UFC

„To trudna walka dla każdego… Polska siła!” – klubowy kolega Adesanyi z dużym uznaniem o Błachowiczu

Daniel Hooker zabrał głos na temat zestawienia Jana Błachowicza z Israelem Adesanyą oraz swojego powrotu do oktagonu UFC.

Pojedynek na szczycie kategorii półciężkiej UFC pomiędzy zasiadającym na jej tronie Janem Błachowiczem i dybiącym na jego złoto mistrzem 185 funtów Israelem Adesanyą nie został jeszcze oficjalnie zapowiedziany, ale od kilku miesięcy jest przedmiotem licznych medialnych spekulacji.

W najnowszym odcinku magazynu Submission Radio o polsko-nigeryjskie zestawienie zapytano zawodnika, który jak mało kto – jak nikt? – zna Israela Adesanyę – jego klubowego kolegę Daniela Hookera.

– Uuu, to ciężkie zestawienie – przyznał niespodziewanie Nowozelandczyk. – To trudna walka dla każdego zawodnika. Polska Siła… Na pewno mogę się pod tym podpisać. To niebezpieczna walka. Israel ma jaja. Super niebezpieczne zestawienie.




– Jeśli jednak ktokolwiek ma to zrobić, to zrobi to mój człowiek. Walczył już w tej wadze w Nowej Zelandii. Ponad 100 kilogramów. I pokonał bez większych problemów gości, którzy byli od niego więksi. Im są więksi, tym są wolniejsi, a to jedna z płaszczyzn, w której Israel świetnie sobie radzi – gdy może wykorzystać swoją szybkość, swoją zwinność przeciwko dużym, ale trochę wolniejszym uderzaczom.

– Oczywiste więc, że stawiam na mojego ziomka. Stawiam, że rozbije Jana, ale muszę trochę bliżej się temu przyjrzeć. Bliżej walki przedstawię wam lepszą zapowiedź.

Co ciekawe, z zupełnie innego klucza Dan Hooker śpiewał kilka miesięcy temu, gdy w tym samym magazynie pytano go o typ na starcie Israela Adesanyi z Paulo Costą. Wtedy Nowozelandczyk bez cienia wątpliwości wskazywał na Nigeryjczyka, zapewniając, że będzie to gra do jednej bramki. Jak się okazało, nie pomylił się, bo Adesanya zdominował i w drugiej rundzie znokautował Brazylijczyka.

Hooker przyznał, że znacznie wyżej ceni sobie natomiast Błachowicza – i tutaj o żadnym lekceważeniu nie ma mowy.



– To duży, niebezpieczny gość – powiedział Hangman. – Mistrz świata. Po to jednak jesteśmy w tym sporcie. Po to się tym zajmujemy, aby poczuć te motyle w brzuchu. Bardzo łatwo jest ekscytować się takim zestawieniem, trenować pod taką walkę – bo to ekscytujący pojedynek. Nawet ja nie wiem, co się wydarzy. To nieprawdopodobnie niebezpieczne zestawienie.

Co zaś tyczy jego własnej przyszłości sportowej, to niewidziany w akcji od czerwcowej porażki z Dustinem Poirierem Dan Hooker zdradził, że ma już zaplanowany kolejny pojedynek. Dojdzie do niego na początku przyszłego roku. Nowozelandczyk nie zdradził nazwiska przeciwnika, ale przyznał, że jest bardzo zadowolony z zestawienia.

Cały wywiad poniżej:




Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

*****

Koszulki Lowking.pl dostępne w sprzedaży!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button