Polskie MMAUFCZapowiedzi gal UFC

Typowanie TUF 23 Finale – Jędrzejczyk vs. Gadelha

Analizy i typowanie finałowej gali TUF 23, na której Joanna Jędrzejczyk zmierzy się z Claudią Gadelhą w swojej trzeciej obronie pasa mistrzowskiego.

Transmisja z gali rozpocznie się w nocy z piątku na sobotę o godzinie 01:00.

Przypominamy, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:

IkonaOpis
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra.
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie.
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa.
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać.
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony.

115 lbs: Joanna Jędrzejczyk (11-0) vs. Claudia Gadelha (13-1)

Kursy UNIBET: Joanna Jędrzejczyk vs. Claudia Gadelha 1.77 – 2.10

Bartłomiej Stachura: Wszystkich zainteresowanych szczegółową analizą tej walki, w której dokładnie omówiłem wszystkie jej aspekty, odsyłam tutaj. Tam rozłożyłem pojedynek na czynniki pierwsze.

Wersja skrócona brzmi natomiast tak: Jędrzejczyk będzie miała wyraźną przewagę w stójce, ale kluczem do jej zwycięstwa będzie praca na nogach i powściągnięcie swoich żądzy do wymian w półdystansie. Jeśli Polka zamiast wyprowadzać kombinacje w momencie skrócenia dystansu przez Brazylijkę, odejdzie po łuku – walka powinna być dla niej relatywnie łatwa. Pomimo pewnego rozwoju Gadelhy w obszarze kickbokserskim nadal jest ona o klasę gorsza od Jędrzejczyk. Szczególnie jej defensywa przed lowkingami woła o pomstę do nieba.

Jeśli jednak mistrzyni – podobnie jak w pierwszej walce obu pań – będzie wdawać się w bitkę w półdystansie, nie będąc gotową do ustąpienia pola, ułatwi robotę Brazylijce. Ta szybko łapać będzie bowiem klincz, a tam jej siła fizyczna i dobra technika zapaśnicza napsują naszej reprezentantce wiele krwi.

W żadnym wypadku nie skreślam Gadelhy, ale sądzę, że poprawiona praca na nogach – a to zapowiadała Jędrzejczyk – zaprowadzi ją do zwycięstwa na punkty. Także dlatego, że to Polka będzie prawdopodobnie mieć przewagę kondycyjną.

Zwycięzca: Joanna Jędrzejczyk przez decyzję

155 lbs: Ross Pearson (19-10) vs. Will Brooks (17-1)

Kursy UNIBET: Ross Pearson vs. Will Brooks 3.70 – 1.28

Bartłomiej Stachura: Ross Pearson to rywal dobrze skrojony na debiut byłego mistrza Bellatora Willa Brooksa w UFC. Brytyjczyk jest bowiem jak najbardziej w zasięgu Amerykanina, ale ma też narzędzia, aby napsuć mu sporo krwi.

Pearson to bardzo dobry kickbokser, świetnie poukładany technicznie z dobrą defensywą. Szczególnie w płaszczyźnie bokserskiej powinien mieć przewagę nad Brooksem, który na nogach najgroźniejszy jest ze swoimi kopnięciami. Trzeba jednak odnotować, że mieszanie pozycji odwrotnej z klasyczną u Amerykanina może wybijać Pearsona z rytmu.

Tym niemniej, nie sądzę, by Amerykanin był skory do długiej szermierki kickbokserskiej z Brytyjczykiem. Po kilku wymianach – w zależności od ich przebiegu – spróbuje obalenia lub zaciągnięcia Pearsona do klinczu. Ten gubi się pod silną presją, cofając się prosto na siatkę, co regularnie wykorzystywał Evan Dunham. Dysponuje co prawda doskonałymi defensywnymi zapasami, a położenie go na plecach jest bardzo trudne, ale Brooksowi wystarczy klincz, gdzie potrafi świetnie korzystać z brudnego boksu, łokci oraz kolan. Pomóc mu też mogą bardzo dobre instynktowne obalenia, bo Pearson czasami – szczególnie przeciwko bardzo wyrachowanym i cierpliwym rywalom – daje się ponosić emocjom, atakując zbyt otwarcie.

Z pewnością cztery tygodnie na przygotowanie do walki, jakie miał Brooks, a także fakt, że będzie to jego debiut w UFC, stanowią pewną niewiadomą w kontekście jego formy, ale Amerykanin zawsze słynął z żelaznej kondycji na dystansie pięciu rund – a ta walka rozegra się w trzy rundy – więc prawdopodobnie nie będzie to większy problem.

Nie wykluczam zwycięstwa Pearsona, który może trafić jakimś mocnym sierpem w kontrze, ale jego forma jest jak sinusoida i sądzę, że taką pozostanie. Ostatnio wygrał, więc… Brooks ma narzędzia w postaci mocnego klinczu i zapasów, aby przenosić walkę tam, gdzie Brytyjczyk nie będzie czuł się komfortowo.

Zwycięzca: Will Brooks przez decyzję

145 lbs: Thiago Tavares (20-6-1) vs. Doo Ho Choi (13-1)

Kursy UNIBET: Thiago Tavares vs. Doo Ho Choi 2.95 – 1.40

Bartłomiej Stachura: Thiago Tavares to dobry test dla Doo Ho Choia. Pomimo tego, że Koreańczyk z Południa prezentuje się całkiem nieźle w defensywie parterowej, umiejętnie wracając do stójki, to jeśli Brazylijczyk położy go na plecach – a defensywne zapasy Choia w czasach przed UFC nie wyglądały najlepiej (w UFC póki co brak solidnego materiału dowodowego) i zdoła ustabilizować pozycję, będzie w zasadzie po walce. Pamiętajmy, że Tavares sprawił sporo problemów z góry samemu Brianowi Ortedze, który pod względem walki na chwyty stoi o dwie klasy wyżej od Choia.

Sęk tym, że Brazylijczyk nie jest dobrym uderzaczem. Jeśli w stójce był w stanie bić go Ortega, tym bardziej powinien być w stanie robić to Choi – a Koreańczyk uderza bez porównania mocniej, co każdą wymianę będzie czynić dla kruchoszczękiego Tavaresa ryzykowną. Nie do końca wiadomo co prawda, jak wygląda pod względem kondycyjnym Choi, który tylko raz w swojej karierze przewalczył 3 rundy (w 2010 roku…), a do tego w wywiadach przed walką przekonywał, że pójdzie z Brazylijczykiem do parteru, co z pewnością nie byłoby szczególnie roztropne, ale stawiam na to, że jego chwilami doskonała kontrująca gra oraz ciężkie ręce zaprowadzą go do triumfu – prawdopodobnie w wyniku jakiejś kontry na próbę obalenia w wykonaniu Tavaresa.

Szczęka mi jednak nie spadnie, jeśli Brazylijczyk zdoła przenieść walkę do parteru, gdzie jego szanse na wygraną mocno wzrosną. Tym niemniej…

Zwycięzca: Doo Ho Choi przez (T)KO

155 lbs: Jake Matthews (11-1) vs. Kevin Lee (12-2)

Kursy UNIBET: Jake Matthews vs. Kevin Lee 1.73 – 2.10

Bartłomiej Stachura: Obaj zawodnicy są bardzo młodzi – Matthews ma 21 lat, Lee – 23 lata – i obaj całkiem nieźle rokują na przyszłość, ale obaj też w swoich dotychczasowych pojedynkach mieli wyraźne momenty słabości przeciwko rywalom, których teoretycznie powinni byli roznieść w pył. Pamiętajmy bowiem, że Australijczyk przeżywał chwile grozy w starciu z Akbarhem Arreolą, a wcześniej przegrał z Jamesem Vickiem, którego nigdy nie uznawałem za szczególnie mocnego zawodnika, natomiast Lee został ubity w stójce przez 35-letniego grapplera Leonardo Santosa, a ostatnio ledwie pokonał weterana Efraina Escudero.

Różnica między oboma jest taka, że Matthews podejmuje większe ryzyko, chętniej poszukując skończeń, z kolei Lee wiele pojedynków rozgrywa na pełnym dystansie, konserwując energię i w swoich zwycięstwach nie prezentując się tak dominująco jak Australijczyk.

Kilka aspektów przemawia jednak za Matthewsem. Po pierwsze – to duży i silny młodzian, więc Lee nie będzie mógł cieszyć się taką przewagą siłową, jaką cieszył się w kilku dotychczasowych starciach w UFC. Po drugie – Australijczyk dysponuje o wiele lepszą kondycją i w drugiej i szczególnie trzeciej rundzie, jeśli walka potrwa tak długo, przewaga powinna należeć do niego. Wreszcie po trzecie i może najważniejsze – w swoim ostatnim pojedynku przeciwko Johnny’ego Case’owi – naprawdę solidnemu zawodnikowi z bardzo dobrą stójką – zaprezentował się kapitalnie, ubijając rywala właśnie w płaszczyźnie kickbokserskiej. Na nogach to on powinien rozdawać karty.

Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki oraz umiłowanie Matthewsa do kończenia rywali, sądzę, że taki właśnie los zafunduje Lee, jeśli ten nie poczynił sporego progresu w płaszczyźnie stójkowej lub kondycyjnej.

Zwycięzca: Jake Matthews przez (T)KO

185 lbs: Cezar Ferreira (9-5) vs. Anthony Smith (25-11)

Kursy UNIBET: Cezar Ferreira vs. Anthony Smith 2.20 – 1.67

Bartłomiej Stachura: Cezar Ferreira to dobry zawodnik, mocny w każdej płaszczyźnie, do tego szybki, silny i dynamiczny, ale jego przekleństwem jest krucha szczęka. Zmusiło go do to całkowitej zmiany stylu – walczy w stójce niezwykle ostrożnie, nie podejmuje ryzyka, opierając swoją grę na rzadkich, długich uderzeniach i poszukiwaniu obaleń. W parterze jest bowiem z góry bardzo niebezpieczny, a z tej pozycji nikt nokautu mu raczej nie zafunduje.

Problem w tym, że Smith dysponuje bardzo dobrymi warunkami fizycznymi, walczy agresywnie, posiada szeroki wachlarz kickbokserski, a do tego starcza mu paliwa na co najmniej dwie rundy walki. Nie wykluczam jednak, że Brazylijczyk zdoła urwać Smithowi dwie rundy – a kto wie, może nawet trzy? – swoimi mocnymi wejściami w nogi, które wykonuje naprawdę dynamicznie, by następnie skontrolować i poobijać Amerykanina z góry. Ba, nie można nawet wykluczyć, że Mutant znajdzie drogę do szczęki rywala w jakiejś kontrze, bo Smith ma tendencje do zapominania się w szalonych atakach, a i jego szczęka do tytanowych nie należy.

Bez najmniejszego przekonania stawiam jednak na to, że agresja i kondycja Smitha pozwalająca mu na co najmniej dwie rundy ataków pozwolą mu znaleźć w końcu szczękę Brazylijczyka.

Zwycięzca: Anthony Smith przez (T)KO

PODSUMOWANIE

WalkaBartek S.Szymon B.Wilk
Jędrzejczyk vs. Gadelha
1.77 - 2.10

Jędrzejczyk

Jędrzejczyk

Jędrzejczyk
Pearson vs. Brooks
3.70 - 1.28

Brooks

Brooks

Brooks
Choi vs. Tavares
1.40 - 2.95

Choi

Choi

Choi
Silva vs. Holbrook
1.73 - 2.10

Holbrook

Silva

Holbrook
Maynard vs. Bruno
1.57 - 2.40

Bruno

Bruno

Bruno
Moraga vs. Pereira
1.53 - 2.50

Pereira

Pereira

Pereira
Ferreira vs. Smith
2.20 - 1.67

Smith

Ferreira

Smith
Matthews vs. Lee
1.73 - 2.10

Matthews

Matthews

Matthews
Li vs. Zafir
1.29 - 3.60

Li

Li

Li
Ostatnia gala9-4---9-4
Łącznie605-352502-318247-160
Poprawne63,21 %61,21 %60,68 %

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button