UFC

UFC Mexico: Moreno vs. Royval 2 – wyniki, relacja i najlepsze akcje (VIDEO)

Wyniki i relacja z gali UFC Fight Night: Moreno vs. Royval 2, która odbyła się w mieście Meksyk.

W walce wieczoru Brandon Royval (16-7) pokonał Brandona Moreno (21-8-2), rewanżując mu się za porażkę z 2020 roku. Pełna relacja – tutaj.


W co-main evencie gali Brian Ortega (16-3) powrócił z bardzo dalekiej podróży, poddając w trzeciej rundzie Yaira Rodrigueza (18-5). Pełna relacja z walki – tutaj.


Daniel Zellhuber (15-1) od początku walki z Francisco Prado (12-2) hasał do boków, opędzając się od rywala różnorodnymi kopnięciami – z całkiem niezłymi efektami. Mieszał jednocześnie ustawienie, starając się pozostawać nieuchwytnym. Argentyńczyk wywierał natomiast presję, starając się przedrzeć w półdystans z bombami w kombinacjach. Okolicznościowo odpalał też lowkingi i poszukiwał obaleń. Również miał swoje momenty.

Druga odsłona należała zdecydowanie do Zellhubera, który okrutnie z dystansu porozbijał Prado, głównie ciosami prostymi oraz kopnięciami frontalnymi. Dokładał też fantastyczne kontry po przepuszczeniu szarży rywala. Argentyńczyk – pomimo iż porozbijany – nigdzie się nie wybierał. Nieustannie próbował szarżować z krótkimi kombinacjami – od czasu do czasu nawet trafiał – okopując też wykroczną nogę Meksykanina.

Prado nie złożył broni w rundzie trzeciej, pomimo iż jego twarz była zdeformowana i zakrwawiona. Do końca próbował skrócić dystans, rozpuszczając ręce, ale nie był w stanie ulokować rozstrzygających uderzeń na głowie dobrze przez większość czasu kontrolującego dystans Zellhubera. Meksykanin kontynuował rozbijanie Prado z dystansu prostymi i kopnięciami.

Werdykt był formalnością. Sędziowie orzekli jednogłośnie o zwycięstwie Daniela Zellhubera w stosunku 2 x 29-28, 30-27.


Już w pierwszej wymianie walki otwierającej kartę główną Manuel Torres (15-2) został naruszony srogim sierpem przez Chrisa Duncana (11-2), ale szybko doszedł do siebie, odpowiadając kopnięciem na głowę. Szkot zainicjował walkę na chwyty, ale po kilku kotłach i wymianach klinczersko-zapaśniczych Meksykanin cisnął nim o deski, natychmiast zachodząc mu za plecy – zapiął ciasne duszenie, zmuszając Duncana do poddania walki.

29-latek wyśrubował tym samym swój bilans w UFC do 3-0, wszystkie zwycięstwa odnosząc przez skończenia w pierwszej rundzie.

Chris Duncan doznał pierwszej porażki w oktagonie, gdzie jego bilans wynosi teraz 2-1.


Pierwsza odsłona wyróżnionej walki karty wstępnej pomiędzy Raonim Barcelosem (18-5) i Cristianem Quinonezem (18-5) była wyrównana. Obaj zawodnicy mieli swoje momenty w stójce, klinczu i zapasach.

W drugiej działo się znacznie więcej. Początkowo Barcelos radził sobie nieźle, ale potem znalazł się w ogromnych tarapatach z uwagi na świetne ciosy Quinoneza. Nie tylko jednak przetrwał trudne chwile, ale nawet zdołał sam naruszyć Meksykanina.

W trzeciej odsłonie Barcelos przeniósł walkę do parteru, następnie próbującemu udanie dotychczas wracać na nogi Quinonezaowi zajść za plecy. Zapiął ciasne duszenie, zmuszając Meksykanina do poddania walki.

36-latek powrócił w ten sposób na zwycięskie tory po dwóch porażkach. Bilans w UFC młodszego o prawie dekadę Meksykanina wynosi teraz 1-2.


Pierwsza runda walki Jesusa Aguilara (10-2) z Mateusem Mendoncą (10-3) należała do tego ostatniego. Brazylijczyk zaprzągł do działania grappling, będąc w tym obszarze skuteczniejszym.

Także w rundę drugą Mendonca zaczął znacznie lepiej, rozdając karty w o płaszczyźnie zapaśniczo-parterowej. Jednak z czasem to Aguilar przejął stery walki w swoje ręce, okrutnie w pewnym momencie wstrząsając Brazylijczykiem. Nie poszukał jednak skończenia, zamiast tego idąc w zapasy.

Ostatnia runda stała pod znakiem dominacji grapplingowej Brazylijczyka. Meksykanin nie stronił zresztą od walki na chwyty, na swoją zgubę.

Sędziowie wskazali niejednogłośnie w stosunku 2 x 29-28, 28-29 na Jesusa Aguilara, który odniósł drugą wygraną z rzędu. Bilans Mateusa Mendoncy w UFC wynosi 0-3.


Edgar Chairez (11-5) już w pierwszej rundzie rozprawił się z Danielem Lacerdą (11-6) w rewanżu. Po serii wymian Brazylijczyk przeniósł walkę do parteru, ale okazało się to początkiem jego końca – Chairaz najpierw zdzielił go srogim łokciem z pleców, a potem wypracował sobie trójkąt nogami, zmuszając Lacerdę do poddania walki.

Dla 28-letniego Meksykanina była to premierowa wygrana w UFC. Bilans Brazylijczyka w oktagonie amerykańskiego giganta wynosi natomiast 0-5.


Claudio Puelles (12-4) dwukrotnie w pierwszej rundzie obalił Faresa Ziama (15-4), przez dłuższy czas kontrolując rywala i czając się na poddania. W stójce jednak Ziam zafundował mu knockdown, będąc nawet przez chwilę bliskim skończenia Peruwiańczyka uderzeniami z góry.

Także w drugiej odsłonie Francuz nie był w stanie bronić się przed obaleniami Puellesa. Peruwiańczyk długimi fragmentami rozdawał karty w parterze, choć w zasadzie nie uderzał. Gdy zaś na górę w kotle trafił Ziam, zdzielił rywala dobrymi uderzeniami.

Szału nie stwierdzono też w rundzie trzeciej, toczonej niemal wyłącznie w parterze – uwagi na dziurawą jak szwajcarski ser defensywę zapaśniczą Francuza. Dłużej w dogodnej pozycji w parterze utrzymywał się Puelles, ale pod kątem ofensywy niewiele z tego wynikało. Ziam z góry – bo dostał się tam w końcówce – wyprowadził znacznie więcej uderzeń.

Sędziowie orzekli niejednogłośnie o zwycięstwie Faresa Ziama w stosunku 30-27, 29-28, 28-29.


Debiutujący w oktagonie Luis Rodriguez (16-2) miał na początku sporo problemów z zapasami Denysa Bondara (19-5), kilka razy lądując na plecach, ale był też w stanie sprawnie wracać na nogi. A tam nie był skory do oddawania pola, czając się na potężne uderzenia i kopnięcia.

W drugiej rundzie Meksykanin zaczynał powoli przełamywać zmęczonego już Ukraińca. Nawet jeśli inkasował w stójce bomby, nic sobie z nich nie robił, nadal nacierając i rozpuszczając ciosy. W kotłach zapaśniczych, inicjowanych przez Bondara, radził sobie coraz lepiej, przechodząc do ofensywy. W końcu unieruchomił Ukraińca, zasypał go gradem uderzeń, a następnie zaszedł mu za plecy, duszeniem zmuszając go do poddania walki.

24-latek rozpoczął tym samym swoją przygodę z UFC od wygranej, podczas gdy bilans Denysa Bondara pod sztandarem amerykańskiego giganta wynosi teraz niezachwycające 0-3, co prawdopodobnie oznacza zwolnienie.


Chaotycznie walczący w stójce Victor Altamirano (12-4) w pierwszej rundzie regularnie obalał Felipe dos Santosa (8-1) – uczynił to aż sześć razy, choć nie był w stanie z góry zagrozić rywalowi.

W drugiej odsłonie zawodnicy byli już zmęczeni. Meksykanin zaliczył co prawda dwa obalenia, ale w stójce wyłapał kilka mocnych kontr pięściarskich na nieprzygotowane kopnięcia.

W ostatnich pięciu minutach obaj zawodnicy byli już wyczerpani. Obaj mieli swoje momenty zapaśniczo-porterowe oraz stójkowe. Wydawało się, że to dos Santos trafiał odrobinę częściej.

Sędziowie wskazali niejednogłośnie w stosunku 2 x 29-28, 27-30 na Felipe dos Santosa, który odniósł tym samym swoje pierwsze zwycięstwo w oktagonie UFC – po przegranym debiucie z Manelem Kape.


W walce otwierającej galę Muhammad Naimov (11-2) szybko potraktował Erika Silvę (9-3) obrotówką na głowę – broniąc się, Wenezuelczyk uszkodził… kolano! Doszło do klinczu, gdzie Silva spróbował przenieść walkę do parteru, ale Naimov wybronił się, a potem sam przewrócił rywala. Wtedy walka została przerwana, bo Silva zakomunikował, że walczyć nie może.

29-letni Tadżyk wyśrubował tym samym swój bilans w UFC do nieskazitelnego 3-0. W przypadku Erika Silvy wygląda to dużo gorzej: 0-2.

Wyniki UFC Mexico: Moreno vs. Royval 2

Walka wieczoru

125 lb: Brandon Royval (16-7) pok. Brandona Moreno (21-8-2) niejednogłośną decyzją (2 x 48-47, 46-49)

Co-main event

145 lb: Brian Ortega (16-3) pok. Yaira Rodrigueza (18-5) przez poddanie (trójkąt rękami), R3, 0:58

Karta główna

155 lb: Daniel Zellhuber (15-1) pok. Francisco Prado (12-2) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)
115 lb: Yazmin Jauregui (11-1) pok. Sam Hughes (8-6) jednogłośną decyzja (3 x 30-27)
155 lb: Manuel Torres (15-2) pok. Chrisa Duncana (11-2) przez poddanie (RNC), R1, 1:46

Karta wstępna

135 lb: Raoni Barcelos (18-5) pok. Cristiana Quinoneza (18-5) przez poddanie (RNC), R3, 2:04
125 lb: Jesus Aguilar (10-2) pok. Mateusa Mendoncę (10-3) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)
125 lb: Edgar Chairez (11-5) pok. Daniela Lacerdę (11-6) przez poddanie (trójkąt), R1, 2:17
155 lb: Fares Ziam (15-4) pok. Claudio Puellesa (12-4) niejednogłośną decyzją (30-27, 29-28, 28-29)
125 lb: Luis Rodriguez (16-2) pok. Denysa Bondara (19-5) przez poddanie (RNC), R2, 4:59
125 lb: Felipe dos Santos (8-1) pok. Victora Altamirano (12-4) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 27-30)
145 lb: Muhammad Naimov (11-2) pok. Erika Silvę (9-3) przez TKO (kontuzja kolana), R1, 0:44

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button