UFC

8 wymarzonych walk UFC na 2019 rok

Jakie są najlepsze walki, jakie można zestawić w UFC w 2019 rok? Jakie są szanse na to, by do nich doszło? Kto byłby faworytem? Oto lista ośmiu wymarzonych walk na 2019 rok w oktagonie UFC!

Każdy fan oczywiście ma inne sympatie, inne preferencje w temacie pojedynków, które najchętniej obejrzałby w 2019 roku pod sztandarem amerykańskiego giganta. Poznajcie moją listę – uporządkowaną nieprzypadkowo i zwieńczonej starciem, które uważam za absolutnie najciekawsze – przynajmniej na papierze.

A zatem…

8. Derrick Lewis vs. Greg Hardy

Walki Derricka Lewisa – jeśli akurat nie wojuje z powracającym po porażce Francisem Ngannou – są na ogół nafaszerowane ostrymi spięciami, szczególnie w trzecich rundach, gdy Czarna Bestia, przegrawszy dwie pierwsze, zmuszony jest postawić wszystko na jedną kartę.

Co zaś tyczy się Grega Hardy’ego… Wierzcie lub nie, ale uważam go za perspektywicznego ciężkiego. To kawał sportowca – pomimo swoich gabarytów jest szybki, zwinny i gibki. Atleta pełną gębą. Technicznie ma wiele do nadrobienia, ale w kategorii ciężkiej nie musi mieć to szczególnie dużego znaczenia.

Obaj zawodnicy mają już za sobą medialne uszczypliwości – i nie ukrywają, że chętnie stanęliby w szranki. Źródłem niesnasek jest oczywiście przeszłość byłego gwiazdora NFL, który dopuścił się przemocy domowej – a jak powszechnie wiadomo, Czarna Bestia względem takich gagatków nie żywi najbardziej przyjaznych uczuć.

Prawdopodobieństwo zestawienia walki:

Faworyt: Derrick Lewis przez (T)KO




7. Petr Yan vs. John Lineker

Powiedzmy sobie szczerze – każda walka Johna Linekera i Petra Yana to gwarancja oktagonowych fajerwerków. Co więc stanie się, jeśli zestawimy ich naprzeciwko siebie? Krwawa łaźnia – to pewnik. Obaj bowiem zdecydowanie nie słyną z oddawania pola rywalom, więc ryzyko powtórki ze starcia Derricka Lewisa z Francisem Ngannou w tym przypadku jest bliskie zeru.

Jestem piekielne ciekaw, jak agresywny styl kowadłorękiego i tytanoszczękiego Brazylijczyka kolidowałby z technicznym i wyrachowanym, ale diablo skutecznym i wszechstronnym od strony kickbokserskiej – i nie tylko – stylem syberyjskiego rzeźnika. W przeszłości Rosjanin mierzył się już z odrobinę podobnym do Johna Linekera rywalem w osobie innego Brazylijczyka Matheusa Mattosa – i emocji nie brakowało.

Prawdopodobieństwo zestawienia walki:

Faworyt: Petr Yan przez decyzję

6. Francis Ngannou vs. Anthony Johnson

Czy naprawdę trzeba tutaj cokolwiek wyjaśniać? Obaj zamiast pięści mają kowadła, obaj wyglądem przypominają bohaterów kreskówki, obaj mają na koncie masę nokautów.

Po krótkiej karierze kulturystycznej dowodzony przez oślizgłego, ale skutecznego egipskiego menadżera Aliego Abdealaziza Anthony Johnson planuje powrócić do akcji w tym roku – ale już w kategorii ciężkiej, gdzie od walki o złoto dzielić będzie go zapewne jedno, w porywach dwa zwycięstwa. Francis Ngannou próbuje natomiast wyrąbać sobie z powrotem drogę do walki o pas mistrzowski. Kto wie, może ich drogi się skrzyżują?

Prawdopodobieństwo zestawienia walki:

Faworyt: Francis Ngannou przez (T)KO

5. Conor McGregor vs. Al Iaquinta

Każda niemalże walka, jaką można wyszykować dla Conora McGregora, to gwarancja emocji – w drodze do niej oraz w oktagonie.

Al Iaquinta nie jest może szczególnie efektowny w swoich oktagonowych poczynaniach, ale jest typem twardego jak skała, charakternego bitnika, który na dodatek posiada bardzo dobrą technikę. W oktagonie i poza nim – gangster z Long Island. I oczywiście agent nieruchomości.

Obaj za sobą nie przepadają, więc także w drodze do walki na brak wzajemnych uprzejmości, podkręcających pojedynek, nie moglibyśmy narzekać.

A w klatce? Biorąc pod uwagę style walki obu, byłoby elektryzująco.

Prawdopodobieństwo zestawienia walki:

Faworyt: Al Iaquinta przez decyzję




4. Jon Jones vs. Jan Błachowicz

Sprawa jest prosta jak konstrukcja cepa – kto z nas nie chciałby obejrzeć Jana Błachowicza w najważniejszej walce w historii polskiego MMA?

Nie oszukujmy się – to byłoby prawdziwe święto nadwiślańskiego MMA. Polak naprzeciwko Jona Jonesa – uznawanego przez wielu za najlepszego w historii zawodnika, którego na dodatek zawsze imają się kontrowersje… Może świat nie stanąłby w płomieniach na wieść o tym zestawieniu, ale w Polsce żylibyśmy tym tematem każdego dnia!

Prawdopodobieństwo zestawienia walki:

Faworyt: Jon Jones przez decyzję

3. Nate Diaz vs. Max Holloway

Nie będę ukrywał, że Maxa Hollowaya, któremu – powiedzmy sobie to otwarcie – na tę chwilę brakuje wyzwań w kategorii piórkowej, z nieskrywaną przyjemnością i ciekawością w 155 funtach obejrzałbym też z Tonym Fergusonem, ale dla El Cucuya mam inną walkę…

Potyczka Błogosławionego z Natem Diazem zapowiadałaby się srogo – bo obaj to niezłomni oktagonowi gangsterzy, którzy nie stronią od podkreślania swojej dominacji różnorodnymi gestami i słowami.

Problem oczywiście leży w fakcie, że obaj bardzo się szanują i mają wspólnych przyjaciół i klubowych kolegów – chociażby Yancy’ego Medeirosa – ale… Starcie byłoby elektryzujące!

Prawdopodobieństwo zestawienia walki:

Faworyt: Max Holloway przez decyzję




2. Khabib Nurmagomedov vs. Tony Ferguson

Sportowo nie ma w całym tym zestawieniu mocniejszego starcia. Khabib Nurmagomedov i Tony Ferguson to absolutni giganci MMA i najlepsi lekcy na świecie. Obaj rozpędzeni nieprawdopodobnymi seriami jedenastu zwycięstw.

Pomimo zapaśniczego nastawienia Dagestańczyka, aktywność i kreatywność Amerykanina z pleców stanowiłyby gwarancję fajerwerków.

Pojedynek ten był już oczywiście zestawiany czterokrotnie, co oznacza, że prawdopodobnie do ostatnich sekund przed walką wszyscy tonowalibyśmy swoje nadzieje, ale gdyby obaj weszli już do oktagonu, po drodze o nic się nie potykając… Emocje sięgnęłyby zenitu!

Prawdopodobieństwo zestawienia walki:

Faworyt: Khabib Nurmagomedov przez decyzję

Kto podbije UFC w 2019 roku?

1. Jon Jones vs. Cain Velasquez

Przy obsadzie pierwszego miejsca nie miałem żadnych wątpliwości. To absolutnie mój numer jeden.

Forma Caina Velasqueza po kolejnym długim rozbracie z oktagonem to jednak wielka niewiadoma – podobnie jak jego starcie z Francisem Ngannou. Z kolei Jon Jones do wagi ciężkiej wybrałby się tylko i wyłącznie na perfekcyjną walkę – czyli tę z Brockiem Lesnarem. Tym niemniej…

Mój Boże, jakaż tutaj byłaby historia! Cain Velasquez to przecież klubowy kolega i serdeczny druh Daniela Cormiera, którego miałby okazję pomścić, ucierając białego nosa pikogramowemu Bonesowi.

W drodze do walki z pewnością nie narzekalibyśmy na nadmiar wrażeń – Velasquez nie z tych – ale w oktagonie… Czy bogaty arsenał Jonesa wystarczyłby na morderczą presję i klinczersko-zapaśnicz-parterowe zapędy byłego mistrza wagi ciężkiej? Tyle pytań… Uzyskiwanie odpowiedzi na nie w oktagonie byłoby fascynującym doświadczeniem.

Prawdopodobieństwo zestawienia walki:

Faworyt: Cain Velasquez przez decyzję

*****

A jaki pojedynek Wy obejrzelibyście najchętniej w 2019 roku?

*****

Kto podbije UFC w 2019 roku?

Powiązane artykuły

Komentarze: 11

  1. „ucierając białego nosa pikogramowemu Bonesowi.” haha Bartek rzadzisz! A pomysł na artykuł super! Ja chciałbym zobaczyć jeszcze Tj Dillashaw vs Holloway i wspomniane Cormier vs Lesnar👌😊 pozdro

  2. UFC:
    10 Lineker vs Yan
    9 Magomedsharipov vs Rodriguez
    8 Edgar vs Volkanovski
    7 Edwards vs Millender
    6 Holloway vs Moicano
    5 Reyes vs Santos
    4 McGregor vs Poirier 2
    3 Covington vs Diaz
    2 Khabib vs Ferguson
    1 Cormier vs Jones 3
    Typy;
    Yan – decyzja
    Magomedsharipov – decyzja
    Volkanovski – TKO
    Millender – decyzja
    Holloway – TKO
    Reyes – KO
    Poirier – decyzja
    Covington – decyzja
    Khabib – decyzja
    Jones – TKO

    KSW:
    10 Prado vs Silva
    9 De Fries vs Narkun
    8 Koike Erbst vs Szymański
    7 Kaszubowski vs du Plessis
    6 Bedorf vs Rodrigues 2
    5 Soldic vs Mańkowski 2
    4 Narkun vs Prado
    3 Kazieczko vs Szulakowski
    2 Gamrot vs Parnasse
    1 Gamrot vs Alvarez
    Typy:
    10 Prado – TKO
    9 Narkun – poddanie
    8 Koike Erbst – poddanie
    7 Du Plessis – poddanie
    6 Bedorf – poddanie
    5 Mańkowski – poddanie
    4 Narkun – poddanie
    3 Kazieczko – decyzja
    2 Gamrot – poddanie
    1 Gamrot – decyzja

  3. Bartek trochę niepokoi mnie twoja fobia wobec Conora. Ogólnie często jesteś zbyt stronniczy wobec nielubianych zawodników. Kiedyś przymykałem oko, ale zaczyna się to robić irytujące. Przykład w tym zdawałoby się neutralnym artykule. Wszyscy zawodnicy przedstawieni na zdjęciach są albo w bojowych nastrojach, skupieni przed walką lub celebrujący zwycięstwo, natomiast zdjęcie Irlandczyka jest po anihilacji ze strony Kabiba. Mała sprawa, a widać, że masz jakiś problem z McGregorem.

    1. Prawda jest prostsza niż Ci się wydaje w kontekście tego zdjęcia – tylko takie miałem, a robienie nowego = szukanie nagrań, printscreenowanie, obrabianie, sklejanie itd. zajmuje trochę czas. To pochodzi z newsa, w którym Iaquinta rugał Conora za porażkę z Khabibem – tam pasowało. Tutaj? Zgoda – nie tak bardzo, ale wydaje mi się, że opis jest już ok – czyli oddający moje postrzeganie Conora i emocji, jakie zawsze towarzyszą jego walkom.

      Niestety, ale jeśli będą okazje, to nadal będę wplatał przytyki pod adresem Jonesa, Conora, Abdelaziza, Lee, a nawet Khabiba, jeśli znów zacznie majaczyć o Floydzie, Tilla, jeśli zacznie rugać Andersona, czy Diazów, jeśli dalej będą marudzić na Twitterach itp., itd.

      Akurat tak się złożyło, że w temacie Jonesa ostatnio dużo się działo, więc dużo newsów, a więc i mniejszych i większych przytyków także. Myślę, że stąd takie odczucie.

  4. Walki które z bardzo różnych powodów chciałbym zobaczyć w tym roku:
    Yair Rodriguez – Zabit Magomedszaripow
    Darren Till – Israel Adesnaya w MW
    Nick Diaz – Douglas Lima (obojętnie czy UFC czy Bellator)
    Connor McGregor – Edson Barboza
    Colby Covington – Robbie Lawler
    Max Holloway – Alexander Volkanovski

    Justin Gaethje – Tony Ferguson. Sportowo żadna walka poza Habibem nie ma sensu dla Tony’ego, więc jeśli ma walczyć z kimś innym niech to będzie rzeź z Gaethjem.

    Wolałbym zobaczyć walkę Jones – Cormier 3 w wadze ciężkiej niż hipotetyczne starcie Jones – Velasquez. Nie ukrywam, że przede wszystkim nie jestem w stanie sobie wyobrazić 36-letniego, trapionego kontuzjami Velasqueza w optymalnej formie. Ten człowiek stoczył 2 walki w ciągu ostatnich 5 lat. Gdyby Velasquez w tym roku zawalczył z jakimkolwiek znaczącym zawodnikiem i dobrze się zaprezentował, to rozmowa byłaby inna :)

Dodaj komentarz

Back to top button