UFC

Typowanie UFC FN 56 – Shogun vs OSP

Zapraszamy do redakcyjnego typowania brazylijskiej gali UFC Fight Night 56, na której Mauricio Shogun Rua zmierzy się z Ovincem St. Preuxem.

Start gali dziś w nocy o godzinie 1:30.

Przypominamy, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:

IkonaOpis
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra.
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie.
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa.
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać.
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony.

205 lbs: Mauricio Rua (22-9) vs Ovince St. Preux (16-6)

naiver: Zapoznałem się z chyba wszystkimi możliwymi opiniami na temat predykcji tej walki. Jedni piszą, że Shogun musi szukać klinczu i obalenia, bo w stójce przewaga należeć będzie do dysponującemu lepszymi warunkami fizycznymi OSP, inni z kolei uważają, że umiejętności kickbokserskie Amerykanina to jedna wielka pomyłka. Natomiast moja opinia o tej walce jest, w skrócie, następująca – St. Preux powinien i będzie szukał obalenia, bo w parterze z góry powinien być w stanie skontrolować Shoguna, tzn. nie twierdzę, że Brazylijczyk nie wróci do stójki z głębokiej półgardy czy też dzięki próbie dźwigni na nogę, ale jeśli Amerykanin szukać ma płaszczyzny, w której miałby największe szanse na wygraną, to będzie to parter z góry. Czy natomiast OSP będzie w stanie regularnie obalać Ruę? Zdecydowanie nie! O ile jego stójka chwilami jest ciekawa, to czasami jest też groteskowa.

Owszem, czasami Amerykanin potrafi kapitalnie skracać dystans, w okamgnieniu znajdując się przy rywalu, ale… zwracam uwagę, że Maurycy w ostatnich dwóch walkach zademonstrował nową umiejętność, która w konfrontacji z OSP może okazać się kluczowa – jest to kontra. Brazylijczyk potrafi wyprowadzać piekielne sierpy na wstecznym i jeśli najbardziej prawdopodobny scenariusz, jaki widzę w tej walce, wygląda tak, że Rua na początku ma problemy z zasięgiem i odwrotną pozycją Amerykanina, być może oddaje jakieś obalenia, ale później w drugiej, może trzeciej rundzie OSP kolejną próbę skrócenia dystansu czy też słabo przygotowany atak przypłaca wylądowaniem na deskach po kontrze Shoguna. I na takie rozstrzygnięcie postawię, choć nie skreślam tutaj Amerykanina.

Zwycięzca: Mauricio Rua przez (T)KO

Calo: Muszę przyznać, że typowanie tego pojedynku sprawia mi nie lada problem. Nie jestem do końca przekonany, jakiego Shoguna zobaczymy w klatce. Wydaje się, że w ostatnich dwóch pojedynkach wyglądał dużo lepiej niż w starciach z np. Brandonem Verą czy Chaelem Sonnenem, jednak niepewność pozostaje… OSP gubi się pod presją, co może wykorzystać będący lepszym uderzaczem Rua. Były mistrz może się również odwołać do swojego bardzo przyzwoitego grapplingu, którym też może napsuć krwi weteranowi Strikeforce. Z drugiej strony, nie należy lekceważyć warunków fizycznych, atletyczności i kreatywności St. Preux, który nawet w stójce nie jest skazany na pożarcie. Obaj nie są tytanami kondycji, więc ciężko przewidzieć, jak będzie wyglądało to starcie w rundach mistrzowskich.
Rua jest w stanie zwyciężyć walkę w stójce, a nawet próbować obalać Amerykanina, jednak jeżeli OSP mądrze poprowadzi ten pojedynek, unikając ciężkich pięści Brazylijczyka i próbując rozpracować go w klinczu i parterze – również może zatriumfować.

Zwycięzca: Mauricio Rua przez (T)KO

Bolt: Shogun powinien być lepszy we wszystkim poza jednym bardzo istotnym czynnikiem – zapasami. To w nich widzę jedyną szansę Ovince’a. Wprawdzie nie jest on żadnym rewelacyjnym zapaśnikiem, ale i Rua nigdy wybitnej obrony obaleń (a właściwie nawet dobrej) nie miał. Myślę jednak, że prędzej czy później Maurycy upoluje St. Preuxa.

Zwycięzca: Mauricio Rua przez (T)KO

125 lbs: John Lineker (24-7) vs Ian McCall (13-4-1)

naiver: Nadal gryzę się z myślami w kwestii tego, na kogo postawić w tym pojedynku. Niby McCall posiada zapasy, kondycję, szybkość i twardą szczękę, a więc atrybuty, które powinny ułatwić mu pokonanie Linekera, ale z drugiej strony Amerykanin w każdej niemal walce wdaje się w szalone wymiany – a w takowych ciężkoręki i równie twardoszczęki Brazylijczyk czuje się doskonale. Pierwotnie skłaniałem się ku Amerykaninowi, ale coraz bardziej przemawia do mnie scenariusz, w którym Lineker stopuje zapaśnicze i taneczne zapędy McCalla, w rzadkich ale intensywnych wymianach trafiając częściej i mocniej, a do tego będąc agresorem. Zaryzykuję…

Zwycięzca: John Lineker przez decyzję

Calo: McCall posiada wszystkie argumenty, by pokonać ciężkorękiego Brazylijczyka. Mimo braku nokautującego ciosu, jest ułożony w stójce – jednym z jego atutów jest dobra praca na nogach. W swoim arsenale posiada też przyzwoite zapasy – w razie problemów, będzie mógł sprowadzić pojedynek do parteru. Linekera wprawdzie lekceważyć nie można, gdyż jest groźny od początku do końca starcia, jednak mimo wszystko…

Zwycięzca: Ian McCall przez decyzję

Bolt: Bardzo lubię Linekera i ostatnio pokazał progres w zapasach, ale Ian swoim stylem – „rzuć pięćset uderzeń/obal/powtórz” ma spore szanse go wypunktować. Z drugiej strony John zaczął chyba w końcu pokazywać jakiś progres – pytanie jak szybko będzie rozwijał się trenującym w małym, lokalnym klubiku? Dodatkowo Brazylijczykowi nie można odmówić serca do walki oraz oczywiście potwornego ciosu.

Zwycięzca: Ian McCall przez decyzję

170 lbs: Warlley Alves (7-0) vs Alan Jouban (10-2)

naiver: Warlley Alves udowodnił w swoich poprzednich walkach, że nie brakuje mu oktagonowej inteligencji. Pomimo tego, że nie wykluczam, iż byłby w stanie nawiązać równorzędną walkę z Joubanem w płaszczyźnie kickbokserskiej, to spodziewam się, że przenosił będzie akcję tam, gdzie jego przewaga powinna być największa – do klinczu i parteru. Nie odmawiam szans na wygraną Joubanowi jednak – Alves to wielki talent, ale nadal trochę nieopierzony, a ręce Joubana ważą bardzo wiele…

Zwycięzca: Warlley Alves przez poddanie

Calo: Starcie to posiada wszystkie argumenty, by zapisać się jako najlepsza walka wieczoru sobotniej gali UFC. Alves, szerzej opisany w trzeciej części cyklu ,,W poszukiwaniu talentów” jest niesamowicie agresywnym zawodnikiem, groźnym zarówno w stójce jak i w parterze. Presja, zapasy i kontrola z góry powinny pomagać mu sprowadzać słabego defensywnie Amerykanina. Jouban nie jest pozbawiony szansy na zwycięstwo – zawsze może mu się udać trafić Brazylijczyka podczas jakiejś szaleńczej wymiany, niemniej jednak dość wyraźnie faworyzuję tutaj 23-letniego, niepokonanego zwycięzcę TUFa.

Zwycięzca: Warlley Alves przez poddanie

Bolt: Co miałem napisać o tej walce to napisałem – Warrley, jeśli tylko nie da się sprowokować do zabawy w wymianę kopnięć, a raczej nie da, to w końcu ubije przeciwnika swoją wyśmienitą pracą w klinczu.

Zwycięzca: Warlley Alves przez (T)KO

170 lbs: Leon Edwards (8-1) vs Claudio Silva (11-1)

Calo: Claudio Silva to świetny grappler. Tylko świetny grappler. Jego zapasy można określić dobrze dobranym przez Conora McGregora w kontekście strikingu Dustina Poiriera, angielskim przymiotnikiem „basic”. Stójka Hannibala… no cóż, nie istnieje. Kickbokserska przewaga Anglika powinna być widoczna już od pierwszych sekund pojedynku. Przewrócenie Edwardsa nie jest jednak ponadprzeciętnym wyczynem, i może się okazać, że nawet sprowadzenia w najprostszym wydaniu mogą sprawić mu problem. Typuję jednak, mimo znaków zapytania związanych z debiutem w UFC, że młody i efektownie walczący Leon w dosadny sposób pokaże Brazylijczykowi, że z samym parterem nie zajdzie się daleko w MMA.

Zwycięzca: Leon Edwards przez (T)KO

Bolt: Silva ze swoją TRAGICZNĄ stójką skazany jest, jeśli nie zdobędzie obalenia, to smutny koniec z pięści lub kolana Edwardsa, który nikim wybitnym nie jest, ale prezentuje się jako przyzwoity striker.

Zwycięzca: Leon Edwards przez (T)KO

115 lbs: Juliana Lima (6-2) vs Nina Ansaroff (6-3)

Calo: Debiutująca w UFC Ansaroff dysponuje całkiem przyzwoitą stójką, a także – nierzadko spotykaną w tak lekkich kobiecych dywizjach – mocą w uderzeniach (o czym świadczą 4 nokauty, jakie zanotowała w zawodowej karierze). W płaszczyźnie kickbokserskiej Nina powinna mieć przewagę nad rywalką, a jej przyzwoity defensywny grappling pozwoli jej uniknąć sprowadzeń.

Zwycięzca: Nina Ansaroff przez decyzję

Bolt: Scenariusze są dwa – albo Lima w końcu zdobędzie obalenie i zamęczy Ninę GnP albo ta pierwsza w stylu Jędrzejczyk wypunktuje Brazylijkę swoją dobrą stójką. Problemem może być upodobanie Amerykanki do kopnięć, ale mimo wszystko…

Zwycięzca: Nina Ansaroff przez decyzję

145 lbs: Diego Rivas (5-0) vs Rodolfo Rubio (12-6)

Calo: Walka dwóch leszczy (mam nadzieję, że czytelnicy wybaczą mi to mało przyzwoite określenie w kontekście poziomu sportowego obu) zaczynających przygodę z największą federacją świata w latynoamerykańskim TUFie. Meksykanin Rubio ma dobry parter, potrafi obalić i w zasadzie tyle. Rivas z kolei prezentuje… jedno wielkie nic. Potrafi coś w każdej płaszczyźnie, jednak na tym bym poprzestał. Bez najmniejszego przekonania obstawiam zwycięstwo Rodolfo.

Zwycięzca: Rodolfo Rubio przez poddanie

Bolt: Rubio czasem wejdzie w nogi, ale to uderzacz. Bardzo wątpliwej klasy dodajmy. Rzadko wyprowadza proste, spamuje prawym overhandem bez większych rezultatów, do tego lubi pokopać, ale średnio mu to idzie. Rivas z kolei w stójce lubi używać ciosów prostych, ale służy mu ona wyłącznie do skracania dystansu, obalania rywala i zasypywania go ciosami. Obaj są bardzo słabi, ale Chilijczyk dzięki przewadze zapaśniczej coś powinien ugrać.

Zwycięzca: Diego Rivas przez (T)KO

185 lbs: Caio Magalhaes (8-1) vs Trevor Smith (12-5)

Calo: Obaj zawodnicy to grapplerzy z bardzo słabą stójką. Magalhaes pokazał jednak ostatnio, że mimo miernych umiejętności potrafi kończyć walki w tej płaszczyźnie, co nie wróży mu źle w starciu z fatalnym defensywnie Smithem. Hot Sauce jest lepszym zapaśnikiem, co może pomóc mu w sprowadzeniu walki do parteru i ewentualnym bronieniu obaleń Brazylijskiego rywala. Bez przekonania typuję zwycięstwo Hellboy’a.

Zwycięzca: Caio Magalhaes przez decyzję

Bolt: Smith to zawodnik co najwyżej przeciętny. Niezłe zapasy, rzekomo dobry parter, brawlerska stójka. Magalhaes z kolei moim zdaniem może dojść do pierwszej piętnastki – to bardzo dobry grappler z Nova Uniao, który wykazuje od kilku walk całkiem niezłą stójkę, w której to posiada przyjemną w oglądaniu dynamikę. Sądzę też, że zrobi z Trevorem to, co klubowy kolega Leites z Carmontem – uśpi.

Zwycięzca: Caio Magalhaes przez (T)KO

170 lbs: Dhiego Lima (9-2) vs Jorge Oliveira (7-0)

Calo: Jorge Oliveira ma 34 lata, bierze walkę w zastępstwie w wyższej kategorii wagowej i tylko dwóch z jego dotychczasowych rywali miało dodatni rekord. Wywodzi się z boksu tajskiego i nieźle pracuje na nogach – niewiele więcej można wyciągnąć z mało dostępnych na ogół walk Blade’a. Dhiego Lima to bardzo utalentowany wszechstronny zawodnik, który wykazuje się dobrą stójką i kreatywnym, efektownym parterem. Typuję pewną wygraną młodszego i bardziej doświadczonego brata mistrza Bellatora.

Zwycięzca: Dhiego Lima przez poddanie

Bolt: Zastępstwo za Pawlaka to zawodnik, który nie jest jakimś nędzarzem do szybkiego skończenia, ale ma bardzo krótki czas na przygotowanie na dobrego (wbrew debiutowi w UFC) zawodnika. Spodziewam się starcia, które nie skończy się w pierwszej rundzie, ale Lima w końcu znajdzie drogę do skończenia.

Zwycięzca: Dhiego Lima przez poddanie

155 lbs: Charlie Brenneman (19-7) vs Leandro Silva (16-2-1)

Calo: Brenneman posiada wszystkie argumenty na to, by zamęczyć zapaśniczo Leandro Silvę i wygrać przez bezdyskusyjną, jednogłośną decyzję. Jednak jak to w przypadku starć Spaniarda bywa – niczego pewnym być nie można. Ogromną bolączką Amerykanina jest jego fatalna odporność na ciosy. Rodzi się więc pytanie – czy Buscape jest w stanie wyłączyć światło Brennemanowi? Brazylijczyk do tej pory zwyciężył przez nokaut zaledwie jedno starcie, jednak jego stójka stoi na całkiem przyzwoitym poziomie. Jeśli uda mu się zmieścić na szczęce Charliego czysty cios, może udać mu się znokautować, bądź naruszyć oponenta, niemniej jednak minimalnie skłaniam się ku zapaśnikowi.

Zwycięzca: Charlie Brenneman przez decyzję

Bolt: Silva to zawodnik, który nie powinien znaleźć się w UFC. Jego ulubioną płaszczyzną jest stójka. Tutaj pojawia się pytanie – czy Charlie da radę cały czas sprowadzać i kontrolować Brazylijczyka? Jeśli tak to sobie spokojnie poradzi. Jeśli nie to obawiam się, że zostanie uśpiony po raz trzeci z rzędu. Ja jednak zaufam jego zapasom.

Zwycięzca: Charlie Brenneman przez poddanie

135 lbs: Thomas Almeida (17-0) vs Tim Gorman (8-3)

Calo: Rachunek nie jest trudny – albo Almeida utrzyma walkę w stójce, gdzie korzystając ze sporej przewagi kickbokserskiej wypunktuje bądź znokautuje Gormana, albo Amerykanin wykorzysta swoją agresję i zapasy, by sprowadzać pojedynek do parteru. Niełatwo typować tą walkę ze względu na sporo znaków zapytania wokół młodziutkiego Brazylijczyka, jednakże myślę, że korzystając z lepszych umiejętności strikerskich, w efektowny sposób skończy on uczestnika 18-ego TUFa.

Zwycięzca: Thiago Almeida przez (T)KO

Bolt: Almeida to slow starter i w tym widzę główną szansę Gormana, poza ewentualnymi deficytami zapaśniczymi u Thomasa. Spodziewam się jednak, że po średnim początku Brazylijczyk niczym Kowboj przebudzi i się podtrzyma hype, kończąc Tima jakimś kopnięciem czy kontrą.

Zwycięzca: Thomas Almeida przez (T)KO

170 lbs: Colby Covington (6-0) vs Wagner Silva (3-1)

Calo: Mało logiczne drabinkowo zestawienie zawodnika po zwycięstwie w UFC z fighterem mającym rekord 0-1 w największej federacji świata. Amerykanin to przede wszystkim bardzo dobry, atletyczny zapaśnik – o jego umiejętnościach w innych płaszczyznach, nie wiadomo zbyt dużo. Myślę, że ze względu na swój background Colvington stanowi bardzo niewygodne stylistycznie zestawienie dla wywodzącego się z BJJ Gomesa. Stawiam na zwycięstwo Amerykanina przez decyzję lub TKO po ciosach w parterze.

Zwycięzca: Colby Covington przez decyzję

Bolt: Covington udanie zadebiutował na chińskiej gali, ale jego przeciwnik był bardzo niskich lotów. Gomes z kolei poległ w swoim debiucie, ale z ręki bardzo dobrego grapplera. Któremu należy zaufać? Ja większą ufność pokładam w American Top Team oraz zapasom Cody’ego, ale nie zdziwi mnie zbytnio jeśli Brazylijczyk da radę coś wyciągnąć z dołu.

Zwycięzca: Colby Covington przez decyzję

PODSUMOWANIE

WalkanaiverCaloBolt
Mauricio Rua vs Ovince St. Preux
1.65 - 2.45
Rua Rua Rua
John Lineker vs Ian McCall
2.70 - 1.50
Lineker McCall McCall
Warlley Alves vs Alan Jouban
1.38 - 3.45
Alves Alves Alves
Leon Edwards vs Claudio Silva
1.45 - 3.00
Edwards Edwards Edwards
Juliana Lima vs Nina Anraroff
2.30 - 1.67
Ansaroff Ansaroff Ansaroff
Diego Rivas vs Rodolfo Rubio
1.87 - 2.05
Rubio Rubio Rivas
Caio Magalahes vs Trevor Smith
1.44 - 3.05
Magalhaes Magalhaes Magalhaes
Dhiego Lima vs Jorge Oliveira
1.31 - 3.90
Lima Lima Lima
Charlie Brenneman vs Leandro Silva
2.00 - 1.91
Brenneman Brenneman Brenneman
Thomas Almeida vs Tim Gorman
1.29 - 4.15
Almeida Almeida Almeida
Colby Covington vs Wagner Silva
1.19 - 5.50
Covington Covington Covington
Ostatnia gala8-38-39-2
Łącznie134-66137-63128-69
Poprawne67,00 %68,50 %64,97 %

fot. Zuffa/UFC

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button