UFC

Tyron Woodley nie chce „Wonderboy’a” – chce Nicka Diaza lub GSP

Nowy mistrz kategorii półśredniej Tyron Woodley nie ukrywa, że po ubiciu Robbiego Lawlera na gali UFC 201 celuje teraz w kasowe walki, niespecjalnie przejmując się rankingami.

Wygląda na to, że Tyron Woodley, który w walce wieczoru gali UFC 201 rozbił Robbiego Lawlera, zdobywając koronę kategorii półśredniej, będzie kolejnym mistrzem w UFC, który celuje w najbardziej kasowe – a niekoniecznie uzasadnione ze sportowego punktu widzenia – pojedynki.

Chcę zarobić pieniądze – mówiąc szczerze.

– powiedział na konferencji prasowej po gali Woodley, zapytany dlaczego nie jest zainteresowany walką z rozpędzonym siedmioma wiktoriami Stephenem Thompsonem.

Celem numer jestem jest zostanie mistrzem świata kategorii półśredniej, ale poświęcam na to zbyt wiele czasu i jestem zbyt często z dala od rodziny. Teraz jest to sport, w którym możemy dobrze zarobić, więc zamiast mówić: „Ten gość zasłużył na swoją szansę, zapracował na swoją pozycję w rankingu”, sądzę, że Nick Diaz wraca z zawieszenia za dwa dni. Marzyłbym, aby zmierzyć się z nim na UFC 202. Wiem, że jego brat walczy. Uważam, że (Nick) na to zasługuje. Jest gościem, który jest tu od dawna, ściąga wielu fanów, sprzedaje PPV, więc dlaczego nie wstawić go na dużą galę z Conorem i jego bratem Natem? Wiem, że trenuje, więc pozwólmy mu zarobić.

Albo chciałbym walczyć z Georgesem Saint-Pierrem w Nowym Jorku.

Wygląda też na to, że Woodley nadal nie może zapomnieć Wonderboy’owi, że ten faworyzował Lawlera przed UFC 201.

Stephen Thompson mówił, że chce walczyć z Robbiem Lawlerem. Mówił, że to byłoby lepsze zestawienie, które fani chętnie by obejrzeli, więc dostanie swoją szansę.

T-Wood jest też zdania, że aby naprawdę udowodnić, że jest obecnie najlepszy na świecie, potrzebuje zwycięstw właśnie nad Nickiem Diazem lub Georgesem Saint-Pierrem.

Ci goście (Diaz i GSP) są legendami. Nick Diaz jest w czołowej piątce najlepszych półśrednich w historii w mojej ocenie. Georges Saint-Pierre jest najlepszym półśrednim w moich oczach. Jeśli jestem sportowcem w tej dyscyplinie i w tej dywizji i chcę powiedzieć, że jestem najlepszy na świecie, czuję, że muszę stanąć do walki z tymi gośćmi. Nie czuję się zobowiązany, aby brać pod uwagę rankingi, bo przecież i tak wiemy, jak są tworzone. Chcę kasowych walk.

Poniżej nagranie, z krótkiej rozmowy Thompsona z Woodley’em, w którym ten ostatni odrzuca zaloty Wonderboy’a.

Powiązane artykuły

Back to top button