UFCZapowiedzi gal UFC

Typowanie UFC on ESPN 4: RDA vs. Edwards

Analizy i typowanie gali UFC on ESPN 4: Rafael dos Anjos vs. Leon Edwards, która odbędzie się w San Antonio.

Transmisja z gali UFC on ESPN 4 rozpocznie się w o godzinie 00:00 czasu polskiego w aplikacji UFC Fight Pass. Od godziny 03:00 transmisja z karty głównej na Polsat Sport.

Przypominamy, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:

IkonaOpis
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra.
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie.
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa.
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać.
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony.

265 lbs: Ben Rothwell (36-11) vs. Andrei Arlovski (27-18)

Kursy bukmacherskie: Ben Rothwell vs. Andrei Arlovski 1.54 – 2.60

Bartłomiej Stachura: Obaj zawodnicy najlepsze lata swoich karier mają już dawno za sobą. Starcie najprawdopodobniej rozegra się przede wszystkim w obszarze stójkowym z jasnym podziałem na byka – będzie nim Rothwell – i matadora – w tę rolę spróbuje wcielić się Arlovski.

Białorusin powinien mieć po swojej stronie przewagę szybkościową i techniczną, ale pytanie brzmi – czy zdoła hasać na nogach przez trzy rundy, ostrzeliwując Big Bena i nie dając mu się trafić jakimś kowadłem? Lata temu to Arlovski znokautował Rothwella, ale dzisiaj… Amerykanin będzie inkasował sporo ciosów, próbując nieporadnie rybim krokiem wywierać presję, ale ostatecznie w drugiej lub trzeciej rundzie dopadnie zmęczonego już walką ze wstecznego Pitbulla.

Zwycięzca: Ben Rothwell przez (T)KO

155 lbs: Francisco Trinaldo (23-6) vs. Alexander Hernandez (10-2)

Kursy bukmacherskie: Francisco Trinaldo vs. Alexander Hernandez 2.70 – 1.50

Bartłomiej Stachura: Francisco Trinaldo ma już na karku 40 lat, ale póki co zadyszki większej nie łapie. Co prawda z czterech ostatnich walk wygrał tylko dwie, ale porażki z Jamesem Vickiem czy Kevinem Lee wielkiej ujmy mu jednak nie przynoszą. W przypadku Brazylijczyka generalnie zatem wiadomo, czego się spodziewać – będzie presja, rozpuszczanie rąk w srogich sierpach połączone z okazjonalnie wyprowadzanymi kontrami, będą kopnięcia, być może próby sprowadzenia i pracy z góry. Wielką niewiadomą jest oczywiście jego forma w tak zaawansowanym już wieku i po 10-miesięcznej przerwie.

O wiele więcej znaków zapytania krąży jednak wokół młodszego o 14 lat Alexandra Hernandeza. W debiucie ekspresowo ustrzelił Beneila Dariusha, potem dając jednak bardzo przeciętną walkę z Olivierem Aubinem-Mercierem, którą przegrałby, gdyby nie fatalne błędy Kanadyjczyka w obszarze parterowo-zapaśniczym. Pokazał jednak w tamtym pojedynku sporo serca do walki w trzeciej rundzie. Wreszcie ostatnio padł pod uderzeniami Donalda Cerrone – był agresywny, nacierał, kilka razy wstrząsnął Kowbojem, pokazując też nie lada odporność, ale ostatecznie nie był w stanie sprostać dysponującemu znacznie bogatszym arsenałem stójkowym weteranowi.

Hernandez wydaje się zawodnikiem, który w stójce uderza mocniej od Trinaldo oraz – to akurat niemal pewne – potrafi więcej przyjąć. Jednak od strony technicznej Brazylijczyk może mieć tutaj przewagę, którą być może Amerykanin w jakiś sposób zniweluje szybkością. Nawet jednak brew mi nie drgnie, jeśli Hernandez poszuka w tym pojedynku zapasów i parteru – i w tym obszarze prawdopodobnie będzie rozdawał karty. Może z OAM nie wypadł w tych aspektach wybornie, ale fragmenty kulanki z Kowbojem pokazały, że młodzian posiada solidne szlify zapaśnicze. Cały czas też oczywiście się rozwija.

Nie skreślam Trinaldo, bo to zaprawiony w bojach weteran, ale… Wieku nie oszukasz. Hernandez wygra jednogłośną decyzją sędziowską, przeważając w klinczu, zapasach i parterze.

Zwycięzca: Alexander Hernandez przez decyzję

155 lbs: James Vick (13-3) vs. Daniel Hooker (17-8)

Kursy bukmacherskie: James Vick vs. Daniel Hooker 2.20 – 1.71

Bartłomiej Stachura: Trudne do wytypowania starcie pomiędzy dwoma dysponującymi fantastycznymi warunkami fizycznymi zawodnikami. Przewaga w tym aspekcie należeć będzie jednak do Jamesa Vicka, co może stanowić pewne zaskoczenie dla nieprzyzwyczajonego od lat – bo kiedyś wojował w cięższych wagach – do takiego stanu rzeczy Daniela Hookera.

Obaj zawodnicy są odrobinę podobni – chętnie korzystają z długich prostych, lubią zaprzęgać do działania kolana, preferują walkę w stójce. Amerykanin może mieć jednak po swojej stronie przewagę siły i mocy w uderzeniach. Wydaje się też mimo wszystko zawodnikiem odrobinę lepiej poukładanym technicznie, choć jego ogromną piętą achillesową jest walka ze wstecznego. Nie lubi, gdy kastruje się go z czasu i miejsca na spokojne, miarowe toczenie walki. Gubi się wówczas w defensywie, próbując łapać dystans ze szczęką zadartą w powietrze.

Nowozelandczyk jak najbardziej może to wykorzystać, bo jest agresywniejszym zawodnikiem. Ważną bronią w jego arsenale mogą okazać lowkingi na wysokości łydki – potrafi bowiem robić z nich naprawdę dobry użytek, podczas gdy niewyróżniający się lotnością na nogach Vick nie radzi sobie z nimi najlepiej.

Tym niemniej, Amerykaninowi w razie problemów na nogach w sukurs przyjdzie klincz. Jest w tym obszarze silny i całkiem sprawny. W stójce będzie opędzał się od Hookera prostymi i kopnięciami bocznymi, polując może na jakieś okolicznościowe kolano na głowę, a w sytuacjach zagrożenia przeniesie walkę do klinczu, tam przeważając.

Zwycięzca: James Vick przez decyzję

265 lbs: Greg Hardy (4-1) vs. Juan Adams (5-1)

Kursy bukmacherskie: Greg Hardy vs. Juan Adams 1.95 – 1.87

Bartłomiej Stachura: Obaj zawodnicy są relatywnie niesprawdzeni – szczególnie jednak Greg Hardy, który pokonawszy słabeuszy w drodze do UFC, w oktagonie stoczył tak naprawdę jedną li tylko walkę – tą ostatnią trudno bowiem traktować poważnie.

Tym niemniej, Hardy’emu trzeba oddać dwie rzeczy. Po pierwsze, w potyczce z Crowderem zaprezentował nieżenującą kondycję, w drugiej rundzie mając jeszcze sporo sił na w miarę dynamiczne ataki. Po drugie, w konfrontacji ze Smolyakovem nie podpalił się, demonstrując znacznie bardziej wyrachowane podejście do szermierki na pięści i kopnięcia – nie spieszył się, nie próbował urwać rywalowi głowy każdym uderzeniem.

Defensywa zapaśnicza Hardy’ego stoi oczywiście nadal pod sporym znakiem zapytania, ale Adams… Mój Boże. Jego walki z de la Rochą i Bhullarem wołały chwilami o pomstę do nieba. Masa pracy przed nim. Sztywna stójka, słaba defensywa, ślamazarność, licha kondycja, niezachwycające zapasy.

Nie skreślam Adamsa, bo – powtarzam – Hardy to enigma, ale te drobne elementy, które widziałem w grze tego ostatniego, utwierdzają mnie w przekonaniu, że albo utrzyma walkę na nogach dostatecznie długo, aby przekonać do siebie sędziów punktowych – będzie uważny i metodyczny, dbając o to, aby nie narazić się na obalenie – albo znajdzie drogę do szczęki rywala, ubijając go. Scenariusz, w którym Adams zaciąga go do parteru i tam odbiera ochotę do walki, nie jest nierealny, ale…

Zwycięzca: Greg Hardy przez (T)KO

265 lbs: Alexey Oleinik (57-12-1) vs. Walter Harris (12-7)

Kursy bukmacherskie: Alexey Oleinik vs. Walter Harris 2.35 – 1.65

Bartłomiej Stachura: Klasyczne zestawienie stójkowicza w osobie Waltera Harrisa z parterowcem w osobie Alexeya Oleinika. W stójce będzie to gra do jednej bramki i nie inaczej będzie w parterze.

Jeśli chimeryczny czasami Harris wyjdzie do walki w formie, jaką zaprezentował ostatnio – był pewny siebie, zdecydowany w swoich poczynaniach, potrafił świetnie przygotować sobie rywala lżejszymi ciosami pod jedno z kowadeł, umiejętnie trzymał dystans – zmiecie Oleinika. Rosjaninowi może jednak jak najbardziej wystarczyć jedno li tylko obalenie, aby poskręcać zdecydowanie niewyróżniającego się umiejętnościami parterowymi rywala.

Oczami wyobraźni widzę Boa Dusiciela, który od pierwszych sekund miarowo i nieporadnie, niczym zombie, naciera, próbując ciosami utorować sobie drogę do klinczu, by poszukać obalenia. Jeśli obali, prawdopodobnie poskręca. Spodziewam się jednak, że Harris będzie w stanie ostrzelać go ze wstecznego, by w końcu jakimś uderzeniem – a może lubianym przez siebie kopnięciem na głowę? – pozbawić Rosjanina woli walki, dopełniając dzieła zniszczenia w parterze.

Zwycięzca: Walter Harris przez (T)KO

170 lbs: Rafael dos Anjos (29-11) vs. Leon Edwards (17-3)

Kursy bukmacherskie: Rafael dos Anjos vs. Leon Edwards 2.05 – 1.80

Bartłomiej Stachura: Walka jak najbardziej może pójść w obie strony, ale mam nieodparte wrażenie, że gabaryty Leona Edwardsa, jego siła, szlify zapaśnicze i stójkowe oraz kondycja okażą się decydującymi elementami.

Rafael dos Anjos posiada co prawda srogie lowkingi w stójce, ale mam poważne wątpliwości, czy jego ciosy zrobią wrażenie na Jamajczyku. Wszak Brazylijczyk nigdy nie słynął z kowadeł w pięściach. Ba, w stójce przewaga zasięgu Rocky’ego powinna mu bardzo służyć, nie wspominając o tym, że sam jest po prostu solidnym, dobrze technicznie poukładanym uderzaczem.

Kluczowa dla przebiegu walki może jednak okazać się płaszczyzna zapaśnicza – a tam także Edwards powinien przeważać. Jego wrestling poszedł w ostatnich latach mocno do góry, a nad RDA powinien górować także pod względem siłowym. Brazylijczyk ma też okrutną, zakorzenioną głęboko w pamięci mięśniowej tendencję do cofanie się prosta na siatkę. Jego defensywa zapaśnicza nie jest może najgorsza – elitarna oczywiście również nie – ale często wydaje się pogodzony ze swoją pozycją, będąc przypartym do siatki. Leon Edwards udowodnił natomiast nie raz, nie dwa, że potrafi walczyć pod siatką, dobrze radzi sobie w klinczu. To nie wszystko, bo ostatnimi czasy kapitalnie rozrywa go ze srogimi łokciami, więc RDA będzie musiał mieć się na baczności.

Brazylijczyk to oczywiście charakterny zawodnik, który ma gigantyczne doświadczenie. Posiada dobrą kondycję, jest twardy, piekielnie trudno go złamać. Jeśli znalazłby się na górze w parterze, może skończyć niemal każdego – także Edwardsa. W stójce Jamajczyk miewa zresztą czasami momenty okrutnych przestojów – vide walka z Gunnarem Nelsonem – co aktywny RDA może spróbować wykorzystać na swoją korzyść.

Za najbardziej realny scenariusz uważam jednak ten, w którym zdecydowanie nieodstający od RDA w stójce 26-latek pracą w klinczu – może poszuka też sprowadzeń? – utoruje sobie drogę do zwycięstwa na kartach sędziowskich.

Zwycięzca: Leon Edwards przez decyzję

[yop_poll id=21]

PODSUMOWANIE

WalkaBartek S.
Edwards - RDA
1.80 - 2.05

Edwards
Oleinik - Harris
2.35 - 1.65

Harris
Hardy - Adams
1.95 - 1.87

Hardy
Hooker - Vick
1.71 - 2.20

Vick
Hernandez - Trinaldo
1.50 - 2.70

Hernandez
Arlovski - Rothwell
2.60 - 1.54

Rothwell
Caceres - Peterson
1.80 - 2.05

Caceres
Aldana - Pennington
1.71 - 2.20

Aldana
Abreu - Alvey
1.59 - 2.50

Abreu
Maia - Modafferi
1.71 - 2.20

Maia
Silva - Borg
2.75 - 1.48

Borg
Pilarte - Colares
1.29 - 3.80

Pilarte
Son - Bautista
1.53 - 2.65

Son
Ostatnia gala7-5
Łącznie1525-850
Poprawne64,21 %

*****

Powiązane artykuły

Komentarze: 7

  1. 1. Domingo Pilarte vs Felipe Corales
    Pilarte udowodnił swoją wartość w starciu z Moralesem na DWTCS. Przetrwał mocne bomby od Vince’a a w drugiej rundzie dopełnił dzieła zniszczenia świetnym duszeniem. Colares w ostatniej walce z de Freitasem oddał mu 6 obaleń. Po spokojnej 1 rundzie przewalczonej na dystans, w drugiej Domingo zajdzie rywalowi za plecy i powtórzy swój wyczyn z ostatniego pojedynku.
    Typ: Domingo Pilarte przez poddanie (2)

    2. Mario Bautista vs Jin Soo Son
    Koreńczyk zrobił na mnie duże wrażenie w starciu z Petrem Yanem, miał tam swoje momenty i według wielu osób wygrał 1 rundę. Bautista może pokonać go jedynie w parterze. Przewiduję jednak, że Son spokojnie przewalczy cały dystans w stójce, broniąc obaleń swojego rywala i wygra na punkty.
    Typ: Jin Soo Son przez decyzję (1)

    3. Ray Borg vs Gabriel Silva
    Brazylijczyk zaskoczył wielu Polaków w swoim pojedynku z Kamilem Łebkowskim na gali FEN 16, pokazując swoje znakomite umiejętności parterowe i mocny cios. Czy to wystarczy na bardziej doświadczonego Ray’a Borga? Moim zdaniem nie. Amerykanin będzie próbował skracać dystans i próbować obaleń, co powinno mu się udać. Największy problem będzie stanowiła kontrola pozycji Borga. Przez jej brak przegrał swoją ostatnią walkę, gdzie kilka razy dał się zrzucić z pleców. Jeśli jednak pracował nad tym elementem, powinien spokojnie wygrać na punkty.
    Typ: Ray Borg przez decyzję (1)

    4. Roxanne Modafferi vs Jennifer Maia 2
    Brazylijka nie zrobiła wagi przed tym pojedynkiem, ale nie wyglądała na jakąś super wyczerpaną, więc na gorszą dyspozycję z tego powodu liczyć nie można. W stójce to ona powinna mieć przewagę, lecz w aspekcie zapaśniczym miewała dotychczas problemy. Roxanne w swojej ostatniej walce nie odstawała mocno Antoninie Shevchenko. Jennifer Maia często gubi się przy siatce i oddaje obalenia swoim rywalkom. Takich sytuacji w tej walce może być sporo, Modafferi wykorzysta braki przeciwniczki w tej płaszczyźnie i wygra na punkty.
    Typ: Roxanne Modafferi przez decyzję (1)

    5. Sam Alvey vs Klidson Abreu
    Klidson Abreu zaskoczył mnie w ostatniej walce na UFC w Pradze, wziętej w zastępstwie miesiąc przed galą. Teraz do pojedynku przygotowywał się w klubie American Top Team na Florydzie, więc o jego taktykę na ten pojedynek można być spokojnym. Co do Sama Alvey’a… po jego ostatnich walkach pozostawał niedosyt (za szybkie przerwanie w walce z Jimem Crute, nokaut z mocno rozbitym Antonio Nogueirą i zwycięstwo niejednogłośną decyzją ze znudzonym i mającym najlepsze lata swojej kariery już dawno za sobą Gianem Villante). Brazylijczykowi na wygranie tego pojedynku powinno wystarczyć jedno obalenie na rundę. Zdominuje Sama, lecz będzie musiał uważać na jego mocny cios.
    Typ: Klidson Abreu przez decyzję (1)

    6. Raquel Pennington vs Irene Aldana
    Ten pojedynek może okazać się przepustką do czołówki kobiecej wagi koguciej dla Aldany. Powinna kontrolować ten pojedynek w stójce, broniąc ewentualnych prób obaleń ze strony Pennington i wygrać na punkty lub poddać rywalkę z pleców.
    Typ: Irene Aldana przez decyzję (1)

    7. Alex Caceres vs Steven Peterson
    Moim zdaniem będzie to niezbyt ciekawa walka w stójce z przewagą Alexa Caceresa, który będzie starał się utrzymać walkę na dystans i wygrać ten pojedynek na punkty.
    Typ: Alex Caceres przez decyzję (2)

    8. Andrei Arlovski vs Ben Rothwell
    Andrei w ostatnich walkach przegrywał tylko decyzjami, nawet z bardzo mocno bijącymi Waltem Harrisem i Augusto Sakaim. Rothwell powinien wywierać presję, wymęczyć tym Arlovski’ego i być może skończyć go w 3 rundzie ciosami. Ja jednak postawię na bezpieczniejszą opcję i spokojna wygrana na punkty po nudnej, taktycznej walce.
    Typ: Ben Rothwell przez decyzję (2)

    9. Alexander Hernandez vs Francisco Trinaldo

    Na początku pojedynku w stójce przewagę powinien mieć znacznie młodszy Hernandez, ale z każdą kolejną minutą większe szanse będzie miał Trinaldo. Zależy jak przygotował się na solidne zapasy Alexa, które zaprezentował w ostatnim starciu z Cowboy’em. Amerykanin powinien zamykać Brazylijczyka na siatce i od czasu do czasu obalić, aby zaakcentować swoją przewagę.
    Typ: Alexander Hernandez przez decyzję (1)

    10. James Vick vs Daniel Hooker
    „Defensywa Jamesa Dicka wciąż czasami woła o pomstę do nieba…” – ciężko się z tymi słowami nie zgodzić. W tym starciu James nie będzie miał aż tak dużej przewagi zasięgu, aby Hookerowi nie udało się sięgnąć jego głowy jednym ze swoich bardzo mocnych sierpów. Pod koniec pierwszej lub do połowy 2 rundy Hangman powinien ubić swojego rywala.
    Typ: Daniel Hooker przez KO (1)

    11. Greg Hardy vs Juan Adams
    Kolejna bardzo bliska walka do wytypowania. Hardy ostatnimi czasy stał się bardziej wyrachowany i metodyczny w swoich poczynaniach. Już drugie przygotowanie w ATT powinny przynieść mu ogromne korzyści. Jeżeli Juan Adams przetrwa 1 rundę, w drugiej przejmie stery w swoje ręce i może nawet skończyć swojego przeciwnika. Myślę jednak, że wyjdzie zbyt pewny siebie do tego pojedynku i nie będzie bał się piekielnie mocnych ciosów szybszego Hardy’ego i da się trafić jakimś mocnym prawym prostym, który zakończy walkę.
    Typ: Greg Hardy przez KO (1)

    12. Alexey Oleinik vs Walt Harris
    Rosjanin zapowiada, że będzie chciał pokazać również swoje umiejętności bokserskie i moim zdaniem skończy jak Strachu w walce z Erko Junem (tak musiałem to do tego porównać). Zamiast bezpiecznie sprowadzić walkę do parteru, niepotrzebnie spróbuje wchodzić w wymiany i młodszy Walt Harris ustrzeli go mocnym ciosem na wstecznym biegu.
    Typ: Walt Harris przez TKO (1)

    13. Rafael dos Anjos vs Leon Edwards
    Gunnar Nelson bez większych problemów obalał Leona Edwardsa w 1 i 3 rundzie w ich pojedynku na UFC on ESPN+ 5 w Londynie. Jeżeli RDA sprowadzi rywala do parteru, ustabilizuje go i znajdzie sobie dogodną pozycję do poddania lub zadawania ciosów, skończy ten pojedynek przed czasem. Będzie miał po swojej stronie także przewagę kondycyjną i mocniejszy cios. Nie wykluczam jednak, że Leon będzie rozbijał Brazylijczyka w dystansie, od czasu do czasu używając swoich bardzo mocno poprawionych zapasów, wygra na punkty.
    Typ: Rafael dos Anjos przez poddanie (1)

    PODSUMOWANIE
    Pilarte (2)
    Son (1)
    Bog (1)
    Modafferi (1)
    Abreu (1)
    Aldana (1)
    Caceres (2)
    Rothwell (2)
    Hernandez (1)
    Hooker (1)
    Hardy (1)
    Harris (1)
    RDA (1)

Dodaj komentarz

Back to top button