UFC

Stephen Thompson nie wyklucza jeszcze jednej walki przed titleshotem

Stephen Thompson wierzy, że w swojej następnej walce będzie się bił o pas mistrzowski, ale ma też plan B.

Rozpędzony serią siedmiu kolejnych wiktorii Stephen Thompson wziął udział w sesji pytań z fanami przed dzisiejszą galą UFC on FOX 21.

33-letni Amerykanin wydaje się murowanym kandydatem do walki o pas mistrzowski, ale nadal nie może być pewny, iż rzeczywiście w następnym starciu powalczy o złoto. Zasiadający na tronie kategorii półśredniej Tyron Woodley po zdobycia pasa ruszył bowiem w medialną pogoń za kasowymi walkami, dążąc do konfrontacji z Georgesem Saint-Pierrem i Nickiem Diazem.

To bardzo rozczarowujące widzieć mistrzów, którzy mają pas trzydzieści sekund i już domagają się kasowych walk.

– stwierdził Wonderboy, zapytany o Woodley’a.

Wyzwałem go do walki z szacunkiem. Nie spodziewałem się, że powie: „Nie, chcę kasowych walk”. Obroń pas kilka razy. Tak to widzę. Tak zrobił Robbie Lawler. Tak robili inni mistrzowie przed nim, zanim zaczęli domagać się kasowych walk. Tyron zachowywał się zdecydowanie inaczej, gdy nie otrzymywał swojej szansy na walkę o pas, a teraz, gdy ma tytuł, zachowując się tak w stosunku do mnie, jest w tym coś z hipokryzji. Ale mam to gdzieś. Dojdzie do tej walki, dojdzie do niej wkrótce.

Pomimo tego Thompson nie wyklucza, że jeśli nie będzie miał innego wyjścia, stoczy jeszcze jedną walkę, zanim pójdzie w bój o pas mistrzowski. Dlatego z zaciekawieniem spogląda na starcie wieczoru dzisiejszej gali UFC on FOX 21, w której naprzeciwko siebie staną Carlos Condit i Demian Maia.

W zasadzie myślałem o tym… Condit jest na szczycie od czasu, gdy pojawił się w UFC – Demian też jest w tej grze dłużej ode mnie. Tak, jeśli nie dostanę titleshota, to z kim innym miałbym walczyć, szczerze mówiąc?

To potencjalna walka i mogę walczyć z którymkolwiek z nich.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button