UFC

Thomas Almeida: „Walka z Michaelem McDonaldem byłaby świetnym widowiskiem”

Thomas Almeida podsumowuje wiktorię nad Albertem Moralesem i opowiada o swoich planach na przyszłość.

Zwycięstwem z Albertem Moralesem na listopadowej gali UFC Fight Night 100 w Sao Paulo Thomas Almeida w części przynajmniej powetował sobie wcześniejszą klęskę w starciu z Codym Garbrandtem, który kilka miesięcy wcześniej zafundował mu pierwszą w karierze porażkę.

W rozmowie z portalem Sportsrants.com Brazylijczyk nie ukrywa, że jego głównym celem przed starciem z Moralesem była poprawa w pracy na nogach – aby szybko doskakiwać z uderzeniami i odskakiwać, aby nie cofać się na siatkę i aby zaskakiwać rywala atakami z bocznych kątów.

Bardzo ciężko trenowałem do tamtej walki.

– powiedział Brazylijczyk.

Poruszałem się, byłem cierpliwy, a jednocześnie agresywny, gdy było trzeba. Wiedziałem, że nie znokautuje mnie i byłem pewny swoich umiejętności w sto procentach. W każdej walce czuję presję, aby zwyciężać, więc to było po prostu kolejne starcie. Walka u siebie w domu jest dla mnie bardzo ważna, więc było to cenne zwycięstwo.

Teraz efektownie walczący Brazylijczyk snuje już plany powrotne. Chciałby powrócić do oktagonu w marcu, gdy UFC zagości na trzech różnych kontynentach z galami UFC 209, UFC Fight Night 107 i UFC Fight Night 108.

Zawsze dobrze walczyć w Brazylii, ale po prostu chcę się bić – nie ma znaczenia gdzie.

– zapowiedział Almeida.

W Vegas, w Europie, w Brazylii, bez znaczenia. Chcę się bić z kimś z czołowej dziesiątki lub czołowej piątki.

Sklasyfikowany na 10. miejscu w rankingu kategorii koguciej 25-latek ma na oku kilka konkretnych nazwisk.

Bryan Caraway, Jimmie Rivera, każdy z Top 10 byłby dobry. Myślę, że walka z Michaelem McDonaldem byłaby świetnym widowiskiem dla fanów, walka między dwoma uderzaczami.




Almeida, który rozpoczął przygodę z UFC od czterech kolejnych wiktorii, za każdą zdobywając $50-tysięczny bonus, doskonale zdaje sobie sprawę, że porażka z Garbrandtem mocno zwolniła jego marsz po pas mistrzowski, ale wierzy, że wkrótce będzie bił się o najwyższe trofeum.

Myślę, że jeśli wygram jeszcze ze dwie walki, mogę prosić o rewanż Codym o pas. Byłoby wspaniale.

*****

Thomas Almeida ubija Alberta Moralesa

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button