UFC

„Żółtodziób walczy z nowymi!”, „Jesteś najłatwiejszym rywalem, chudy Diazie!” – Diaz i Chimaev w medialnych tanach

Nate Diaz wyjaśnił, dlaczego nie jest w ogóle zainteresowany konfrontacją z Khamzatem Chimaevem.




Cieszącemu się niesłabnącą popularnością pomimo niezachwycających ostatnimi czasy wyników sportowych Nate’owi Diazowi w kontrakcie z UFC pozostała już tylko jedna walka.

Jak jednak stocktończyk przyznał w najnowszym wywiadzie udzielonym TMZ Sports, o wypełnienie tegoż kontraktu łatwo nie jest…




– Próbuję doprowadzić do walki z kimś z UFC najszybciej, jak to tylko możliwe, ale nikt nie chce się bić – obwieścił. – Już od jakiegoś czasu próbuję do kogoś wyjść. Chcę walczyć z kimkolwiek z Top 10 którejkolwiek kategorii wagowej. Ktokolwiek. Trzymają jednak gęby na kłódkę, bo są przerażeni.

Tak się natomiast składa, że w wadze półśredniej, która od kilku lat jest dla Amerykanina tą domyślną, jest jeden zawodnik – i to właśnie z Top 10 – który do walki ze stocktończykiem garnie się jak zły. Ba! Pełną gotowość do zestawienia pojedynku wyraził już nie raz, nie dwa sternik UFC Dana White. Chodzi oczywiście o idącego jak burza Khamzata Chimaeva.

Zapytany jednak o potencjalne starcie z Czeczenem, Diaz postawił sprawę jasno.



– Wciskają mi go cały czas, ale chwila, chwila – powiedział. – Nie obrażajcie mnie w ten sposób. Nie oferujcie mi walki z żółtodziobem. Spokojnie. Masz cztery walki w UFC. Nawet nie wypowiadaj mojego nazwiska.

– Niech walczy z nowymi gośćmi w UFC. Są tu jakieś poziomy i nie chcę więcej słyszeć jego nazwiska.

Nate Diaz ma jednak pomysł na odpowiednie zestawienie dla czeczeńskiego Wilka. Chętnie obejrzałby go naprzeciwko swojego kompana Nicka Maximova.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

– Hej, Khamzacie, jeśli tu jesteś, nie bądź pizdą – powiedział. – Mój ziomek jest gotowy, do niego wyjdź.

– Wszyscy inni, nawet ci z wyższego poziomu, którzy dają się wplątać w to gówno z Khamzatem, też jesteście pizdami. Skoro jesteś żółtodziobem, to obcujesz z nowymi ludźmi.




36-latek przyznał, że najchętniej powróciłby do oktagonu na okoliczność styczniowej gali UFC 270 w Anaheim.

Powyższe wypowiedzi nie mogły umknąć zawsze czujnemu medialnie Khamzatowi Chimaevowi – i nie umknęły. Pełniąc wieczorny dyżur na Twitterze, Czeczen odpowiedział Amerykaninowi.

– Jesteś podrabianym gangsterem – obwieścił. – Nie dbam o to, z kim będę walczył, bo idę po wszystkich. Gdzie jesteście, wy wszyscy gangsterzy i królowie? Jestem tu, żeby pozabijać wszystkich. Jestem tu królem, jestem gangsterem.




– Jesteś dla mnie najłatwiejszym rywalem, chudy Diazie.

– Pozdrów swojego starszego brata – kontynuował. – Powiedz mu, żeby się tak mnie nie bał, bo nie biję starszych ludzi. Wie, o czym mówię. W Vegas chciałem się tylko z nim przywitać, a biedak uciekł.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button