UFC

UFC Vegas: Song vs. Gutierrez – wyniki, relacja i najlepsze akcje (VIDEO)

Wyniki, relacja i najlepsze akcje z gali UFC Fight Night: Song vs. Gutierrez, która odbyła się w Las Vegas.

W walce wieczoru Yadong Song (21-7-1) pewnie pokonał na pełnym dystansie Chrisa Gutierreza (20-5-2). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.


W co-main evencie gali Khalil Rountree (13-5) rozbił i w trzeciej rundzie znokautował Anthony’ego Smitha (37-19). Pełna relacja z walki – tutaj.


Nasrat Haqparast (16-5) potrzebował ledwie 104 sekundy na znokautowanie Jamiego Mullarkeya (17-7). Po kilku wymianach afgański Niemiec trenujący w Maroku – wyraźnie szybszy od Australijczyka – potraktował go swoim firmowym lewym sierpem, okrutnie wstrząsając rywalem. Mullarkey próbował wracać na nogi, ale Haqpaerast zasypał go kanonadą ciosów – najpierw podbródków, potem sierpowych – kończąc zawody.

28-letni Haqparast odniósł w ten sposób trzecie zwycięstwo z rzędu, wyrównując swoją najlepszą serię w UFC.


Tim Elliott (20-13-1) od początku walki z Sumudaerji (16-5) miotał się po oktagonie jak szatan, szukając różnorodnych, nierzadko ekwilibrystycznych, technik. Chińczyk zachowywał jednak czujność, odpalając swoją firmową lewicę.

Amerykanin nie zniechęcał się, tu i ówdzie dosięgając rywala ciosami. Poszukał też obalenia, traktując Sumudaerji ładnym łokciem z klinczu. Gdy przeniósł walkę do parteru, zdecydowanie rozdawał karty. Szybko utorował sobie drogę do dogodnej pozycji, z której zaatakował trójkątem rękami. Chińczyk nie klepnął, ale widać było, że ma dość, wobec czego sędzia Herb Dean przerwał zawody.

37-latek powrócił tym samym na drogę zwycięstw po niedawnej porażce z Muhammadem Mokaevem. Była to dla niego trzecia wygrana w ostatnich czterech startach.

Sumudaerhji doznał drugiej kolejnej porażki.


Po serii wymian w starciu otwierającym kartę główną Andre Muniz (24-6) poszedł w zapasy, przez dłuższy czas pracując nad obaleniem Jun Yong Parka (17-6). W końcu dopiął swego, zachodząc Koreańczykowi za plecy. Poszukiwał duszenia, ale Park wybronił się. Ba! W końcówce przedarł się w kotle do dosiadu, skąd zrzucił serię mocnych uderzeń na Brazylijczyka.

Początek rundy drugiej należał do Muniza, który z odwrotnego ustawienia potraktował Parkam kilkoma kombinacjami prawego z dołu z lewym krzyżowym. Gdy jednak Koreańczyk odpalił własne ciosy, Brazylijczyk poszedł w zapasy. Przez kilka minut męczył Parka w walce na chwyty, przewracając go wielokrotnie. Koreańczykowi oddać jednak trzeba, że cały czas mocno pracował nad uwolnieniem się, nie dając sobie zrobić krzywdy – ani pod kątem uderzeń, ani poddań. Nie był jednak w stanie zerwać uchwytów Muniza.

Pierwsza połowa trzeciej rundy należała do Muniza, który zaszedł Parkowi za plecy, ale w drugiej Koreańczyk wydostał się z opresji, trafiając do gardy rywala. Stamtąt atakował uderzeniami. Niełatwa do oceny runda!

Sędziowie ostatecznie orzekli o zwycięstwie Andre Muniza niejednogłośną decyzją w stosunku 2 x 29-28, 28-29. Brazylijczyk powrócił tym samym na zwycięskie tory po dwóch porażkach z rzędu. Jego bilans w UFC wynosi 6-2.

Seria czterech kolejnych wiktorii Jun Yong Parka dobiegła końca.


Pierwsza runda wyróżnionej walki karty wstępnej pomiędzy Kenanem Songiem (21-7) i Kevinem Joussetem (9-2) toczyła się wyłącznie w stójce. Francuz był aktywniejszy, kąsając Chińczyka głównie lowkingami oraz ciosami prostymi, między które wplatał sporo kiwek, jak na reprezentanta City Kickboxing przystało. Song poszukiwał sierpowych, od czasu do czasu odpalając też srogie lowkingi. Starał się skrócić dystans, aby zniwelować przewagę zasięgu Jousseta.

Druga odsłona była podobna. Warunki gry dyktował Francuza, a to przede wszystkim za sprawa długiego lewego prostego, którym niemiłosiernie rozbijał Songa. Od czasu do czasu dokładał niskie kopnięcie i ciosy krzyżowe. Chińczyk broni jednak nie składał, to i ówdzie dosięgając Jousseta ciosami sierpowymi, najczęściej w krótkich kombinacjach. Polował też na łokcie z klinczu i wybronił jedną próbę zapaśniczą Francuza.

Także w trzeciej rundzie to Jousset rozdawał karty. Kąsał Chińczyka ciosami prostymi, okopał mu wykroczną nogę tak mocno, że Song zmuszony był długimi fragmentami zmienić ustawienie na odwrotne. Także w klinczu Jousset był skuteczniejszy, odwołując się tam do podbródków.

Sędziowie wskazali jednogłośnie w stosunku 3 x 30-27 na Kevina Jousseta, który odniósł tym samym drugie zwycięstwo w oktagonie.


Hyung Sung Park (9-0) zdominował Shannona Rossa (13-9) w pierwszej odsłonie walki. Australijczyk trafił kilkoma dobrymi ciosami w stójce, ale te Koreańczyka z Południa – szczególnie łokcie – ważyły znacznie więcej. Park posłał rywala na deski jabem, następnie przez kilka minut kontrolując i rozbijając go zza pleców, gdzie polował też na poddania.

W drugiej odsłonie Ross postawił się bardziej, choć to uderzenia Parka ważyły znacznie więcej. Dochodziło do wielu ostrych wymian, w których obaj zawodnicy trafiali, ale Koreańczyk ani myślał ustępować pola. W końcu naruszył Australijczyka frontalnym kopnięciem na wątrobę, co natychmiast spostrzegał, ponawiając z kombinacjami, w które wplótł haki na korpus. Ross runął na deski, chowając się w żółwiu, gdzie nie przejawiał już woli dalszej walki.

Niepokonany 28-latek odniósł tym samym drugie zwycięstwo w UFC.

Dla Shannona Rossa mogła być to ostatnia walka w oktagonie amerykańskiego giganta, bo jego bilans tamże wynosi obecnie 0-3.


W pierwszej rundzie Melquizael Costa (20-7) wymęczył w klinczu Stevego Garcię (15-5), ale na początku drugiej Amerykanin wybronił się przed kolejnymi próbami zapaśniczymi rywala, naruszając go kolanem na głowę, a następnie posyłając na deski serią uderzeń. Z góry Garcia okrutnie rozbijał Costę srogimi ciosami, a w pewnym momencie zaatakował ciasnym duszeniem zza pleców. Zakrwawiony ale charakterny Brazylijczyk nie klepnął, ale gdy Amerykanin wrócił do łokci, seria Chris Tognoni przerwał zawody. Naruszony Costa próbował jeszcze przewrócić sędziego, ale ten spokojnie wybronił się przed obaleniem.

Steve Garcia odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu. Jego bilans w oktagonie UFC wynosi 4-2. W przypadku Melquizaela Costy jest to obecnie 1-2.


Tatsuro Taira (14-0) zdominował Carlosa Hernandeza (9-2) w pierwszej rundzie. Co ciekawe, to Amerykanin – wybroniwszy się przed zapaśnicza próbą Japończyka – spróbował obalenia, po którym skończył na plecach, tam skontrolowany i rozbijany przez kapitalnego w walce na chwyty Tairę.

Na początku drugiej rundy 24-letni Japończyk okrutnie wstrząsnął obawiającym się parteru Tairą soczystym prawym, serią kolejnych uderzeń posyłając Amerykanina na deski. Dzieła zniszczenia dopełnił bombami z góry.

Tatsuro Taira wyśrubował tym samym swój bilans w UFC do 5-0. Po walce, rzucił wyzwanie mogącemu pochwalić się identycznym bilansem Muhammadowi Mokaevowi, ale ten ma już zapowiedziany pojedynek z Alexem Perezem na okoliczność marcowej gali w Arabii Saudyjskiej.


Wyniki UFC Vegas: Song vs. Gutierrez

Walka wieczoru

135 lb: Yadong Song (21-7-1) pok. Chrisa Gutierreza (20-5-2) jednogłośną decyzją (2 x 50-45, 50-44)

Co-main event

205 lb: Khalil Rountree (13-5) pok. Anthony’ego Smitha (37-19) przez TKO (ciosy), R3, 0:56

Karta główna

155 lb: Nasrat Haqparast (16-5) pok. Jamiego Mullarkeya (17-7) przez TKO (ciosy), R1, 1:44
125 lb: Tim Elliott (20-13-1) pok. Sumudaerji (16-6) przez poddanie techniczne (trójkąt rękami), R1, 4:02
185 lb: Andre Muniz (24-6) pok. Jun Yong Parka (17-6) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)

Karta wstępna

170 lb: Kevin Jousset (10-2) pok. Kenana Songa (21-8) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)
125 lb: Hyung Sung Park (9-0) pok. Shannona Rossa (13-9) przez TKO (uderzenia na korpus), R2, 3:59
155 lb: Steve Garcia (15-5) pok. Melquizaela Costę (20-7) przez TKO (łokcie w parterze), R2, 1:01
135 lb: Luana Santos (7-1) pok. Stephanie Egger (8-5) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)
125 lb: Tatsuro Taira (15-0) pok. Carlosa Hernandeza (9-3) przez TKO (ciosy), R2, 0:55
115 lb: Talita Alencar (5-0-1) pok. Rayanne dos Santos (14-7) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button