Doping w MMAUFC

„Sprawdziliśmy próbki TJ-a z walki z Codym” – Jeff Novitzky obszernie o wpadce TJ-a Dillashawa

Odpowiedzialny między innymi za kontakty z USADA Jeff Novitzky zabrał głos na temat głośnej wpadki dopingowej TJ-a Dillashawa.

Współpracujący z ramienia UFC z Amerykańską Agencją Antydopingową (USADA) Jeff Novitzky spotkał się w Atlancie przed galą UFC 236 z dziennikarzami – i znalazł się w ogniu pytań na temat TJ-a Dillashawa.

Były mistrz kategorii koguciej został bowiem kilka dni temu zawieszony przez USADA na dwa lata za pozytywny wynik kontroli antydopingowej przeprowadzonej 19 stycznia – w dniu jego ostatecznie przegranej przez nokaut walki o pas 125 funtów z Henrym Cejudo. W organizmie Killashawa wykryto metabolity Erytropoetyny.

Novitzky wyjaśnił, że kontrole antydopingowe wykrywające właśnie popularne EPO są droższe od tradycyjnych i bardziej czasochłonne – dlatego nie znajdują się w standardowym zestawie kontrolnym.

Rzecz jednak w tym, że USADA nieustannie analizuje paszporty biologiczny zawodników i wszelkie w nich zmiany, na tej właśnie podstawie wybierając zawodników, którzy zostaną dodatkowo przetestowani na EPO.

W sprawie TJ-a Dillashawa szybko okazało się, że także i próbka pobrana od zawodnika 28 grudnia 2018 roku – przebadana ponownie pod kątem EPO po tym, jak wynik pozytywny dała kontrola z 19 styczna – zawierała metabolity Erytropoetyny. A to z kolei zrodziło pytania o wcześniejsze próbki byłego mistrza.

Dodatkowych kontroli domagał się między innymi Cody Garbrandt, którego karierę TJ Dillashaw wykoleił dwoma nokautami. Nie miał wątpliwości, że Dillashaw także w tamtych walkach był na wspomaganiu.

Jak jednak zdradził Jeff Novitzky, próbki TJ-a Dillashawa przy okazji jego obu walk z No Love, a także starć z Johnem Linekerem i Raphaelem Assuncao (rewanżowego), obejmowały już kontrolę na EPO – i wszystkie, czyli te przed walkami oraz po nich, dały wynik negatywny.

Zobacz także: trener Andersona Silvy brutalnie zaatakował na ulicy byłego podopiecznego za zmianę klubu

Novitzky zastrzegł jednak, że jeśli USADA posiada nadal próbki Dillashawa z innych pojedynków, które nie zostały sprawdzone pod kątem EPO – czy takowe istnieją, nie wie – wówczas także i one zostaną w tym aspekcie powtórnie przebadane. Gdyby okazało się w rezultacie, że znajduje się w nich EPO, byłoby to potraktowane jako kolejne naruszenie Polityki Antydopingowej UFC, co wydłużyłoby okres zawieszenia byłego mistrza.

Novitzky stwierdził też, że jeszcze niedawno wykrywalność EPO wynosiła 4-8 godzin, ale w ostatnim czasie okres ten wydłużono. Nie wdawał się jednak w szczegóły.

Wczoraj głos w temacie 2-letniego zawieszenia głos zabrał po raz pierwszy sam zawodnik, twierdząc, że schrzanił, ale wróci silniejszy.

*****

Analizy UFC 236: Kelvin Gastelum vs. Israel Adesanya

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

  1. TJ już nie wróci podpadł Łysemu i chcą go zniszczyć. JBJ jest dopuszczany do walki w momencie wykrywania metabolitów Chlorodehydrometyl testosteronu a tu szukają czy 2 lata temu nie było jakiś śladów

Dodaj komentarz

Back to top button