyka latającym kolanem w trzeciej rundzie zawodów.

Tym samym 26-latek wyśrubował swój bilans walk w CW – występuje tam od początku zawodowej kariery – do 6-0.

Nieco wcześniej srogi występ dał 22-letni koguci Luke Riley (3-0), który kanonadą różnorodnych uderzeń – ciosów, łokci, kolan – w końcówce drugiej odsłony ubił Jacka Eglina (2-1).

Premierowe zwycięstwo pod sztandarem Cage Warriors odniósł Aleksi Mantykivi (14-7). Fin, którego dotychczasowy bilans w brytyjskiej organizacji wynosił niechlubne 0-3, znokautował w drugiej rundzie Jeandersona Castro.

Początkiem końca Brazylijczyka okazał się śliczny kontrujący prawy w wykonaniu fińskiego zawodnika.

Fantastycznym kontrującym lewym popisał się natomiast Liam Molloy (3-2), potrzebując ledwie 26 sekund na ubicie Bena Reesa (3-5).

Najpiękniejsze skończenie gali należało jednak do Manny’ego Akpana (4-1). Zanim znokautował Connora Hitchensa (6-2), Czarna Śmierć popisał się między innymi efektownym rzutem czy kanonadą obrotowych backfistów.

W finalnej akcji walki, do której doszło w końcówce drugiej odsłony, męczony wcześniej zapaśniczo – trzeba to przyznać – Akpan fantastycznie wybronił się przed próbą zapaśniczą Hitchensa, następnie traktując rywala soczystym podbródkiem. Wszystko zakończył obrotowym kopnięciem rodem z capoeiry.

W Manchesterze wystąpił też pochodzący z Polski Piotr Chmielecki (5-2), ale występu tego do udanych nie zaliczy. 37-latek został ubity w pierwszej rundzie przez Michaela Tchamou.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button