Polskie MMAUFC

„Widzisz, co się dzieje, gdy pie*dolisz bzdury?” – Jon Jones świętuje klęskę Jana Błachowicza

Były mistrz kategorii półciężkiej Jon Jones nie ukrywał radości z klęski Jana Błachowicza z Gloverem Teixeirą na UFC 267.




W walce wieczoru gali UFC 267 w Abu Zabi stający do drugiej obrony tytułu mistrzowskiego kategorii półciężkiej Jan Błachowicz stracił go na rzecz świetnie dysponowanego Glovera Teixeiry.




Kiepsko tego dnia usposobiony Polak spędził całą niemal rundę pierwszą na plecach, kontrolowany i obijany z gardy przez Brazylijczyka. W drugiej Cieszyński Książę miał co prawda swoje momenty – trafił kilka razy w kombinacjach – ale to Teixeira dosięgnął go mocniejszymi uderzeniami.

Popełniwszy błąd przy ogrodzeniu, Polak wylądował na plecach. Brazylijczyk szybko przedarł się do dosiadu, następnie z łatwością szybko dusząc oddającego plecy Błachowicza.

Starcie to nie uszło uwadze byłego dominanta wagi półciężkiej UFC Jona Jonesa, który miał zresztą swego czasu okazję mierzyć się z Gloverem Teixeirą. W 2014 roku rozbił Brazylijczyka na pełnym dystansie.

Po wieńczącym galę UFC 267 starciu Amerykanin pojawił się w mediach społecznościowych, aby skopać leżącego, tj. pokonanego Cieszyńskiego Księcia. Nawiązał mianowicie do jego wcześniejszych wypowiedzi, w których Polak twierdził, że Bones czmychnął do wagi ciężkiej z obawy przed wzrastającą konkurencją w 205 funtach.



– Widzisz, co się dzieje, gdy pierdolisz bzdury, a nie skupiasz się na rywalu, którego masz przed sobą? – napisał Jones. – Następny runął z hukiem.

– Rozumiem, że teraz mogę już przestać uciekać? – dodał w kolejnym, usuniętym już wpisie.

Amerykanin pogratulował też nowemu brazylijskiemu mistrzowi.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

– Yo Glover, jesteś prawdziwym gangsterem, przyjacielu – napisał. – Cieszę się! Do boju, Brazylio!

Nie wiadomo, kiedy łypiący w kierunku pasa mistrzowskiego wagi ciężkiej Jon Jones powróci do oktagonu UFC. W ostatnich tygodniach borykał się z kolejnymi problemami prawnymi – tym razem za atak na swoją narzeczoną.




Amerykanin nie był widziany w akcji od lutego ubiegłego roku, gdy po kontrowersyjnej decyzji sędziowskiej pokonał Dominicka Reyesa. Celował w powrót do klatki w drugim kwartale przyszłego roku, aby zmierzyć się ze zwycięzcą mistrzowskiego boju Francisa Ngannou z Cirylem Gane, ale najpierw musi uporać się ze wspomnianymi problemami prawnymi.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button