UFC

„Zero zwycięstw z legendami, zero obron pasa, a już ci się wydaje, że możesz dyktować Danie, co ma robić” – Jon Jones obsztorcował Toma Aspinalla

Mistrz wagi ciężkiej UFC Jon Jones odpowiedział na apele tymczasowego mistrza Toma Aspinalla, aby odebrano mu prawowity pas.

Sięgnąwszy po tymczasowy tytuł mistrzowski wagi ciężkiej, Tom Aspinall zaapelował do Dany White’a i spółki, aby pozbawić Jona Jonesa prawowitego pasa. Amerykanin nie komentował póki co wypowiedzi Brytyjczyka, ale właśnie się to zmieniło.

Podczas listopadowej gali UFC 295 w Nowym Jorku Tom Aspinall ekspresowo znokautował Sergeya Pavlovicha, sięgając po tymczasowy tron 265 funtów. Brytyjsko-rosyjski pojedynek został zestawiony w ostatniej chwili w zastępstwie za odwołane starcie Jona Jonesa ze Stipe Miociciem – z uwagi na poważną kontuzję Bonesa.

Kilka tygodni temu Brytyjczyk pozwolił sobie na publiczny apel o odebranie pasa Jonesowi. Uzasadniał to niedawnymi przykładami z wagi półciężkiej, w której tytuły z powodu poważnej kontuzji tracili Jiri Prochazka i Jamahal Hill.

– Jeśli mam być szczery, to uważam, że Jon Jones powinien zostać pozbawiony pasa, dlatego że wszystkich innych się go pozbawia, jeśli doznają takich kontuzji – powiedział niedawno Tom Aspinall w rozmowie z Michaelem Bispingiem. – Nie rozumiem, dlaczego tu ma być inaczej? Uważam, że powinienem być teraz prawowitym mistrzem.

– Trudno mi to powiedzieć, nie brzmiąc niegrzecznie, ale kto teraz w ogóle jeszcze prosi o zestawienie Jona Jonesa ze Stipe Miociciem? Dlaczego mamy zestawiać tę „walkę o dziedzictwo” na specjalnych zasadach? Co to za walka o dziedzictwo? Emerytalna walka o pas?

Dana White jak mantrę powtarza natomiast, że starcie Jona Jonesa ze Stipe Miociciem zostanie zestawione ponownie. Podkreśla, że obaj na takie starcie zasługują, bo ten pierwszy jest najlepszym zawodnikiem w historii, a ten drugi najlepszym ciężkim w historii. Forsuje też narrację, wedle której także i fani MMA marzą o takim pojedynku.

Temat rozgrywki mistrzowskiej w wadze ciężkiej powrócił także podczas konferencji prasowej po sobotniej gali UFC Fight Night w Austin – i szef amerykańskiego giganta uderzył w identyczne tony. Po raz kolejny potwierdził, że Jon Jones i Stipe Miocić będą walczyć – a co będzie potem, zobaczymy.

W poniedziałek wieczorek na słowa Toma Aspinalla po raz pierwszy odpowiedział Jon Jones.

– Mierzyłem się przez piętnaście lat z absolutnie najmocniejszymi rywalami, jakich ten świat miał do zaoferowania – napisał na platformie X. – Podczas obozu przygotowawczego do obrony pasa mistrzowskiego doznałem poważnej kontuzji, która wymagała operacji – pierwszy raz w mojej karierze.

– A teraz widzę nowicjuszy, którzy domagają się, abym został pozbawiony pasa. Zero zwycięstw nad legendami, zero obron pasa, a już ci się wydaje, że możesz dyktować Danie, co ma robić. Paradne.

– W ciągu piętnastu lat mojej kariery widziałem mnóstwo gości, którzy mieli być tytanami. Jon Jones jest jednak tylko jeden. Nigdy o tym nie zapominaj.

Innymi słowy, Jon Jones ani myśli zrzekać się tytułu mistrzowskiego.

Kiedy 36-latek powróci do akcji? Tego nie wiadomo. Spekuluje się, że w oktagonie zobaczymy go dopiero w okolicach listopada przyszłego roku.

Nie wiadomo też, czy Tom Aspinall będzie w międzyczasie bronił tymczasowy pas. Brytyjczyk nie ukrywa, że jego celem jest walka ze Stipe Miociciem – najchętniej właśnie o odebrany wcześniej Bonesowi prawowity pas.

Ten sondaż jest zakończony (od 3 miesiące).

Jon Jones vs. Tom Aspinall - kto wygrałby?

Jon Jones
60.40%
Tom Aspinall
39.60%

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button