UFC

(VIDEO) „Mam już za sobą etap pie*dolenia bzdur” – Jon Jones szlifuje formę u Henry’ego Cejudo

Sposobiący się do debiutu w wadze ciężkiej - powalczy o złoto z Cirylem Gane - Jon Jones spędził kilka dni w klubie Henry'ego Cejudo.




Wraz z ogłoszeniem powrotu niewidzianego w akcji od trzech lat Jona Jonesa – w walce wieczoru marcowej gali UFC 285 w Las Vegas zmierzy się z Cirylem Gane o opuszczony przez Francisa Ngannou tron wagi ciężkiej – pojawiły się też pierwsze od dłuższego czasu materiały z nim związane.

W wywiadzie opublikowanym na kanale Henry’ego Cejudo Bones wyjaśnił, dlaczego zdecydował się na współpracę z byłym mistrzem dwóch dywizji i złotym medalistą olimpijskim w zapasach.

– Cieszę się, że tu przyjechałem – powiedział. – Henry jest niebywale inteligentny. Jest wielkim liderem i taktykiem. Jest tutaj świetnie.




– Henry ma wielką pasję do MMA. Ma oko do detali. Tak, chciałbym, aby prowadził mnie do walki z Cirylem Gane. Miejmy nadzieje, że nasze rozkłady jazdy na to pozwolą. Może stanąć w moim narożniku.

Na kanale Triple C ukazał się też 10-minutowy materiał z wizyty Jona Jonesa. Nie znajdziemy na nim co prawda żadnych migawek z treningów – o sparingach nie wspominając – ale dowiadujemy się z niego, że Bones po raz czwarty zawitał w progi klubu Henry’ego Cejudo, gdzie spędził kilka dni.



Zaraz po przybyciu na miejsce były dominant wagi półciężkiej – znany z umiłowania do rozkładania swoich przeciwników na części pierwsze – dopytał, czy wspólnie z Henrym obejrzą walki Gane. I rzeczywiście – na przedstawionych później migawkach obaj wzięli pod lupę starcie Francuza z Taiem Tuivasą.

Bones zwrócił uwagę, że obaj z Bon Gaminem mają taki sam wzrost, ale sam będzie miał po swojej stronie przewagę zasięgu ramion.

– Mam już za sobą etap pie*dolenia bzdur – powiedział Jones w nawiązaniu do otoczki walki z Francuzem, przyznając rację Cejudo, który polecił mu zachowanie spokoju w mediach.

Do Fight Ready MMA, gdzie trenuje Henry, Jon przybył ze swoją ekipą sparingpartnerów, ale… Najwyraźniej spodobały mu się sparingi z niejakim Evertonem Santosem Lopesem, brazylijskim bokserem, który dwukrotnie brał udział w igrzyskach olimpijskich. Triple C zapewnił, że Brazylijczyk będzie dla niego dostępny.




– Jesteś zbyt wszechstronny dla tego kolesia! – krzyknął Cejudo do Jonesa, gdy ten toczył niepokazany na nagraniach sparing.

Na koniec zajęć biorący w nich udział zawodnicy pogawędzili w przyjacielskiej atmosferze. Henry Cejudo nie szczędził Jonowi Jonesowi komplementów, zwracając między innymi uwagę, że Bones posiada coś, co zdaniem Mike’a Tysona uczyniło z Muhammada Aliego wyjątkowego zawodnika – zdolność do przyjmowania bólu.

Całe nagranie poniżej.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

  1. Trzeba oddać karzełkowi Heniowi, że kto trafił pod jego skrzydła, to od razu notował gigantyczne sukcesy i zapaśniczy progres (Figueiredo, Zhang)

Back to top button