UFC

„Zdeklasował go i udusił – i to cieszy” – Mamed zdecydowanie o walce Khabib vs. Conor i burdach po jej zakończeniu

Mamed Khalidov zabrał głos na temat pojedynku pomiędzy Khabibem Nurmagomedovem i Conorem McGregorem podczas gali UFC 229 i awantury, jaka miała miejsce po jej zakończeniu.

Opinie na temat zachowania Khabiba Nurmagomedova, który po poddaniu Conora McGregora w walce wieczoru gali UFC 229 w Las Vegas wyskoczył z oktagonu, rzucając się na słynącego z nieumiarkowania w gadulstwie Dillona Danisa, są podzielone.

Część uważa, że przekroczył wszelkie dopuszczalne granice, przynosząc wstyd sobie samemu i sportowi, ale coraz więcej głosów – także wśród zawodników UFC – sugeruje, że jego zachowania było w jakimś stopniu zrozumiałe, podkreślając, że Irlandczyk robił, co mógł, aby tak właśnie się to skończyło.

Jak natomiast sprawę widzi były mistrz wagi średniej KSW, Mamed Khalidov? O to reprezentanta Berkutu Arrachionu Olsztyn zapytał portal Sporty-Walki.org.

Ja go nie będę oceniał. Na pewno go nie będę oceniał w złym świetle.

– powiedział Mamed.

Najważniejsze, że wygrał walkę. Pokazał mega walkę. Po prostu go zdeklasował i udusił – i to cieszy.

Co się działo podczas promowania tej walki, wszyscy widzieli. Dla ludzi obiektywnych, dla ludzi, dla których słowa coś znaczą, to tam było za dużo powiedzianych słów w stronę Khabiba. Niepotrzebnych. Khabib trzymał się do końca, ale im było mało. Podczas walki narożnik cały czas go obrażał, wyzywał od najgorszych. O ile wiem, tak było, bo mam z nimi bezpośredni kontakt. Był obrażany cały czas. Można było chociaż wtedy (zamilknąć), bo to już nie jest promocja walki. Można było przestać to robić. Niestety, ciśnienia nie utrzymał i wyskoczył.

Nie będę go oceniał w złym świetle. Po prostu musiał to zrobić, czuł to wtedy, nie wytrzymał ciśnienia i zrobił to. Trudno.




Dopytany, jak sam zachowałby się, gdyby trafił na przeciwnika, który notorycznie by go obrażał, Khalidov nie pozostawił wątpliwości.

Przede wszystkim od razu mówię, że jeżeli byłaby taka sytuacja, że ktoś by mnie wyzywał, to do walki by nie doszło.

– stwierdził.

Walka zaczęłaby się od razu i do walki by nie doszło. Jeżeli to ma być dyscyplina sportowa, jeżeli mamy się szanować… Ja szanuję swojego przeciwnika, jego ciężką pracę. Jeżeli mamy promować walkę, promujmy tą walkę. Samym tym, że dajemy piękne walki. Emocjami. Fajnymi emocjami – a nie wyzywaniem i ubliżaniem sobie. Jeżeli ktoś mi będzie ubliżał, na sto procent do tej walki nie dojdzie. To już jest sprawa osobista i to nie jest sport.

Do akcji Mamed Khalidov powróci podczas grudniowej gali KSW 46 w Gliwicach, gdzie stanie do rewanżu z Tomaszem Narkunem. Biorąc pod uwagę drogę do pierwszego starcia, można zakładać, że rewanż będzie opakowany wyłącznie w ramy sportowe.

https://www.youtube.com/watch?v=c7VLVOe85hY

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button