UFC

TJ Dillashaw: „Od trzech lat trenuję pod jednego gościa”

TJ Dillashaw w sobotę zrobi wszystko, aby zamknąć pewien rozdział swojej kariery.

Mistrz kategorii koguciej, TJ Dillashaw, za kilka dni na gali UFC on FOX 16 zmierzy się z Renanem Barao w swojej drugiej obronie pasa mistrzowskiego, który zabrał Brazylijczykowi przed ponad rokiem. I zrobi wszystko, aby był to ich ostatni pojedynek.

W rozmowie z ESPN Amerykanin przyznaje, że ma poczucie, iż zna Barao jak własną kieszeń. Trudno się temu dziwić – przed walką swojego klubowego kolegi Urijaha Fabera z Brazylijczykiem właśnie TJ na sparingach imitował poczynania Barao. Później sam stoczył z nim pojedynek, by następnie przygotowywać się jeszcze dwukrotnie pod byłego mistrza – oba te starcia nie doszły jednak do skutku, najpierw z uwagi na problem ze ścinaniem wagi Barao, potem z powodu kontuzji żeber Amerykanina.

Wiem o nim bez porównania więcej niż ktokolwiek inny. Nie lekceważę go, ale przez ostatnie trzy lata trenowałem w zasadzie pod tego samego gościa.

Dillashaw przyznaje, że gdy zaczął analizować styl Brazylijczyka, był pod wrażeniem jego umiejętności. Do czasu.

Zdecydowanie zabrało to jakiś czas, aby dostrzec jego luki. Widzisz go pierwszy raz i kupujesz jego hype. Na początku oglądałem jego walki przede wszystkim po to, aby zobaczyć, co robi dobrze, aby robić te rzeczy na sparingach z Urijahem. Pierwszy raz zacząłem dostrzegać jego luki, gdy rozpocząłem współpracę z Duanem (Ludwigiem). On jako pierwszy rozłożył Barao na czynniki pierwsze, zanim w ogóle zostałem z nim zestawiony, bo wiedział, że w końcu dojdzie do tej walki.

Duane Ludwig przekonuje, że doskonale zdawał sobie sprawę z tego, iż TJ będzie bardzo niewygodnym rywalem dla Brazylijczyka z uwago na pracę na nogach, kombinacje kickbokserskie oraz pewność siebie. Gdy jednak ogłoszono ich pierwszy pojedynek, pojawiły się również obawy.

Walka TJ-a z Barao nadeszła trochę szybciej, niż chciałem. Nadal były pewne rzeczy, nad którymi chciałem z nim popracować. Ale gdy zestawiono pojedynek i zaczęliśmy nad nim pracować, wiedziałem, że to odpowiedni moment.

Ludwig jest też zadowolony z obecnego obozu przygotowawczego, który jego podopieczny dzielił między Denver (klub Duane’a) oraz Sacramento (Team Alpha Male).

Podzielony obóz działał dobrze. Drille u mnie i sparingi w Sacramento. Chciałbym oczywiście być na tych sparingach, ale tak czy inaczej jestem zadowolony z jego wyczucia czasu i techniki. Wszystko jest odrobinę lepsze niż przed poprzednią walką.

Mentor Dillashawa nie ukrywa, że nie podobała mu się dyspozycja Renana Barao w ostatnim starciu, w którym pokonał Mitcha Gagnona.

Myślę, że Barao wyglądał gorzej. Komentatorzy mówili, że pracował nad swoją pracą na nogach, ale nie widziałem tam poprawy. Z całą pewnością wyglądał gorzej.

O ile Barao zapewnia, że doprowadzi do trylogii z Dillashawem, pokonując go w sobotę, to w głowie Duane’a Ludwiga rysuje się zupełnie inny scenariusz.

TJ potrzebuje walki z (Dominickiem) Cruzem, to pewne. Potrzebujemy tego testu. Nie lubię, gdy mistrza pozbawia się pasa mistrzowskiego. Powinien odebrać mu go rywal.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button