UFC

(VIDEO) Bezradny Marcin Prachnio zdominowany w Las Vegas! Polak przegrał z Vitorem Petrino!

Marcin Prachnio wraca z Las Vegas na tarczy – w pojedynku wieńczącym kartę przedwstępną gali UFC 290 Polak przegrał z niepokonanym Vitorem Petrino.

Bezradny Marcin Prachnio (16-7) uległ faworyzowanemu Vitorowi Petrino (9-0) podczas gali UFC 290 w Las Vegas.

Marcin rozpoczął walkę aktywniej. Postraszył rywala kilkoma niskimi kopnięciami, poszukał lewego sierpa. Petrino odpowiedział mocnym lowkingiem. Krótki podbródek Polaka. Prachnio znów trafił! Walka trafiła w klincz, gdzie Brazylijczyk próbował przenieść akcję do parteru. Nasz zawodnik dobrze jednak się bronił, szukając też krótkich kolan na korpus. Petrino cały czas dociskał naszego zawodnika do ogrodzenia. W końcu jednak Polak wyrwał się.

Petrino zaatakował kopnięciami na głowę. Garda Polaka na posterunku, ale impet odczuł. Krótki lewy Petrino doszedł celu. Brazylijczyk poprawił mocnym ciosem, wstrząsając Marcinem. Vitor poszukał obalenia i… Wyniósł Marcina wysoko, finalizując je. Polak szybko odzyskał jednak gardę i zrzucił z siebie Petrino. Sam poszukał obalenia, ale walka przeniosła się na środek klatki.

Petrino nadal zagrażał naszemu zawodnikowi kopnięciami na głowę. Brazylijczyk trafił prostym. Polak polował na uderzenia na korpus. Wydawało się, że to ciosy Petrino ważą jednak więcej. Marcin był w defensywie. W końcu został przewrócony. Vitor trafił do półgardy, gdzie utrzymał się do końca pierwszej rundy, częstując jeszcze Prachnię kilkoma uderzeniami.

Do drugiej rundy Prachnio wyszedł jakby już zmęczony. Polak poszukał obrotówki, ale przestrzelił. Spróbował obalenia, ale został skontrowany i skończył na plecach, z Brazylijczykiem w gardzie. Prachnio był aktywny z pleców, atakując krótkimi ciosami. Petrino przedarł się do półgardy. Vitor wybrał rękę naszego zawodnika, ale Marcin rozpuścił wolną rękę, okładając go ciosami. Udało się, Petrino puścił uchwyt, choć pozostał w dominującej pozycji.

Prachnio spróbował się wyrwać, ale Brazylijczyk zaszedł mu za plecy, wpinając oba haki. Zaatakował duszeniem. Nasz zawodnik ponownie spróbował odpowiedzieć ciosami. Znów się powiodło, bo Petrino zmuszony był odpuścić. Brazylijczyk pozostał jednak na górze, w końcówce rundy atakując kilkoma dobrymi uderzeniami.

Prachnio wszedł w trzecią rundę z animuszem, ale wyraźnie brakowało mu już szybkości i precyzji. Poszukał obrotówek ale bez powodzenia. Obaj zawodnicy zdzielili się lowkingami. Petrino nie robił sobie jednak wiele z uderzeń Prachnii, nie oddając pola. Nawet jeżeli nasz zawodnik trafiał, Brazylijczyk nadal wywierał presję. Po dwóch minutach Petrino z dziecinną łatwością obalił polskiego zawodnika, trafiając do półgardy.

Zmiękczywszy Marcina uderzeniami, Vitor przedarł się do dosiadu, gdzie zapiął ciasny trójkąt rękami. Polak nie miał wyboru – poddał pojedynek.

Vitor Petrino odniósł tym samym drugie zwycięstwo pod sztandarem UFC. Bilans Marcina Prachnio w oktagonie amerykańskiego giganta wynosi obecnie 3-5.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button