UFC

„Wyzwanie to moje drugie imię!” – Mateusz Gamrot zapowiada „pie*doloną wojnę” z Jalinem Turnerem na UFC 285

Mateusz Gamrot zdradził, jakie dwa scenariusze widzi w walce z Jalinem Turnerem, z którym stanie w szranki podczas hitowo zapowiadającej się gali UFC 285: Jones vs. Gane w Las Vegas.

Już 4 marca do oktagonu UFC powróci Mateusz Gamrot. Polak wszedł na zastępstwo za kontuzjowanego Dana Hookera, by zmierzyć się na UFC 285 w Las Vegas z Jalinem Turnerem.

W najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił Jamesowi Lynchowi, Gamer zdradził, że gdy zadzwonił do niego menadżer z informacją o możliwości wyjścia do Tarantuli, nie zastanawiał się długo.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

– Jestem 7. w wadze lekkiej, a nie ma teraz wielu opcji do walki – powiedział. – Chcę być aktywny. Moja ostatnia walka nie wyglądała tak, jak chciałem, aby wyglądała, więc chcę teraz postawić pieczęć w wadze lekkiej i udowodnić, że jestem jednym z najlepszych. Jailin to mocny rywal, ale uważam, że to dla mnie świetne zestawienie.

Kudowianin zwrócił uwagę, że w przegranym w zeszłym roku pojedynku z Beneilem Dariushem nie zapanował nad emocjami – rozmachem gali oraz bliskością walki o tytuł mistrzowski, do którego był już wówczas przymierzany, między innymi przez dagestańską ekipę Khabiba Nurmagomedova.

– Dziękuję bardzo Dariushowi – powiedział z uśmiechem. – Nie chodzi o to, że dał mi dodatkową motywację, co pokazał mi, jakie elementy powinienem naprawić.

– Teraz będę kontrolował swoje emocje lepiej. Jak mówię, dojrzałem jako zawodnik. Poprawiłem nieco mentalność. Po ostatniej walce nigdzie nie wyjeżdżałem. Cztery dni przerwy i wróciłem do harówki. Nie przestałem ani na chwilę. Czekałem na swoją okazję – i teraz właśnie ją mam.

Galę UFC 285 zwieńczy powrót niewidzianego w akcji od trzech lat byłego dominanta wagi półciężkiej Jona Jonesa. Amerykanin stanie do walki o tytuł mistrzowski kategorii ciężkiej, krzyżując pięści z Cirylem Gane.

Mateusz Gamrot przyznał, że Bones to jeden z jego ulubionych zawodników. Polak nie ma wątpliwości, że marcową galę będzie oglądał cały świat MMA.

– Uważam, że to dla mnie świetny pojedynek – powiedział o starciu z Turnerem. – Jalin to mocny przeciwnik. Wysokiej klasy uderzacz. Bardzo wysoki, dobry zasięg ramion. Prawdopodobnie największy w wadze lekkiej. Bardzo dobre gilotyny, gdy broni obaleń. Tyle.

– Jednak po mojej ostatniej walce naprawiłem kilka rzeczy. Nie mogę polegać tylko na zapasach. Muszę też walczyć w stójce. Mój boks i kickboxing także stoją na dobrym poziomie, więc to będzie pie*dolona 3-rundowa wojna.

Ostatnie dwa tygodnie przed galą kudowianin spędzi w American Top Team, gdzie szlifuje między innymi formę ze Scottem Askhamem, który jest jego głównym sparingpartnerem, a także z mistrzem wagi średniej Bellatora Johnnym Eblenem, Romanem Faraldo czy Dustinem Poirierem.

– Jestem wojownikiem – powiedział Mateusz. – „Wyzwanie” to moje drugie imię. Nie ma znaczenia, czy mój rywal jest wysoki, czy jest niski. Chcę wkroczyć do oktagonu i pokazać wysokie umiejętności.

– Gdy wyobrażam sobie tę walkę, widzę dwa scenariusze – powiedział, zapytany o prognozę na pojedynek z rozpędzonym serią pięciu zwycięstw przed czasem Tarantulą. – W pierwszym widzę prawdziwą wojnę. Trzy brutalne rundy, bo Jalin to naprawdę mocny rywal.

– A drugi scenariusz? Kończę go szybko. Pierwsza albo druga runda.

– W poprzedniej walce popełniłem błąd, bo miałem tylko jeden plan. Chciałem przewracać Beneila Dariusha i walczyć z nim w parterze. Teraz mam więcej planów. Pierwszy, drugi… Jestem gotowy na wszystko. Jalin chce walczyć w stójce? Nie ma problemu, będziemy się bić w stójce.

Cała rozmowa poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button