Biznes MMA UFCWiadomości MMAWSoF

WSOF, czyli wszystko się może zdarzyć

World Series of Fighting ostatnio mocniej rozpala wyobraźnię fanów zakulisowymi doniesieniami niż efektownymi walkami.

Miniony weekend był wypełniony po brzegi wydarzeniami MMA. Cztery organizacje aspirujące do miana największych na świecie zaprezentowały swoje możliwości: UFC zawitało do Monterrey, gdzie odbyła się 78 gala z cyklu Fight Night, Bellator zorganizował swój 146 event w Tackerville, WSOF zebrało fanów w Phoenix, by pokazać ośmioosobowy turniej, a ONE Championship ponownie odwiedziło Pekin.

W natłoku wydarzeń niezauważenie przemknęła gala, która odbyła się w chińskim Hainan – World Series of Fighting Global Championship. Nazwa nieprzypadkowa, chociaż powiązanie z organizacją Ray’a Sefo jest mniejsze, niż mogłoby się wydawać. By dobrze zrozumieć sytuację trzeciej największej, amerykańskiej federacji trzeba się cofnąć do początków.

Struktura właścicielska WSOF od samego początku budziła wątpliwości. O ile wiadomo, kto stoi za UFC (81% należy do braci Fertitta) i Bellatorem (97% posiada koncern medialny Viacom) to o WSOF nic nie było wiadomo. Twarzami organizacji stali się Ray Sefo i Ali Abdelaziz, ale ich udziały w firmie MMAWC LLC zarządzającej marką WSOF można określić mianem symbolicznych – prezydent posiada obecnie 3,42%, a matchmaker nie ma żadnych.

Według dokumentów, do jakich dotarli dziennikarze Bloodyelbow, kluczową osobą w początkowej działalności organizacji był Shawn Lampman, oficjalnie określany mianem konsultanta, ale nie trudno znaleźć dowody na to, że był kimś znacznie ważniejszym.

Według stanu na 1 listopada 2012 roku, a więc na dwa dni przed inauguracyjnym eventem w Las Vegas, udziałowcy MMAWC to:

Sally Story – 36,25%
Bruce Bendell – 22,5%
Sig Rogich – 10%
Ray Sefo – 8%
Shawn Wright – 7%
Haskel Iny – 4%
Bruce Deifik – 3,5%
Janis Jones – 3%
EAB & ELB Family LLC – 2,75%
Aymet Roman – 2%
Keith Evans – 1%

Kto tutaj jest kim?

Sally Story to matka Shawna Lampmana, który ze względu na swoje problemy prawne (pobyt w więzieniu) starał się unikać rozgłosu.
Bruce Bendell zapewnił początkowe finansowanie. Jego 22,5% kosztowało go 750 000 dolarów.
Sig Rogich wprowadził Raya Sefo w świat biznesu. Był od samego początku, poznał go z kim trzeba, ale samemu, mimo sporego majątku, unikał angażowania się kapitałowo.
Haskel Iny i Bruce Deifik wyłożyli odpowiednio 400 000 i 350 000 dolarów.
Aymet Roman to również osoba związana z Shawnem Lampmanem.

Łącznie na start działalności promotorzy zgromadzili 2 375 000 dolarów.

Pieniędzy starczyło do września 2014 roku.

Wtedy pojawiły się problemy z płynnością finansową. Na tyle poważne, że organizacji groziła eksmisja z zajmowanego dotychczas biura. Brak pieniędzy spowodował, że zagrożona została gala WSOF 15: Branch vs Okami mająca odbyć się w Tampie na Florydzie. Sytuacja zrobiła się nieciekawa, ponieważ odwołanie eventu byłoby nie tylko fatalne wizerunkowo, ale także mogłoby spowodować zerwanie umowy telewizyjnej z NBC Sports, gdzie miała być transmisja. By ratować sytuację, zwrócono się do Shawna Wrighta, jednego z inwestorów, o krótkoterminową pożyczkę. Wright, poprzez swoją spółkę United Bamboo LLC, zgodził się pożyczyć 250 000 dolarów, ale postanowił się zabezpieczyć. Według umowy podpisanej przez Michaela Hessera, odpowiedzialnego za sprawy finansowe WSOF, w przypadku braku spłaty długu na pożyczkodawcę przechodzą prawa do wszystkich ruchomości, wpływów finansowych (również w ramach ubezpieczenia), biblioteki video, zagranicznych licencji, logo, domen internetowych, kontraktów.

To był początek wszystkich nieszczęść. Pożyczka nie została spłacona i Wright szybko, za sprawą swych prawników, zaczął dochodzić swoich praw. W tym czasie WSOF negocjował z UFC dołączenie do usługi Fight Pass. Kiedy jednak Dana White i prowadzący rozmowy Marshall Zelaznik dowiedzieli się o roszczeniach Wrighta szybko zrezygnowali z dalszych rozmów. Od tego momentu MMAWC i Shawn Wright rozpoczęli otwartą wojnę, która zakończy się dopiero po wyroku sądowym.

Obecnie Wright utworzył WSOF Asia i pod marką WSOF Global Championship zorganizował wspomnianą na wstępie galę w Chinach i już planuje następną – tym razem w Japonii. Oryginalny WSOF również nie zamierza odpuszczać i chce jeszcze w tym roku zrobić event oznaczony numerem 26. Wygląda więc na to, że przez najbliższe miesiące będą funkcjonować dwa WSOF-y.

Światełko w tunelu zapalił człowiek, który jeszcze wierzy w powodzenie tego przedsięwzięcia. Bruce Deifik, biznesmen działający na rynku nieruchomości, zaczął skupywać udziały innych i obecnie stał się człowiekiem od którego najwięcej zależy.

Udziałowcy MMAWC LLC na dzień 6 maja 2015 roku:

Bruce Deifik – 50,66%
Bruce Bendell – 12,84%
Shawn Wright – 10,48%
Haskel Iny – 9,66%
Michael Paesano – 5,4%
Sig Rogich – 5%
Ray Sefo – 3,42%
Aymet Roman – 1,5%
Janis Jones – 1,04%

Łącznie działalność WSOF pochłonęła 7 200 000 dolarów wkładów finansowych udziałowców i 7 000 000 dolarów pożyczek.

Czy skumulowanie większej ilości udziałów w jednym ręku uratuje organizację?
Czy uda się wygrać spór sądowy z Shawnem Wrightem o prawa do biblioteki video i międzynarodowych licencji?
Czy MMAWC LLC odzyska płynność finansową?
Czy WSOF ma szansę stać się dochodową federacją?
Czy Ali Abdelaziz naruszył przepisy komisji Nevady, będąc jednocześnie matchmakerem WSOF i wpływowym managerem wielu zawodników?

Trzeba przyznać, że rozgrywki zakulisowe wokół WSOF są dużo ciekawsze niż ich gale.

Artykuł powstał na bazie informacji zdobytych i przekazanych przez bloodyelbow.com.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button