UFC

„Spokojnie tam, czyraku, mówię, jak jest – McGregor zarzucił Usmanowi wpadkę dopingową przed walką z Burnsem

Conor McGregor i Kamaru Usman wdali się w medialną szermierkę, nie szczędząc sobie uprzejmości.

Nie uszedł uwadze mistrza kategorii półśredniej UFC Kamaru Usman, opromienionego efektownym nokautem na Jorge Masvidalu podczas sobotniej gali UFC 261, medialny przytyk, jakim potraktował go Conor McGregor.

Irlandczyk zapowiedział mianowicie w niedzielę marz po pas 170 funtów, kpiąc z Nigeryjczyka.

– Teraz Usman kopiuje nawet moje uderzenia – napisał Irlandczyk na Twitterze, publikując nagranie, na którym trafia krosem Dustina Poiriera. – Czy na którymś etapie mam wyjść do tego gościa?

– Tak sądzę. Nie możesz kopiować moich słów i moich uderzeń, nie dostając za to po uszach. Podoba mi się kategoria półśrednia. Wkrótce będzie moja.

Co na to Nigeryjski Koszmar?

– Z tą różnicą, że gdy ja dotykam ich w 170 funtach, idą spać – napisał. – W twoim przypadku nie idą już spać nawet w 155 funtach. Kończę ludzi. Ty jesteś kończony.

Na odpowiedź Irlandczyka długo nie trzeba było czekać. Notorious przypomniał mianowicie demolkę, jaką przed rokiem w wadze półśredniej zafundował Donaldowi Cerrone, otwierając też nowy wątek dyskusji – a mianowicie tajemnicze przełożenie walki Kamaru Usmana z Gilbertem Burnsem, do której pierwotnie miało dojść w grudniu 2020 roku.

– Spokojnie tam, czyraku – napisał Conor. – Ty kiło z wielkimi pryszczami na plecach. Byłeś obok klatki, gdy ostatnio walczyłem w 170 funtach. Potrzebowałem 40 sekund.

– Dlaczego przełożyłeś walkę z Burnsem? Jaki był powód, którego nigdy nie ujawniono publicznie? Dlaczego zakontraktowana już walka została potem przełożona?

Nigeryjczyk taktycznie zignorował ten temat. Dopytywany w drodze do walki z Burnsem – odbyła się trzy miesiące później – jej przełożenie uzasadniał problemami zdrowotnymi.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

– Zaproponowałem ci walkę i przepadłeś – odpisał McGregorowi. – Bądź pokorny, młody człowieku. Odebrałem ci już dumę. Nie zmuszaj mnie, żebym odebrał ci też whiskey.

Ostatnie słowo tradycyjnie należało jednak do Irlandczyka.

– Od czasu gdy jestem w tym biznesie – a przybyłem tu na długi przed tymi wszystkimi jebanymi niedorajdami – nie widziałem, aby przekładać zakontraktowaną walkę bez podania najmniejszego powodu – napisał McGregor. – Aby dany zawodnik doszedł do siebie po „nieujawnionych urazach”. Po czym? Walka jest podpisana/zamknięta/sprzedana.

– Tak czy inaczej, jebać tych sterydziarzy. Mam wyjebane. Mówię po prostu, jak jest. Mam największe jaja w całej Irlandii z dwoma młotami dołączonymi do moich łokci. Zapiszcie mnie i sprzątnę tego wielkiego pryszcza. Trzy pasy pod trzy przecinki.

O ile nie ulega wątpliwości, że Kamaru Usman chętnie powitałby Conora McGregora w oktagonie, to Bóg jeden raczy wiedzieć, na ile poważnie do tematu podchodzi Irlandczyk, który nigdy w karierze nie zmierzył się z naturalnym półśrednim, a jedynie z rywalami, którzy większość kariery przewalczyli w 155 funtach.

Irlandczyk powróci do oktagonu w lipcu, w ramach gali UFC 264 stając do trylogii z Dustinem Poirierem. O kolejnej walce Kamaru Usman póki co niczego jeszcze oczywiście nie wiadomo – poza tym, że na jego rywala namaszczono Colby’ego Covingtona.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Dyrygent oktagonu

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button