UFC

Wyniki UFC Vegas: Poirier porozbijał Hookera po wojnie na wyniszczenie!

W wieńczącej galę UFC Vegas walce – ważnej dla układu sił w wadze lekkiej – Dustin Poirier wygrał z Danem Hookerem.

W walce wieczoru gali UFC Vegas Dustin Poirier (26-6) pokonał po morderczym i krwawym widowisku Dana Hookera (20-9).

Ostre kopnięcia na korpus w wykonaniu obu zawodników na otwarcie walki. Hooker szuka jaba, ale bez powodzenia. Trafia jednak ładnym lewym na koniec kombinacji. Nieustannie poluje też na frontalne kopnięcie na korpus. Nowozelandczyk aktywniejszy, trafia dwoma srogimi lowkingami. Poirier odpowiada ładnym krosem.

Kolejny śliczny lewy Amerykanina. Hooker naciera, wywiera presję. Znów trafia srogim lowkingiem na wysokości łydki. Nowozelandczyk wyraźnie aktywniejszy, masakruje wykroczną nogę Poiriera. Trafia lewymi na koniec kombinacji. Poirier odpowiada middlekickiem, ale inkasuje kolejne kopnięcia. Ładny lewy Amerykanina, który wpada w klincz, szukając obalenia – Hooker świetnie jednak się broni. Wracamy na środek oktagonu.

Tam Hooker dobrze pracuje lewym sierpem na zakończenie kombinacji. Lowking. Poirier odpowiada jednak świetnymi kopnięciami na korpus, które Hooker wyraźnie odczuł. Poirier czuje krew, szarżuje! Nowozelandczyk zwalnia jednak tempo w klinczu, gdzie narusza nawet Amerykanina uderzeniami na korpus. Wracamy na środek oktagonu.

Hangman nadal poluje na niskie kopnięcia i proste, ale przyjmuje też kilka srogich sierpów w kontrze – po jednym na chwilę gubi błędnik, ale szybko wraca do gry.




Hooker aktywnie od początku drugiej rundy, zasypuje Poiriera kopnięciami i ciosami. Amerykanin ładnymi sierpami w kontrze narusza Nowozelandczyka! Ten jednak przetrwał – i sam mocno wstrząsnął rywalem serią ciosów! Poirier na siatce, zbiera ciosy! Ale odpowiada własnymi bombami! Próby obalenia ze strony Amerykanina, ale Nowozelandczyk utrzymuje walkę na nogach. Srogie wymiany! W końcu przenosimy się na środek oktagonu.

https://twitter.com/tranzenegger/status/1277086267990323200?s=20

Tam Diament prezentuje się lepiej. Nadal inkasuje lowkingi, ale świetnie zaczyna kontrować je ciosami. Aktywność Hookera spadła, Poirier uderza, aby znokautować. Często pruje jednak powietrze. Proste Nowozelandczyka dochodzą celu. Hooker atakuje też chętnie korpus rywala.

W ostatniej minucie Poirier znalazł się w gigantycznych tarapatach, cofając się pod naporem uderzeń rywala na siatkę. Tam próbował odpowiadać sierpami, ale bez powodzenia – zainkasował natomiast masę ciosów i kolano na głowę. Syrena kończąca drugą rundę prawdopodobnie uratowała Luizjańczyka przed nokautem!



Obaj zawodnicy badawczo na otwarcie trzeciej odsłony. Hooker widzi, że Poirier nie chce już żadnego lowkinga. Amerykanin nieco skuteczniejszy, trafia kombinacją. Nowozelandczyk naciera, ale inkasuje kopnięcia na korpus. Potężne ciosy Poiriera dochodzą celu! Czysto! Ale Hooker nadal stoi! Nieprawdopodobna szczęka Nowozelandczyka! Kolejne kopnięcia lądują na korpusie Hookera, który ratuje się próbą obalenia – ale wpada w gilotynę! Poirier ciągnie, poprawia, ciągnie, ale Hooker wykaraskał się.

Nowozelandczyk na górze. Kontroluje, stopuje próby poddań Amerykanina. To jednak Poirier aktywniejszy z pleców. Z czasem wraca na nogi – i rozpuszcza potężne łokcie i sierpy! Hooker rozbity i wyczerpany, ale nadal utrzymuje się na nogach! Niebywałe! Poirier również jest już jednak wyraźnie zmęczony, porozbijany.




Dustin rozpoczyna czwartą rundę od ślicznych jabów. Jest w natarciu, zmusza Hookera do walki ze wstecznego. Nowozelandczyk odgryza się prostymi, ale inkasuje znacznie więcej, nie mając już sił na odchylenia.

Hangman szuka obalenia, ale po krótkiej kotłowaninie Poirier utrzymuje się na nogach. Nowozelandczyk ponawia próbę zapaśniczą – i tym razem przewraca Dustina. Ten jednak błyskawicznie wraca na nogi i sam kładzie na plecach Nowozelandczyka. Układa go, wyklucza rękę i rozbija! Sędzia przygląda się uważnie, gotowy aby przerwać! Hooker poprawia jednak pozycję, skręca się. Poirier szuka jego pleców, ale błąd – ześlizguje się! Próbuje balachy, potem omoplaty. Walka wraca na nogi. Tam Hooker idzie po obalenie, a Amerykanin popełnia kolejny błąd, szukając gilotyny, z której Nowozelandczyk się uwalnia, trafiając jeszcze kilkoma uderzeniami z góry w ostatnich sekundach.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

Początek piątej odsłony dla Poiriera, który szybkimi prostymi rozbija Hookera, czając się na potężne sierpy. Nowozelandczyk opędza się od niego frontalami, będąc już wyraźnie w trybie zapaśniczym. W stójce inkasuje sporo ciosów, głowa nieruchoma, ręce nisko. Seria srogich cisów Poiriera! Hooker naruszony, szuka obalenia – ale bez powodzenia. Nowozelandczyk inkasuje kolejne uderzenia, ale w końcu obala Poiriera przy siatce. Amerykanin wraca jednak na nogi – tam trafia znacznie częściej. Kolejne zapaśnicze próby desperacko już szukającego obalenia Nowozelandczyka. Luizjańczyk utrzymuje jednak walkę na nogach. A tam rozbija wycieńczonego Hookera.

Nowozelandczyk znów szuka obalenia, ale Poirier stopuje go próbą gilotyny, odwraca pozycję i bombarduje go na koniec uderzeniami.

Sędziowie wskazali jednogłośnie na Dustina Poiriera w stosunku 2 x 48-47, 48-46. Amerykanin powraca w ten sposób na zwycięskie tory po zeszłorocznej porażce z Khabibem Nurmagomedovem.

*****

UFC Vegas: Poirier vs. Hooker – wyniki i relacja

Powiązane artykuły

Komentarze: 3

  1. Bitka była konkretną, świetnie to się oglądało. Dwaj twardzi zawodnicy, a Poriera momentami ułańska fantazja ponosiła ;) Ale to nic nowego u niego.

    Nie jestem fanem Hookera, i widać u niego taką sztywność w stójce. Ale muszę mu oddać, że jest bardzo niewygodny dla przeciwników. Dobre warunki fizyczne, siła, szczęka, przyzwoita kondycja, bardzo solidna stójka. Oj trzeba się nad nim napracować.

    1. Dodałbym jeszcze niezłe zapasy. Znaczy było w tym trochę paniki, ale to też trzeba umieć sprowadzać takiego zawodnika, jak Poirier, kiedy siada Ci kondycja i losy walki zaczynają się odwracać.

    2. Zgodzę nie ze wszystkim, poza kondycją Hookera. Zarówno z Felderem jak i Poirierem mistrzowskie rundy zdecydowanie już nie należały do niego. W trzech rundach to zawodnik arcy niewygodny i niebezpieczny dla dosłownie każdego w lekkiej, jak na swoje gabaryty zaskakująco silny fizycznie.

Dodaj komentarz

Back to top button