UFC

„Z całym szacunkiem dla Tony’ego i Diego, ale to mógł być najlepszy gość, z jakim się biłem” – Beneil Dariush z uznaniem o Mateuszu Gamrocie

Beneil Dariush podsumował zwycięskie starcie z Mateuszem Gamrotem na UFC 280, nie szczędząc Polakowi komplementów.




Beneil Dariush nie był bukmacherskim faworytem w starciu z Mateuszem Gamrotem. Irański Amerykanin zaprezentował jednak bardzo dobrą formę, powstrzymując zapędy zapaśnicze Polaka – w stójce natomiast radził sobie lepiej. Ostatecznie Benny wygrał jednogłośną decyzją sędziowską w stosunku 2 x 30-27, 29-28.

Przed trzecią rundą amerykańscy bukmacherzy nie mieli jednak faworyta – kursy na zwycięstwo obu były identyczne.




– Czułem, że walka jest naprawdę bliska – przyznał Beneil podczas konferencji prasowej po gali. – Czułem, że jest bardzo, bardzo blisko. W pierwszej rundzie nie byłem tak naprawdę w stanie dosięgać go ciosami. Jedynie jakimiś kopnięciami. W drugiej rundzie dosięgałem go nieco częściej, ale nadal nie byłem w stanie naprawdę go trafiać. Był szybki.

– W trzeciej rundzie zacząłem lepiej sobie z nim radzić, bo przestałem go ganiać. Gdy przestałem na niego nacierać, zrozumiałem, że mogę lepiej go trafiać.

– To wszystko było trochę podchwytliwe, bo jego zarządzanie dystansem przy obaleniach było naprawdę dobre. I ciągle schodził i schodził do obaleń. To było podchwytliwe.

– Pomyślałem, że może to ja powinienem go obalić, ale uznałem, że nie, bo cały czas się kręci. Ja też się kręciłem, więc uznałem, że ten element pominiemy i skupię się na stójce.

Sporo sukcesów Dariushowi przyniosły kopnięcia, choć, jak zdradził, nie kopał tak często, jak zakładał, bo Gamrot zagrażał mu obaleniami w kontrach. Dobrze natomiast działały kontrujące kolana Amerykanina, który kilkoma trafił schodzącego do nóg Polaka.



– To absolutnie był element planu na walkę – powiedział. – Mocno trenowałem kolana i podbródki. Nie zdołałem tak naprawdę trafić podbródkami, ale trafiłem kolanami. Korzystałem z nich także po to, aby się cofał, abym mógł korzystać z kopnięć.

– Był po prostu dobry. Naprawdę dobry. Byłem naprawdę pod wrażeniem. A w UFC ma dopiero 5-6 walk. Wyobraźcie sobie, co będzie, gdy będzie miał ich 10?

– To mógł być najlepszy gość, z jakim kiedykolwiek walczyłem – kontynuował. – Bądźmy szczerzy – to mógł być najlepszy gość, z jakim się biłem. Z całym szacunkiem dla Tony’ego (Fergusona), Diego (Ferreiry) czy wcześniejszych gości, ale… Miał dobry bak z paliwem, narzucał mocne tempo, schodził do wielu obaleń i nawet mnie przewrócił, a nie pamiętam, kiedy ostatnio ktokolwiek mnie przewrócił. Tak, to było bardzo satysfakcjonujące zwycięstwo.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

W drodze do walki Khabib Nurmagomedov namaścił Mateusza Gamrota na kolejnego pretendenta do walki z Islamem Makhachevem, publikując między innymi poniższe zdjęcie.

– Nawet o tym nie wiedziałem – powiedział Beneil, zapytany o powyższy wpis Dagestańczyka. – A szczerze mówiąc, może i ma rację. Może będą walczyć. To młodzi goście. Ja mam już pięćdziesiątkę na karku. No dobra, żartuję.




– Tak czy siak, może mieć rację, ale rzecz w tym, że ja nigdzie się nie wybieram. Pokonam, kogo będzie trzeba pokonać. Mogą odsuwać ten pas ode mnie, ile zechcą, mogą unikać mnie, ile zechcą, ale mój dzień nadejdzie. Planów Boga nie powstrzyma nikt.

Beneil Dariush może obecnie pochwalić się drugą najlepszą serią zwycięstw w kategorii lekkiej. Wygrał osiem kolejnych walk i tylko nowy mistrz Islam Makhachev ma więcej – tj. jedenaście. Amerykanin zastrzegł jednak, że ani myśli błagać o walkę o pas. Wierzy, że znacznie głośniej przemawiają jego sportowe dokonania.

– Jeśli ten występ to za mało, to co mogę więcej zrobić? – powiedział. – Pokonanie gościa takiego jak Gamrot… Niektórzy mówią, że był niepokonany. Podchodził do tej walki jako niepokonany. Pokonanie takiego gościa… Oczywiście nie skończyłem go – był twardszy, niż sądziłem, chociaż w ostatniej rundzie byłem blisko…




– Jeśli to nie jest odpowiedni sposób, aby poprosić o walkę o pas, to ktoś musi mi powiedzieć, jaki jest lepszy? Jak inaczej mam prosić? Co robię nie tak? Jeśli chodzi o sportowe dokonania, nie ma nikogo innego niż ja.

Z kolei w rozmowie z ESPN.com 33-latek przyznał, że marzy mu się oczywiście walka o tron, ale jeśli ponownie przyjdzie mu się zmierzyć z podobnym „lwem” do Mateusza Gamrota, nie odmówi. Chce bowiem walczyć z najlepszymi, a uważa, że takowych znajdzie właśnie wśród nowej gwardii.

Cała konferencja prasowa z Beneilem Dariushem poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button