UFC

Barao czeka na trylogię z Dillashawem

Przed najważniejszą walką w swojej karierze Renan Barao wskazuje kluczowe elementy, które zadecydują o jego triumfie.

Renan Barao przez wiele lat pozostawał niepokonany, całkowicie dominując kategorię kogucią w UFC. I gdy wydawało się, że próżno szukać na horyzoncie kogoś, kto nie tyle strąciłby go z trony, a postawił choćby Brazylijczykowi trudne warunki, pojawił się TJ Dillashaw. Ten oszlifowany kickboksersko przez Duane’a Ludwiga 29-letni obecnie amerykański zapaśnik na gali UFC 173 zdemolował brazylijskiego kingpina, fundując mu największe lanie w karierze.

Sztab trenerski Barao narzekał po walce, że wskutek nacisków UFC doszło do niej zbyt szybko, a ich zawodnik po niespełna czterech miesiącach od pojedynku z Urijahem Faberem nie zdołał się w pełni zregenerować.

Błyskawicznie zestawiono pojedynek rewanżowy, honorując wcześniejsze dokonania byłego już mistrza. Obaj mieli spotkać się ponownie na gali UFC 177, ale problemy ze zbijaniem wagi Brazylijczyka wykluczyły go z tego starcia. W rezultacie TJ Dillashaw zmierzył się z Joe Soto, którego skończył w piątej rundzie, natomiast Barao, na którego głowę Dana White wylał w międzyczasie wiadro pomyj, na gali UFC Fight Night 58 poddał – nie bez problemów – Mitcha Gagnona.

Dzięki tej wygranej oraz kontuzjom Dominicka Cruza i Raphaela Assuncao reprezentant Nova Uniao otrzymał swój upragniony rewanż. Miało do niego dojść na UFC 186, ale kontuzja żeber Dillashawa pokrzyżowała te plany. W rezultacie obaj zmierzą się w najbliższą sobotę na UFC on FOX 16.

W rozmowie z FOX Sports pewny siebie pretendent zapewnia, że problemy ze zbijaniem wagi ma już dawno za sobą.

Jestem lżejszy, ale czuję się bardzo mocny. Pracowałem i przygotowywałem się z wieloma nowymi ludźmi. Wiele osób ze mną pracuje, a części z nich, które pomagają mi przy diecie, nawet nie znam. Mam lekarzy, którzy śledzą moje treningi i moje zdrowie. To bardzo nowoczesne i profesjonalne.

Zawodnik z Kraju Kawy jest przekonany, że sobotni pojedynek nie jest ostatnim, w którym przyjdzie mu mierzyć się z Dillashawem, o czym opowiedział w rozmowie z MMAJunkie.

Myślę, że będzie sprawiedliwie, gdy UFC zestawi nas po raz trzeci. TJ pokonał mnie za pierwszym razem, teraz ja go pokonam, a nikt kolejny nie przychodzi mi do głowy poza nim.

Baron jest świadom, że nie może pozwolić sobie na drugą porażkę z Amerykaninem, bo, wespół z niechęcią Dany White’a do swojej osoby, oznaczałaby ona przekreślenie jego mistrzowskich aspiracji na długi, długi czas – zwłaszcza, jeśli na tronie nadal zasiadałby Dillashaw.

Podopieczny Andre Pederneirasa zapewnia, że znokautuje lub podda swojego jedynego pogromcę w ostatnich dziesięciu latach, wskazując kluczowe elementy, które o tym zadecydują.

Moja wola i serce są moimi największymi atutami.

Taktyka, jaką zdecyduje się przyjąć w konfrontacji z Dillashawem Barao stanowi jedno z najbardziej frapujących zagadnień przed UFC on FOX 16. Czy Brazylijczyk nadal wdawał będzie się w szermierkę na pieści ze znacznie mobilniejszym rywalem? Czy spróbuje klinczu, może obaleń? Zacznie odwoływać się z większą częstotliwością do kopnięć, aby spowolnić mistrza?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button