KSWPolskie MMAUFC

„W Ameryce znają KSW, ale nikt tego nie ogląda. UFC ogląda cały świat” – Roberto Soldić rozbrajająco szczerze o różnicach między KSW i UFC

Robiący furorę nad Wisłą Roberto Soldić nie ma wątpliwości, że UFC jest ligą mistrzów światowego MMA.




Mistrz kategorii półśredniej i średniej KSW Roberto Soldić podejmie niebawem piekielnie ważną dla swojej sportowej kariery decyzję. W wygasającym w lipcu kontrakcie z polskim gigantem rozchwytywanemu Chorwatowi została mu bowiem ostatnia walka – a to oznacza, że wkrótce stanie on przed możliwością zmiany organizacyjnych barw.




Robocop już wcześniej przyznał, że na jego finalną decyzję o przedłużeniu umowy z KSW lub pójściu w świat decydujący wpływ będą mieć zaproponowane mu warunki finansowe, ale… Nie tylko! W udzielonym MMAJunkie.com wywiadzie chorwacki rębajło przyznał bowiem, że rozpoznawalność i prestiż, jakie wiążą się z występami pod sztandarem UFC – a ten kierunek bierze poważnie pod uwagę – również mają znaczenie, pomimo iż 27-latek zdaje sobie w pełni sprawę, że poza oktagonem amerykańskiego giganta również światowej klasy zawodników nie brakuje.

– Najlepsi goście są w UFC, ale mamy też takich gości jak Douglas Lima z Bellatora – powiedział. – (Były) mistrz, bardzo mocny. Trenowałem z nim. Gegard Mousasi. Ludzie w Ameryce nie znają (zawodników z Europy), bo oglądają tylko UFC. Mamy też gości z Rosji, którzy nigdy nie walczyli w UFC, a są naprawdę mocni.

– Trudno to wyjaśnić. UFC to UFC. Numer jeden. Gdy zaczynałem karierę, oglądaliśmy UFC. To było marzenie.



– Gdy jadę do Ameryki i sparuję z gośćmi, znają KSW, ale nikt tego nie ogląda – kontynuował. – Natomiast w Europie ludzie bardzo to śledzą. Wykręcamy bardzo dobre wyniki PPV, a areny są wypełniane do ostatniego miejsca. Wszystko gra, bo mieszkamy w Europie, a to europejska organizacja. Ale UFC? UFC ogląda cały świat. Możesz zostać wielką gwiazdą. Światową gwiazdą. W Europie jest maksymalnie jedna i tyle.

Soldić jest w pełni świadom, że oprawa gal KSW stoi na światowym poziomie, ale jednocześnie przyznał, że gale UFC również robią na nim wrażenie.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

– Produkcja jest naprawdę jak PRIDE – powiedział o KSW. – Czasami czuję się jak w Japonii w 2000 roku. To naprawdę niesamowite.

– Jednak gdy widziałem UFC w Nowym Jorku, to też był zupełnie inny poziom wszystkiego. Liga mistrzów.

Zapytany z kolei, czy wojując dla polskiego giganta, czuje, że otrzymuje szacunek i uznanie, na jakie zasługuje, Chorwat nie odpowiedział jednoznacznie.




– Wydaje mi się, że tak – powiedział. – Robię swoje w klubie, na macie. Trenuję, wracam do domu. Nie śledzę tego zbyt uważnie. Ale na pewno jest szacunek.

– Nie wiem, jak to powiedzieć, ale chodzi o to, że nie da się zadowolić wszystkich. Jeden gość coś polubi, a drugi skrytykuje. Zależy od ludzi. Jak Jon Jones. Jest najlepszy na świecie, a w Internecie możesz przeczytać wszystko. Nie pokonasz Internetu.

– Ludzie mnie szanują, ale też mnie nie szanują, bo pytają: „Kto walczy z Roberto? Co to za gość? Czym jest KSW? Co to ma być?”. To wejdź do klatki KSW i walcz z nimi. Wszyscy, którzy dużo gadają, także z Chorwacji, przegrywali w minutę albo dwie z tymi gośćmi. Polscy zawodnicy są naprawdę mocni. Walczyłem może z dziesięcioma z Polski, więc to wiem. Widzę wszystko.

– Gdy któregoś dnia pójdę do UFC, nic mnie już nie zdziwi, bo widziałem już wszystko. Niektórzy goście cię uwielbiają, inni mówię, że robisz źle, bo UFC jest najlepsze. Albo mówią, żebym szedł do PFL. Ale większość ludzi z mojego kraju szanuje mnie i to mi wystarcza.




Opromieniony brutalnym nakautem na Mamedzie Khalidovie, którego spacyfikował w grudniu, Roberto Soldić szacuje, że w ciągu miesiąca rozstrzygnie się jego przyszłość pod sztandarem KSW.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button