Venator

Venator FC 3 – wyniki i relacja na żywo

Wyniki i relacja z gali Venator FC 3, na której Rousimar Palhares walczy o pas mistrzowski kategorii średniej z Emilem Weberem Meekiem.

W walce wieczoru o pas mistrzowski kategorii półśredniej Rousimar Palhares już w jednej z pierwszych akcji zagonił Emila Webera Meeka pod siatkę, próbując obalenia za jedną nogę, ale Meek odpowiedział mocnymi łokciami z boku w stylu Travisa Browne’a, nokautując Pniaka, który osunął się bez życia na deski.

Seria czterech kolejnych zwycięstw zawieszonego w Stanach Zjednoczonych Brazylijczyka została przerwana. Natomiast Meek notuje trzecie z rzędu zwycięstwo – zdecydowanie najcenniejsze w karierze.

Stefan Croitoru nie chciał bawić się w stójkę z Lukiem Barnattem, raz za razem próbując obalenia – ale bezskutecznie. W pierwszej rundzie obaj zawodnicy mocowali się długimi fragmentami w klinczu, ale w końcówce Brytyjczyk zdobył pozycję dominującą w parterze, metodycznie obijając rywala z góry.

W drugiej odsłonie przewaga Bigslowa nie podlegała już żadnej dyskusji. Raz po raz raził rywala ciosami, kopnięciami, kolanami i gnp w parterze. W końcu sędzia zlitował się nad zawodnikiem z Mołdawii, widząc, że nie ma już sił i ochoty na kontynuowanie pojedynku.

Barnatt broni tym samym pasa mistrzowskiego kategorii średniej, notując trzecie z rzędu zwycięstwo od czasu zwolnienia z UFC.

Thierry Rameau Sokoudjou potrzebował zaledwie 37 sekund, aby ubić jedynego pogromcę Jona Jonesa, Matta Hamilla. Kameruńczyk rzucił Amerykanina na siatkę prawym, a następnie posłał go na deski kombinacją dwóch podbródkowych i sierpowego. Hamill osunął się bez życia, przegrywając trzecią walkę z rzędu. Natomiast Sokoudjou przerwał serię dwóch porażek.

Trenujący w Kings MMA 22-letni Marvin Vettori (10-2) zaprezentował kapitalną formę, demolując byłego zawodnika UFC, Igora Araujo (25-9). Agresywnie walczący Włoch szybko posłał Brazylijczyka na deski latającym kolanem, świetnie potem kontrolując go z góry i obijając. Gdy wyczuł dobry moment, zapiął ciasną gilotynę, zmuszając czarny pas BJJ do klepania! Warto mieć na niego oko!

Jason Mayhem Miller od początku walki zabrał się do pracy nad przeniesieniem walki do parteru. Początkowo miał jednak z tym spore problemy, nie będąc w stanie przewrócić dobrze broniącego się pod siatką Mattię Schiavolina, ale w końcu dopiął swego, kontrolując i obijając rywala z góry.

W drugiej odsłonie Miller szybko przeniósł walkę do parteru, ale Schiavolin zdołał szybko wstać. W klinczu krótkimi łokciami naruszył mocno zmęczonego już Amerykanina i prawie skończył go ciosami. Mayhem przetrwał, ale przyjął potem w stójce kilka mocnych ciosów, a po nieudanym desperackim obaleniu oddał plecy, próbując bujać głową na lewo i prawo, aby uniknąć ciosów zza pleców – Włoch jednak zapiął ciasne duszenie i zmusił Millera do klepania.

Karl Amoussou od samego początku ruszył do furiackich ataków na nieco wystraszonego Giovanniego Melillo. Włoch zdołał jednak przetrwać początkowe natarcie rywala, a gdy trafił kilkoma kopnięciami na korpus, mogło się wydawać, że nieco już zmęczony ciągłą agresją Amoussou może mieć problemy. Nic takiego jednak się nie wydarzyło. Francuz ustrzelił Włocha kopnięciem kończącym kombinację, by następnie dobić go uderzeniami z góry.

Jest to piąte z rzędu zwycięstwo Amoussou.

Pojedynek Ireneusza Cholewy z Jackem Hermanssonem rozpoczął się bardzo spokojnie. Norweg tańczył wokół Polaka, raz po raz zmieniając pozycję. Cholewa jednak radził sobie całkiem nieźle, kilka razy zaskakując ruchliwego Hermanssona. Ten w końcu zaczął jednak trafiać pojedynczymi prostymi, na które nasz zawodnik starał się odpowiadać sierpami – i kilka z nich doszło celu. W ostatniej minucie mistrz Cage Warriors złapał rytm i wyczuł dystans, raz po raz kąsając Cholewę jabami, a nawet naruszając kontrującym podbródkowym.

Na początku drugiej rundy obaj zaliczyli kilka dobrych ciosów – Hermansson prostych, Cholewa – sierpowych. Nasz zawodnik powstrzymał próbę obalenia w wykonaniu Norwega, ale na środku oktagonu pomimo tego, że był agresorem, poruszając się do przodu, raz za razem przyjmował pojedyncze proste mieszającego pozycje rywala, mając już mocno porozbijaną i zakrwawioną twarz. Norweg był znacznie mobilniejszy i szybszy, unikając sierpowych próbującego przedzierać się do półdystansu Polaka. Zmęczony Cholewa przyjmował prosty za prostym, a jego twarz zalała się krwią. Pewny siebie Hermansson zaczął też trafiać soczystymi podbródkowymi i choć jeszcze w końcówce nasz zawodnik trafił kilkoma dobrymi uderzeniami, Norweg odpłacił mu tym samym.

Ostatnia runda była formalnością. Polak znów przyjął mocne ciosy od rozpędzonego Norwega, próbując obalenia – został jednak skontrowany, a Hermansson znalazł się w dosiadzie. Po chwili sędzie przerwał walkę, widząc nie broniącego się inteligentnie Polaka.

Legendarny Cody McKenzie przerwał serię pięciu porażek, pokonując Valeriu Mirceę. Amerykanin w pierwszej rundzie przyjął co prawda mocne kopnięcie na korpus, po którym padł na deski, ale przetrwał nawałnicę ciosów rywala. Później nie miał problemów z przenoszeniem walki do parteru, gdzie gra toczona była do jednej bramki. W drugiej rundzie odklepał Włocha swoją firmową gilotyną.

Pierwsza walka karty głównej nie trwała długo – będąc w dominującej pozycji w parterze, Che Mills trafił łokciem w tył głowy Terry’ego Montgomery’ego. Walka ostatecznie została przerwana i uznana za no-contest.

Wyniki Venator FC 3

170 lbs: Emil Weber Meek (8-2-1) pok. Rousimara Palharesa (18-7) przez KO (uderzenia), R1
185 lbs: Luke Barnatt (10-3) pok. Stefana Croitoru (6-2-1) przez TKO, R2
205 lbs: Rameau Thierry Sokoudjou (17-14) pok. Matta Hamilla (11-7) przez KO (ciosy), R1
185 lbs: Marvin Vettori (10-2) pok. Igora Araujo (25-9) przez poddanie (gilotyna), R1
205 lbs: Mattia Schiavolin (13-2-2) pok. Jasona Millera (23-10) przez poddanie (duszenie zza pleców), R2
170 lbs: Karl Amoussou (22-7-2) pok. Giovanniego Melillo (4-1) przez KO (kopnięcie na głowę i uderzenia), R1
185 lbs: Jack Hermansson (13-2) pok. Ireneusza Cholewę (10-8-3) przez TKO, R3
165 lbs: Cody McKenzie (16-9) pok. Valeriu Mirceę (7-3) przez poddanie (gilotyna), R2
155 lbs: Che Mills (16-8) vs. Terry Montgomery (5-0) – no contest (nielegalny cios łokciem w tył głowy)

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button