Polskie MMAUFC

Wyniki UFC on ESPN 5: Salim Touahri pokonany po raz trzeci

W trzecim występie pod flagą UFC Salim Touahri doznał trzeciej porażki, tym razem będąc zmuszonym uznać wyższość Mickeya Galla podczas gali w Newark.

Salim Touahri (10-4) doznał trzeciej z rzędu porażki w oktagonie, w wyróżnionej walce karty wstępnej gali UFC on ESPN 5 w Newark ulegając jednogłośną decyzją Mickeyowi Gallowi (6-2). Tym samym przygoda polskiego zawodnika z UFC najprawdopodobniej dobiega końca.

Touahri szuka lewego sierpa, ale nie trafia. Gall trafia kombinacją. Polak odpowiada lewym, który tym razem dochodzi. Lowking Salima. Nasz zawodnik ponownie wyprowadza lewego, ale pruje powietrze. Seria prostych Galla dochodzi, Polak na siatce – ale trafia ślicznym lewym sierpem w kontrze! Amerykanin ratuje się klinczem, szuka obalenia. Bez powodzenia. Salim wydostaje się, jesteśmy na środku. Jab Galla wchodzi czysto. Srogie lowkingi z obu stron. Jab Galla, kontra lewym sierpem Salima. Amerykanin idzie po obalenie, zamyka Polaka pod siatką. Tam Touahri popełnia błąd, oddaje plecy – ale z czasem wydostaje się, choć pozostaje unieruchomiony na siatce. Zawodnik z New Jersej szuka obalenia, haruje jak zły. Ponownie zachodzi Polakowi za plecy. Atakuje kolanami na głowę. Salim podpiera się rękami, utrzymując się na nogach. W końcu wydostaje się i sam próbuje przewracać – bez powodzenia. Środek oktagonu. Lewy sierp Galla dochodzi. Salim schodzi do nóg, szuka obalenia, ale Mickey świetnie go rozpłaszcza i zachodzi za plecy. Srogie uderzenia z góry dochodzą głowy polskiego zawodnika.




Salim rozpoczyna od uderzenia na korpus. Gall idzie po obalenie, następnie rozrywając klincz z ciosem. Seria niskich kopnięć Touahriego dochodzi celu. Lewy sierp również. Polak stara się ostrzeliwać korpus rywala lewicą, ale wyprowadza wyłącznie pojedyncze ciosy. Gall zamyka naszego zawodnika na siatce, smaga go łokciem, dokłada podbródek. Salim wydostaje się. Smaga korpus Amerykanina. Prawy prosty Galla dochodzi celu. Ostra prawica Touahriego, ale Gall odpowiada lewym. Amerykanin bliski dosięgnięcia Polaka kopnięciem na głowę. Grizzly aktywniejszy, szuka wymian, stara się wywierać presję, ale Mickey shcodzi do jednej nogi, szukając obalenia. Salim kapitalnie jednak odwraca pozycję i układa rywala na plecach pod siatką. Półtorej minuty do końca drugiej rundy. Ładne uderzenia z góry autorstwa Salima. Mickey jest już wyraźnie zmęczony, ale na 40 sekund przed końcem wstaje i ustawia Salima na siatce. Tam dosięga naszego zawodnika serią srogich łokci! Touahri wydostaje się i odpowiada uderzeniami! W klinczu Gall szuka gilotyny, ale Polak świetnie wydostaje się i kończy rundę na górze.

Salim otwiera rundę lowkingiem, ale inkasuje soczyste 1-2. Śliczny jab Polaka. Nasz zawodnik ponownie poluje na ciosy na korpus, potem uderzając na górę. Gall z próbą obalenia, ale nie trafia. Ostra wymiana, obaj trafiają, ale wydaje się, że uderzenia Salima ważą więcej. Kapitalne kombo naszego zawodnika na rozerwanie klinczu! Krakowianin niespodziewanie idzie po obalenie, które jest wybronione. Gall dosięga głowy Touahriego. Polak odpowiada jednak uderzeniami na korpus, które wyraźnie zginają Amerykanina. Gall jednak podkręca tempo, wyprowadza więcej uderzeń. Zamyka Salima na siatce, zachodzi za plecy, ale z czasem nasz zawodnik uwalnia się. W stójce jednak to Amerykanin jest znacznie aktywniejszy. Wyprowadza więcej uderzeń, raz po raz dosięgając głowy Polaka. Gall unieruchamia naszego zawodnika pod siatką, gdzie zachodzi mu za plecy, kontrolując przez kilkadziesiąt sekund. Touahri w kotłowaninie przewraca Galla przy ogrodzeniu, atakuje uderzeniami z góry, ale Amerykanin wraca na nogi i kończy walkę udanym obaleniem i uderzeniami z góry.

https://twitter.com/ImShannonTho/status/1157725301293625346?s=20

Sędziowie wskazali jednogłośnie na Mickeya Galla w stosunku 3 x 29-28.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Komentarze: 5

  1. Co to w ogole bylo? Najgorszy wystep „Polaka” w UFC, chyba ze przypomne sobie cos z Bandlem lub Grabowskim. Chyba lepiej wcale nie miec okazji by emocjonowac sie walkami naszych zawodnikow, niz byc rozczarowanym i zazenowanym…

Dodaj komentarz

Back to top button