Technika MMAUFC

Sierpem #61 – Dagestański Orzeł czy Król Lowkingów?

Szczegółowa techniczna analiza zjawiskowo zapowiadającej się walki pomiędzy Khabibem Nurmagomedovem i Edsonem Barbozą, którzy zmierzą się na UFC 219.

Nie będę ukrywał, że starcie Khabiba Nurmagomedova z Edsonem Barbozą, do którego dojdzie podczas sobotniej gali UFC 219 w Las Vegas, uważam za najlepsze w kategorii lekkiej od lat.

Niepokonany dagestański potwór, który terroryzuje nieszczęśników w parterze, oraz brazylijski wirtuoz technik nożnych, który lubuje się w okaleczaniu wykrocznych nóg swoich ofiar.

Obaj stylistycznie są jak niebo i ziemia, ogień i woda, Tom i Jerry, Bolek i Lolek… No, może nie wszystkie z tych porównań są najbardziej fortunne, ale ich style kompletnie nie kolidują. Dagestańczyk marzy o przeniesieniu walki do parteru, Brazylijczyk chce za wszelką cenę utrzymać ją na nogach.

Obu zawodnikom poświęcałem już w przeszłości wiele uwagi. Szczególnie Dagestańskiemu Orłu, którego niedoszłą marcową walkę z Tonym Fergusonem pozwoliłem sobie przed dziewięcioma miesiącami rozłożyć na czynniki pierwsze. Zastanawiałem się wobec tego, jak podejść do tematu niniejszej analizy, skoro o Dagestańczyku wszystko, co miałem do napisania, już napisałem – a na dodatek jest to w pełni aktualne, bo przecież nie stoczył żadnej kolejnej walki.

Zdecydowałem zatem, aby nie wymyślać koła na nowo i nie bawić się w pisanie tego samego, zmieniając jedynie szyk zdań. Dlatego pozwolę sobie wykorzystać fragmenty poprzedniej analizy dotyczące stylu Dagestańczyka, o którym wówczas pisałem – oczywiście dostosowując wszystko pod Edsona Barbozę.

Mając za sobą ten przydługawy wstęp, przejdźmy do konkretów. Analiza jest podzielona na kilka części – najpierw ogólnie przybliżam style walki Nurmagomedova i Barbozy, później szczegółowo przyglądam się ich umiejętnościom stójkowym, następnie biorę pod lupę grappling (zapasy i pracę z góry) Dagestańczyka, by potem przejść do defensywy zapaśniczej Brazylijczyka. Na koniec wskazuję kluczowe elementy walki, przedstawiając też swój typ.

Zapraszam!

Jak walczy Khabib Nurmagomedov?

Rosjanin jest relatywnie jednopłaszczyznowy, brylując w klinczu i parterze, ale i jego stójka przeszła długą drogę – zarówno w ofensywie, jak i w defensywie.

Tym niemniej, jego docelową płaszczyzną jest parter z góry, a drogą wiodącą do niego oczywiście skrócenie dystansu – potrafi to robić na kilka sposobów – i złapanie klinczu, w którym jest piekielnie silny – zarówno od strony czysto fizycznej, jak i technicznej, bo potrafi przewracać rywali na wiele różnych sposobów.

W parterze natomiast jest absolutnym królem kontroli, rewelacyjnie unieruchamiając rywali, a jednocześnie potrafiąc dochodzić do pozycji, z których może razić ich ciężkimi uderzeniami, podczas gdy oni nie są w stanie się bronić. Dodatkowo, jego jiu-jitsu także stoi na bardzo wysokim poziomie i w przeciwieństwie do wielu zapaśników nie ma nic przeciwko wpinaniu się rywalom za plecy.

Jego kondycja jest solidna, nastawienie – agresywne, podejście – gangsterskie. Gangsterskie w ujęciu wschodnim, dagestańskim. Jest w oktagonie zimny jak lód, zdecydowany w swoich działaniach, niezłomny.

Wszyscy wiedzą, jaki jest cel Nurmagomedova – nie powstrzymał go jednak jeszcze nikt.

Jak walczy Edson Barboza?

Brazylijczyk to absolutne przeciwieństwo Dagestańczyka. Jest wybornym uderzaczem, który bryluje przede wszystkim w obszarze technik nożnych, dysponując szerokim arsenałem piekielnie mocnych i piekielnie szybkich kopnięć.

Gdy debiutował w UFC, nie był szczególnie ruchliwy, przypominając odrobinę klasycznego – a więc i statycznego – zawodnika Muay Thai. Wszystko zmieniło się, gdy rozpoczął treningi z Markiem Henrym – teraz wyróżnia go duża mobilność. Nieustannie poszukuje odrobiny przestrzeni na wyprowadzenia kopnięć – a nie potrzebuje jej wiele.

Bardzo dobrze krąży po łuku, nie dając się zamykać pod siatką, dysponuje świetnymi defensywnymi zapasami, a jego boks poprawia się z walki na walkę.

Lubi toczyć walki w równym, miarowym tempie, jest niezwykle dynamiczny, dysponuje solidną kondycją.

Stójka Khabiba Nurmagomedova

Na początku swojej kariery w UFC Nurmagomedov był niemal wyłącznie, wybaczcie określenie, cepiarzem. Ciosów prostych praktycznie nie używał w ogóle, po prostu rzucając się na rywala z mało technicznymi ni to cepami, ni to sierpami, w każdy wkładając maksimum mocy – byle ubić lub przedrzeć się do półdystansu.

Lewy z dołu

Od swojego pierwszego oktagonowego boju lubował się jednak w jednej konkretnej technice – a mianowicie lewym z wyskoku bitym z dołu po delikatnym – acz sugestywnym – obniżeniu pozycji. Rzeczone obniżenie pozycji pełni to kluczową rolę, bo sugeruje, że Khabib schodzi po obalenie, a w rezultacie ręce jego rywali opadają, otwierając mu drogę do ich brody.

Poniżej najlepsza akcja tego rodzaju z walki Rosjanina z Thiago Tavaresem.

GIF 1, GIF 2

Nurmagomedov doskakuje z soczystym lewym z dołu, trafiając między gardę Brazylijczyka i posyłając go na deski. Chwilę później dopełni dzieła zniszczenia za pomocą uderzeń z góry.

Ba, już w swojej pierwszej walce w UFC posłał tą techniką na deski Kamala Shalorusa.

GIF 3

Zamknięty na siatce Nurmagomedov próbuje obalać, ale nie jest w stanie – za to podnosi się szybciej, mocnym lewym z dołu powalając niespodziewającego się zagrożenia rywala na deski.

Później Rosjanin regularnie próbował ustrzelić w ten sam sposób Pata Healy’ego.

GIF 4, GIF 5

Na pierwszym przykładzie Dagestański Orzeł dobrze unika szarży rywala, trzymając prawicę wysoko i odchodząc do boku, by następnie doskoczyć z lewym z dołu i poprawić lewym sierpem – Healy oczywiście obniża pozycję, spodziewając się wejścia w nogi.

Druga animacja jest podobna – Khabib schodzi do boku, by w pewnej chwili doskoczyć z lewym z dołu.

GIF 6, GIF 7

Powyżej jeszcze dwie akcje tego typu. Na drugiej z nich zwracam uwagę na dobry lewy sierpowy z odejściem od siatki, którym Nurmagomedov poprzedza swój firmowy lewy z dołu.

Z czasem Rosjanin poszerzył swój arsenał.

Lewy-prawy

GIF 8, GIF 9

Powyżej dwie kombinacje lewego sierpowego z prawym prostym. Zwracam uwagę, że wspomniany inicjujący kombinację lewy wyprowadzany jest nieco podobnie do omawianego wcześniej lewego z dołu.

Podbródkowe

Ponadto wśród jego narzędzi pojawiły się też podbródkowe z prawdziwego zdarzenia oraz pojedyncze proste.

GIF 10, GIF 11

Healy napiera, ale Nurmagomedov odpowiada kombinacją prawego podbródkowego i lewego sierpa, odchodząc do boku i jednocześnie świetnie obniżając głowę przed prawym sierpem Amerykanina.

Druga akcja jest bliźniaczo podobna – na jej końcu Rosjanin dokłada też wewnętrznego lowkinga. Zwracam też uwagę, że Khabib pozostaje cały czas w ruchu.

GIF 12, GIF 13

Na pierwszym przykładzie powyżej omawiana już odrobinę wcześniej akcja, ale w zwolnionym tempie – widać na niej, jak Rosjanin dobrze obniża pozycję przed prawym Healy’ego.

Z kolei na drugiej animacji zamknięty pod siatką Khabib dobrze zwodzi Amerykanina, odnajdując wolną przestrzeń, a następnie doskakując ze swoim firmowym ciosem bitym z dołu – ale tym razem z prawej ręki. Po raz kolejny zwracam uwagę na charakterystyczne przykucnięcie sugerujące pójście po nogi, a mające na celu obniżenie rąk rywala.

Produkt finalny

GIF 14, GIF 15

Tutaj natomiast widzimy stójkę Nurmagomedova w ostatecznym wydaniu – z walki przeciwko Michaelowi Johnsonowi. W niczym nie przypomina już tej barowej z czasów jego debiutu w UFC. Rosjanin na pierwszej akcji trzyma wysoko prawicę, wywierając presję, by następnie zamarkowawszy lewy, zaatakować mocnym prawym podbródkowym z lewym sierpem, na koniec poprawiając lewym prostym.

Druga akcja jest podobna – markujący dwukrotnie obalenie Nurmagomedov trafia soczystym prawym podbródkowym, dokładając potem jeszcze dwa uderzenia.

W bokserskich poczynaniach Rosjanina nie ma oczywiście wielkiej finezji, zamiast której jest rzemieślnicza solidność i kilka wyuczonych ataków. Wszystko to wygląda jednak bez porównania lepiej niż za czasów jego początków pod banderą UFC.

Jeśli chodzi o kopnięcia, gra Dagestańczyka jest uboższa. Czasami zaatakuje jakimś frontalem, uginając przy okazji nogę podporową, czasami kopnie na korpus, od wielkiego dzwona na głowę.

Najczęściej korzysta z obu lowkingów – zewnętrznego i wewnętrznego – choć niemal wyłącznie w ramach drobnego tylko urozmaicenia swojego arsenału. Pomimo tego do tematu lowkingów Nurmagomedova jeszcze powrócę…

Latające kolana

A tymczasem wspomnijmy jeszcze, że Nurmagomedov chętnie atakuje też latającymi kolanami.

GIF 16, GIF 17

Na pierwszej akcji powyżej przykład ponowionego ataku – bo pierwszy doszedł celu – latającym kolanem z walki przeciwko Patowi Healy’emu – między tymi atakami Khabib spróbował też prawego bitego z dołu.

Drugi przykład – z walki z dos Anjosem – pokazuje, że latające kolano jest też dla Nurmagomedova sposobem na skrócenie dystansu i przedarcie się do klinczu. Tutaj co prawda Brazylijczyk zdołał odejść do boku, ale w końcu szarżujący Rosjanin go dopadł, lewym sierpowym zmylił jego czujność, wszedł głęboko pod biodra i położył go na ziemi.

Stójka Edsona Barbozy

Brazylijczyk to oczywiście znakomity uderzacz, którego najmocniejszą bronią są kopnięcia wszelakie – ze szczególnym naciskiem na lowkingi, którymi pod banderą amerykańskiego giganta skończył już dwóch rywali.

Edson pozostaje zresztą jedynym zawodnikiem w historii UFC, który ma na koncie skończenia przez niskie kopnięcia, kopnięcia na korpus oraz kopnięcia na głowę, co doskonale obrazuje, jak niebezpiecznym zawodnikiem jest w obszarze technik nożnych.

Rozpocznijmy jednak od poruszania się Brazylijczyka, bo to jeden z kluczowych elementów jego opartej na kopnięciach gry – co jest oczywiste, bo do ich wyprowadzania potrzebny jest odpowiedni dystans, o zdobycie którego Barboza cały czas walczy.

GIF 18, GIF 19

Brazylijczyk potrafi odchodzić po łuku zarówno do swojej prawej strony – pierwsza animacja – jak i do lewej – druga. Na obu zawracam uwagę na wysoko uniesioną prawicę.

Zamknięcie Barbozy na siatce jest z tego powodu mocno skomplikowane, bo o ile w pojedynkach z uderzaczami szuka czasami kontr, które narażają go na przejście do klinczu i obalenie, tak w konfrontacjach z grapplerami od uderzeń w kontrach generalnie stroni, preferując poszukiwanie dystansu i ostrzeliwanie ich z dużej odległości.

Przejdźmy teraz do kwintesencji stylu Juniora, czyli technik nożnych…

Niskie kopnięcia

Lowkingi to firmowa technika Brazylijczyka. Potrafi kopać nimi na wiele różnych sposobów.

GIF 20, GIF 21, GIF 22

Wcześniej Barboza bardzo chętnie smagał rywali – tutaj: Terry’ego Etima i Danny’ego Castilo – lowkingami na zakończenie kombinacji, ale teraz do takowych technik odnosi się odrobinę rzadziej, preferując szybkie, niesygnalizowane kopnięcia.

GIF 23, GIF 24

Barbozie nie sprawia żadnej różnicy, czy jego rywal jest ustawiony w pozycji odwrotnej. Smaga wówczas jego wykroczną nogę wewnętrznym lowkingiem. Na drugiej animacji zwracam uwagę na błyskawiczne uniesienie prawej ręki Brazylijczyka do gardy – przy wyprowadzaniu lowkingów pozostaje on bardzo odpowiedzialny w defensywie, co też ma kapitalne znaczenie w powodzeniu tej techniki.

GIF 25, GIF 26

Uwagę przykuwa duża mobilność Barbozy – nieustannie porusza się do boków, szukając dogodnej pozycji do wyprowadzenia ataku. Dodatkowo, na pierwszym przykładzie błyskawicznie wyciąga przed siebie ręce, uniemożliwiając Gilbertowi Melendezowi jakąkolwiek kontrę – potem dokłada też szybkie kopnięcie na korpus po przekroku.

GIF 27, GIF 28

Gdy poczuje, że noga rywala jest już okrutnie okopana, chętnie ponawia lowkingi, nadal świetnie pracując na nogach – vide odejście do lewej na zakończenie pierwszej animacji. Jak natomiast widać na drugim przykładzie, Edson potrafi też potraktować nieszczęśników lowkingiem w kontrze na odejście – choć czyni tak bardzo rzadko, raczej starając się cały czas utrzymać dystans. Tutaj jednak Melendez był już w zasadzie niegroźny, wobec czego taka a nie inna decyzja Brazylijczyka.

Oczywiście, lowkingi Barboza kopie nie tylko swoją prawą nogą, ale też lewą – wewnętrzny, gdy rywal walczy ustawiony klasycznie. Boleśnie przekonał się o tym Anthony Pettis.

Innymi słowy, lowkingi Barbozy to okrutna broń, utrzymująca większość jego rywali na dystans. Są niezwykle ciężkie, a do tego piekielnie szybkie, co praktycznie uniemożliwia przechwycenie ich i pójście po obalenie. Dodatkowo, jak wspominałem, Edson nie zapomina o defensywie, wyprowadzając lowkingi, utrzymując ręce przy głowie lub przed sobą.

Kopnięcia na korpus

Poza nogami rywali Junior niezwykle chętnie terroryzuje też ich korpusy – i ponownie na kilka różnych sposobów.

GIF 29, GIF 30

Okrężne – a w zasadzie w wykonaniu Barbozy: siekące, bo nieszczególnie wyprowadzane po okręgu – kopnięcia na korpus z obu nóg? Żaden problem! Brazylijczyk szczegól nie gustuje w tym po przekroku, widocznym na drugim przykładzie – i oddać mu trzeba, że takich switch-kicków nie ma nikt w UFC, co chętnie podkreśla Joe Rogan, nie mijając się z prawdą.

GIF 31

To oczywiście nie wszystko, bo o ile wspomniane middle jednak narażone są mimo wszystko na przechwycenie – choć w przypadku Barbozy jest o to i tak piekielnie trudno z uwagi na ich siekący charakter i szybkość Edsona – to w przypadku kopnięć smagających na korpus (powyżej), z których Junior również korzysta, jest to praktycznie niemożliwe.

GIF 32, GIF 33, GIF 34

Tak… obrotówki na korpus to jedna z ulubionych technik Barbozy. Gdy tylko znajdzie odrobinę miejsca i czasu na ich odpalenie, wyprowadza te kopnięcia niezwykle szybko i precyzyjnie.

GIF 35, GIF 36

Powyżej dwie obrotówki z walki Barbozy z Dariushem – jak widać, nawet jeśli mierzy się z grapplerem, Brazylijczyk próbuje tych technik, gdy akurat ma odpowiednią do nich przestrzeń. Na drugim przykładzie dokłada jeszcze kopnięcie na korpus po przekroku.

Kopnięcia na głowę

Nie samymi atakami na nogi i na korpus Barboza oczywiście żyje. Brazylijczyk chętnie urywa też głowy rywalom.

GIF 37, GIF 38

Powyżej dwie próby okrężnych kopnięć na głowę z walki Barbozy z Dariushem. Na drugim przykładzie widać, że Edson zna Glaube Feitosę.

GIF 39

Kopniecie na głowę lewa nogą po przekroku? Żaden problem! Ta technika również znajduje się w arsenale Brazylijczyka.

Największą sławę Edsonowi przyniosły jednak oczywiście – poza lowkingami – obrotówki na głowę, którymi brylował zresztą, gdy nie był jeszcze nawet nastolatkiem.

GIF 40

Dzisiaj natomiast kopie tak:

GIF 41, GIF 42, GIF 43

Obrotówki Brazylijczyka to absolutny majstersztyk. Nikt w UFC nie wyprowadza ich z taką dynamiką, z jaką robi to Barboza.

Kopnięcia to oczywiście nie jedyne narzędzia, z jakich korzysta w oktagonie Brazylijczyk. W ostatnich latach bardzo mocno poprawił też bowiem nie tylko swoją pracę na nogach, ale też szlify bokserskie. Poniżej kilka ulubionych technik w jego arsenale pięściarskim.

Lewy sierp

To prawdopodobnie ulubiona technika bokserska Barbozy, którą chętnie nie tylko kontruje, ale też inicjuje ataki.

GIF 44, GIF 45

Na pierwszym przykładzie Brazylijczyk unosi prawicę wysoko, cofa się i karci nacierającego Melendeza szybkim lewym sierpem. Na drugim przykładzie również widzimy lewego sierpa z zejściem do lewej, a także – odrobinę wcześniej – omawianą już odpowiedzialność Edsona przy wyprowadzaniu niskich kopnięć – dystansuje wówczas Gilberta wyciągniętymi rękami.

GIF 46, GIF 47

Najbardziej pod względem lewych sierpowych Barboza błyszczał jednak w konfrontacji z Fergusonem, regularnie smagając nimi napierającego Amerykanina. Na pierwszym przykładzie widzimy, jak fantastycznie karci Fergusona soczystym lewym sierpem, zmieniając też natychmiast kierunek poruszania się. Z kolei na drugim przykładzie Brazylijczyk popisuje się szybkim lewym sierpem z doskokiem, inicjując atak.

Lewy sierpowy z odejściem to zatem najgroźniejsza broń kontrująca Juniora. Raczej nie ubije w ten sposób rywala, bo nie dysponuje szczególnie ciężkimi pięściami, ale i tak może napsuć mu wiele krwi.

Haki na korpus, kombinacje

Brazylijczyk nie zapomina też jednak o atakach na korpus – czasami w pojedynczych ciosach, a czasami w krótkich kombinacjach.

GIF 48

Nie kopnięcia, ale właśnie ciosy na korpus sprawiły Fergusonowi najwięcej problemów w starciu z Barbozą. Powyżej widać, jak klei już łokieć, bo wcześniej zainkasował kilka uderzeń na schaby. Po dwóch kolejnych – z lewej i z prawej – jego animusz i agresja mocno spadły. Co prawda na jakieś 30 sekund – ale jednak.

GIF 49, GIF 50

Barboza w ostatnim starciu z Dariushem chętnie odwoływał się też do kombinacji prawego na korpus z lewym sierpem na głowę – czy to inicjując atak (pierwszy przykład), czy też poszukując kontry (drugi). W obu przypadkach uwagę zwraca oczywiście szybkie odejście Brazylijczyka do boku, aby uniknąć klinczu.

Podsumowując, stójka Barbozy oparta jest na dużej mobilności, niezbędnej do wyprowadzania kopnięć, ale też w aspektach bokserskich sprawuje się coraz lepiej – szczególnie w kontrach.

W starciu z Khabibem Nurmagomedovem testowi poddaną jednak przede wszystkim defensywne zapasy Brazylijczyka oraz gra parterowa, bo Dagestańczyk to najlepszy grappler w całej kategorii lekkiej – a można też czynić argumenty, że w całym UFC. Oto dlaczego!

Jak obala Khabib Nurmagomedov?

Tym, co interesuje nas najbardziej, jest sposób, w jaki obala Nurmagomedov, oraz sposób, w jaki przed obaleniami broni się Barboza. Nie jest bowiem żadnym sekretem, że Khabib spróbuje uziemić Edsona, a ten ostatni utrzymać walkę na nogach.

Najprawdopodobniej Dagestańczyk poszuka obalenia przy pierwszej nadarzającej się okazji – szczególnie, jeśli nie będzie układała mu się walka na nogach, co wydaje się zresztą niemal pewnikiem.

Magia chain wrestlingu

O ile w stójce arsenał kopnięć Barbozy jest przebogaty, to podobnie jest z aspektami zapaśniczymi w przypadku Nurmagomedova. Potrafił kłaść rywali na plecach na wiele różnych sposobów, a tym, co szczególnie go wyróżnia, jest tzw. chain wrestling.

Aby najlepiej to opisać, oddajmy głos specjaliście w osobie olimpijskiego zapaśnika Bena Askrena, notabene zachwyconego umiejętnościami zapaśniczymi Dagestańczyka.

Jeśli oglądacie walkę zapaśniczą na naprawdę wysokim poziomie, to nie działa to tak, że próbuję jednej rzeczy i działa.

– powiedział na łamach MMAFighting.com Askren.

Próbuję jednej rzeczy, gość się przed nią broni, więc idę do następnej, potem do następnej i w końcu udaje mi się go przewrócić. W zapasach określamy to mianem chain wrestlingu. Łączysz rzeczy. Jeśli uczę sportowca, to właśnie tego. Chcę, żeby łączył rzeczy w zapasach, bo jeśli trafiasz na kogoś dobrego, pierwsza próba na ogół nie zadziała.

Bardzo podobnie walczy też inny olimpijski zapaśnik i zarazem klubowy kolega Nurmagomedova, Daniel Cormier. Nie wkłada całych sił w pierwszą próbę obalenia, przechodząc do kolejnej i jeszcze jednej – aż znajdzie tę, która zadziała.

Jak wygląda to w praktyce u Dagestańczyka? Popatrzcie…

GIF 51, GIF 52

Powyższe dwa gify dotyczą jednej akcji – była zbyt długa, aby umieścić ją na jednej animacji. Co tam widzimy?

Nurmagomedov zamyka dos Anjosa na siatce, nurkując później do jego nóg pod ciosami. Zapina mocną klamrę, ale Brazylijczyk reaguje doskonale – lewą ręką chwyta mocny nachwyt, a prawą podnosi głowę Rosjanina, jednocześnie wciskając rękę do podchwytu. Nurmagomedov nadal trzyma klamrę, choć teraz już znacznie wyżej. Wstawia prawą nogę między nogi RDA, aby spróbować zastawić lewą i przewrócić rywala. I teraz przechodzimy do drugiej animacji, na której widać ciąg dalszy.

Rosjanin wynosi Brazylijczyka, kompletnie podrywając go z ziemi – pomimo, że mają sytuację 50/50 – co świadczy o jego niebywałej sile. Próbuje następnie prawą nogą wewnętrznie haczyć prawą RDA, ale ten utrzymuje doskonale balans. Nic jednak nie szkodzi. Khabib ponownie podrywa go z ziemi i tym razem prawą nogą haczy zewnętrznie lewą nogę Brazylijczyka, jednocześnie spychając go do tyłu. RDA próbuje jeszcze szybko podpierać się lewą nogą, ale jest już za późno. Kończy na plecach.

Poniżej jeszcze lepszy przykład chain wrestlingu.

GIF 53

Nurmagomedov schodzi dynamicznie pod ciosami do obu nóg Darrella Horchera. Ten jednak zdołał cofnąć lewą i w efekcie Nurmagomedov dopadł tylko jego prawą nogę. Chwyta ją, wstaje, próbuje przewracać, ale Horcher świetnie utrzymuje balans, jednocześnie prawą ręką spychając Rosjanina. Ten jednak nie puszcza i ostro napiera, aby przyszpilić Amerykanina do siatki. Cel osiąga, od razu następnie rzucając się do jego bioder – jednak Horcher ma już podchwyt z lewej strony. Co robi Khabib? Odpuszcza tę stronę i przekłada prawą rękę do lewej nogi Amerykanina – ten reaguje i zaprzęga do działania lewicę, próbując wcisnąć ją pod napierającego Rosjanina. Jest wciśnięty w siatkę, rozkłada ciężar ciała i Khabib musi coś zmienić. I zmienia. Odpuszcza prawą nogę Horchera i teraz obiema rękami chwyta lewą. Amerykanin dobrze się jednak broni, chwytając nadgarstki agresora. Rosjanin zatem podrywa jego ciało odrobinę do góry po to, aby za lewą nogę Horchera wsadzić swoją i przewrócić go przez zastawienie. Wykluczywszy lewą nogę Amerykanina, próbuje się kręcić, aby go przewrócić, ale Horcher podskakuje, świetnie kontrolując balans. Khabib zatem wkręca go w drugą stronę, niejako wbijając głową w siatkę – jednocześnie zostawia nogę i mając już pozycję dominującą – jest bokiem – zapina klamrę na biodrach rywala. Horcher łapie nachwyt z lewej strony, podchwyt z prawej, ale to nie ma już znaczenia – Nurmagomedov ma bowiem piekielnie mocno zapiętą klamrę. Ściąga go do przodu, zastawiając prawą nogą i w rezultacie w końcu dopina swego – Horcher ląduje na plecach.

Obalanie w ten sposób wymaga oczywiście posiadania szerokich umiejętności – jednocześnie jednak jest skuteczniejsze i pochłania mniej energii. Zawodnicy nie wkładają maksimum siły na mocowanie się z rywalem – widząc opór, od razu przechodzą do innej techniki, i tak do momentu, gdy wyczują, ze uchwyt jest pewny.

Double leg, wyniesienia, zastawienia

Przyjrzyjmy się jeszcze innym sposobom, w jakie obala Nurmagomedov.

GIF 54, GIF 55

W końcówkach rundy pierwszej i drugiej (co dobrze świadczy o jego inteligencji, bo, jak wiemy, obalenia w ostatnich sekundach mogą działać na punktowych) Khabib poszukał – z powodzeniem – obaleń w starciu z Patem Healym. Na obu przykładach zszedł do obu nóg, starając się podebrać lewą Amerykanina, wkręcając go na ziemię. Na pierwszym przykładzie Healy zdołał się oprzeć na prawej ręce, ale na drugim już ta sztuka mu się nie udała – choć także próbował.

GIF 56, GIF 57

Na pierwszym przykładzie podobna akcja – Healy szturmuje z ciosami, ale Nurmagomedov wykorzystuje jego impet, wjeżdżając w niego dynamicznie, podbierając lewą nogę i kładąc go na plecach.

Z kolei na drugim przykładzie Rosjanin skraca dystans latającym kopnięciem i ciosam, nurkując następnie do bioder dos Anjosa, zapinając ciasną klamrę i przewracając go.

GIF 58, GIF 59

Nurmagomedov markuje ciosy, następnie błyskawicznie schodząc do nóg Horchera. Wszedł głęboko, wbił go w siatkę, wyniósł, rzucił o deski i od razu poszukał dosiadu.

Podobnie na drugiej animacji. Wbity w siatkę Healy ładnie unieruchamia nadgarstek lewicy Khabiba, wracając na nogi. Tam jednak Nurmagomedov od razu schodzi do jego bioder, wynosi go, wędruje w stylu Matta Hughesa i rzuca o ziemię niczym workiem ziemniaków, lądując w pozycji bocznej.

GIF 60

Rosjanin przyszpilił do siatki Johnsona i choć ten miał podchwyt z prawej strony, na niewiele się to zdało. Nurmagomedov zerka bowiem wyraźnie na ustawienie jego nóg – i widzi, że prawa nie jest przy siatce. Wkłada więc za nią swoją lewą i ściąga Amerykanina w przeciwnym kierunku. Ten świetnie odskakuje i wydaje się, że jest bliski wylądowania na górze – ale nic z tych rzeczy! Z prawej strony bowiem – kluczowej – to Nurmagomedov ma podchwyt, ściągając Johnsona do dołu. Jednocześnie wykonuje jednak jeszcze dwie arcyważne czynności – otóż, swoją lewą nogą cały czas – aż do momentu upadku – wyklucza (wynosi) prawą nogę Amerykanina, którą ten mógł się podeprzeć, a do tego sam kładzie lewą rękę na deskach, stawiając opór i uniemożliwiając Johnsonowi wylądowanie na górze. A zatem – prawy podchwyt, wyniesienie prawej nogi Johnsona i podparcie się lewą ręką – te trzy czynniki decydują.

GIF 61

Tutaj mamy już początek trzeciej rundy z Johnsonem, który na tym etapie jest już mentalnie złamany. Oddaje obalenie bez większej walki, a Khabib od razu więzi jego nogi.

Obalenia w kontrze

Barboza nie jest co prawda typem zawodnika, który sam wywiera presję, ale i na ewentualność takiej konfrontacji przygotowany jest Khabib, dobrze obalając w kontrach.

GIF 62, GIF 63

Na pierwszej animacji widzimy bardzo dobrą pracę głową i na nogach Nurmagomedova, który unika wszystkich ciosów napierającego Healy’ego. Gdy w końcu znajduje się na siatce, schodzi do jego nóg, podbiera lewą, wkręca się do prawej i kładzie Amerykanina na plecach, od razu obchodząc jego nogi.

Bliźniaczo podobną akcję obserwujemy na drugim przykładzie. Khabib uchodzi do boku przed ciosami szarżującego rywala, następnie sam doskakuje, łapiąc podchwyty z obu stron – próbujący wcisnąć prawą rękę do środka Healy trafia pod siatkę, gdzie nadal trzymający klamrę Rosjanin wiesza się na nim, jednocześnie lewą nogą zastawiając mu drogę. Potem błyskawicznie wskakuje mu za plecy, bo – jak już wspominałem – nie jest typem surowego zapaśnika bez większych umiejętności BJJ.

Przygotowanie obaleń, judo i reinkarnacja Andersona Silvy

Na koniec tematu obaleń Nurmagomedova – o których można by pisać i pisać, choćby na przykładzie jego pojedynku z Abelem Trujillo – chcę poruszyć krótko jeszcze trzy kwestie. A mianowicie sposobu, w jaki Dagestański Orzeł potrafi je sobie przygotować, jego umiejętności judo oraz zapaśniczego klinczu na przykładzie tajskiego klinczu Andersona Silvy – tak, wiem, brzmi dziwnie, ale dojdziemy do tego…

GIF 64, GIF 65

Pierwsza animacja – Nurmagomedov atakuje markowanym lewym, prawym z dołu, lewym i ponownie prawym. RDA cofa się, ale umiejętnie schodzi do boku. Khabib jednak szybko – i doskonale; zwróćcie uwagę, jak zamyka mu przestrzeń, poruszając się do boku razem z Brazylijczykiem – dostosowuje się do tego i ponawia atak. A więc znów mamy markowany lewy, prawy z dołu, le… A nie, zaraz… nie ma już lewego i prawego! Zamiast tego nurkuje po nogi kompletnie tym zaskoczonego, spodziewającego się powtórki z poprzedniej akcji dos Anjosa, bez problemu kładąc go na plecach pod siatką.

Na drugim przykładzie widzimy natomiast, dlaczego czarny pas judo Nurmagomedova to nie przypadek – i dlaczego nawet jeśli masz – jak RDA w tej akcji – z jednej strony głęboki podchwyt i tak możesz wylądować na plecach. Rosjanin piękną uchi matą rzuca dos Anjosa na deski. Kluczowe punkty? Nachwyt z prawej strony, wycięcie prawej nogi Brazylijczyka i ściągnięcie jego lewej ręki. Na koniec widzimy, jak Khabib od razu próbuje zdobyć dosiad, a dodatkowo – co dla niego charakterystyczne – chwyta pod kolanem prawą nogę rywala, aby ten miał o jeden punkt stabilizacji mniej.

Teraz natomiast wyjaśnię, dlaczego porównałem klincz zapaśniczy Nurmagomedova do tajskiego klinczu ze złotych lat Andersona Silvy.

Otóż, kilka lat temu Rich Franklin, który w rzeczonym klinczu został przez legendarnego Brazylijczyka zmiażdżony, tymi słowami (wybaczcie, ale po prostu nie potrafię znaleźć teraz źródła tej wypowiedzi, przytaczając ją z mojej innej analizy sprzed dwóch lat) opisał sposób, w jaki Pająk walczył w klinczu:

Gdy, przykładowo, ty i ja znajdujemy się w klinczu, łapię twoją głową i ściągam ją do dołu, to twoją reakcją jest podnoszenie jej do góry. Cokolwiek robię w trakcie walki, twoją naturalną reakcją jest stawianie oporu. Zawsze tak jest. Jeśli chcę cię odepchnąć, ty spróbujesz odepchnąć mnie, żeby nie stracić równowagi.

Natomiast Anderson Silva steruje tym, co dzieje się w klinczu. Kontroluje twoją pozycję, twój kręgosłup. Przekręca go do boku. Przypuśćmy, że chce cię pochylić do twojej prawej strony – jeśli poczuje opór, dostrzeże, że robisz wszystko, by do tego nie dopuścić, nie będzie się z tobą siłował, wykorzysta twoją własną energię, żeby błyskawicznie przekręcić cię do drugiej strony. Tak jakbyś to tym sam pomagał mu osiągnąć jego cele. Zanim się orientujesz, jesteś już po drugiej stronie i walczysz o to, żeby znów złapać równowagę.

A teraz spójrzcie na tę akcję w wykonaniu Nurmagomedova z walki z dos Anjosem.

GIF 66

Co my tutaj mamy… Khabib wycofuje się, próbując odchodzić do boku, ale RDA szarżuje bardzo ostro, rzucając lewego sierpa. Rosjanin świetnie jednak pod nim nurkuje i łapie podchwyt z lewej strony – z prawej strony podchwyt ma natomiast Brazylijczyk. Sytuacja nie jest zbyt korzystna dla Khabiba, bo znajduje się plecami na siatce. Trzeba to zmienić, odwrócić dos Anjosa. Krótka analiza, dostrzega lewą nogę RDA z ugiętym kolanem, więc… Swoją prawą symuluje próbę zewnętrznego haczenia! Dlaczego? Aby wymusić reakcję Brazylijczyka – i ten daje się zwieść, stawiając opór, czyli w tym przypadku próbując przesunąć się w przeciwnym kierunku do tego, w który chce go „wyhaczyć” Nurmagomedov. Ten ostatni oczywiście tylko na to czekał – błyskawicznie dopina klamrę i po prostu podąża za ruchem RDA, odwracając go grzecznie na siatkę.

Niby nic – a majstersztyk. Wywołanie oporu rywala, by potem podążyć za nim i ustawić go sobie w dogodnej pozycji.

Podsumowując – Nurmagomedov ma prawdopodobnie najlepsze obalenia w całym UFC bez podziału na kategorie wagowe. Ostre wejścia w nogi, obalenia za jedną, haczenia, wycięcia, rzuty judo i wiele innych – wszystko to posiada w swoim arsenale, a co ważniejsze – kapitalnie to miesza.

A co dzieje się, gdy Dagestańczyk dopnie swego i położy rywala na plecach? Cuda, panie, cuda! – chciałoby się rzec. Oto dlaczego!

Kontrola totalna w wykonaniu Khabiba

Dagestański Orzeł zmienia się w prawdziwego cyborga, gdy znajduje się na górze w parterze, nie dając rywalom ani milimetra przestrzeni, ani milisekundy na próbę powrotu na nogi.

Tym, co zdecydowanie najbardziej wyróżnia chwytane umiejętności Nurmagomedova, jest kontrola – a przede wszystkim kontrola nadgarstków. To prawdziwy arcymistrz w wykluczaniu rąk przeciwników, co czyni ich bezbronnymi i zdanymi na łaskę jego wolnej ręki wymierzającej im sprawiedliwość z góry.

To jednak nie wszystko, bo poza wykluczaniem kończyn Khabib dysponuje jeszcze jedną niesamowitą umiejętnością – perfekcyjnie rozumie, w jaki sposób trzymać równowagę, stabilizować własną pozycję, a jednocześnie uniemożliwiać to rywalom, chociażby przez wybieranie ich nóg (jeden punkt podparcia mniej). Król grawitacji.

Najlepiej będzie oczywiście zobaczyć to na przykładach, więc…

Wykluczamy ręce

Na początek przyjrzyjmy się, w jaki sposób Nurmagomedov wyklucza ręce rywali, torując sobie drogę do dominujących pozycji, z których może rozpocząć ostrzał na w dużej mierze bezbronnych już nieszczęśliwców.

GIF 67, GIF 68

Pierwszy przykład to walka z Healym. Nurmagomedov znajduje się w półgardzie (to dla niego bardzo dominująca pozycja). Amerykanin próbuje go przetoczyć, ale Rosjanin utrzymuje balans lewą ręką i głową (to dla niego zupełnie normalny i oczywisty punkt podparcia, z którego korzysta regularnie). Wybroniwszy się, chwyta prawą rękę rywala, wciskając ją w matę i unieruchamiając, co – z uwagi na otwartą gardę Pata – umożliwia mu dojście do pozycji bocznej. Już tylko krok od krucyfiksu…

Na drugiej animacji widzimy natomiast, dlaczego głęboki podchwyt, który teoretycznie powinien pomóc dos Anjosowi wstać, może oznaczać dla rywali Nurmagomedova nie lada problem – ten bowiem owija swoją rękę wokół prawicy Brazylijczyka, którą unieruchamia przy siatce – dzięki temu ma wolną drogę do szczęki rywala.

GIF 69, GIF 70

Rosjanin jest w półgardzie, ale… lewą ręką chwyta nadgarstek prawej Horchera, praktycznie wykluczając ją z możliwości obronnych. Swoją wolną rękę rozpoczyna kanonadę, podczas gdy Amerykaninowi pozostała do obrony tylko lewica. Gdy natomiast Khabib tylko poczuł, że próbujący bronić się Horcher rozpuścił nogi, od razu przeszedł do bocznej, później ją błyskawicznie obchodząc i ostatecznie zachodząc rywalowi za plecy.

Na drugim przykładzie widzimy, jak Rosjanin wykluczył już głową lewa rękę Johnsona, ustabilizował pozycję i teraz wciska jego prawą rękę między swoje nogi – i krucyfiks gotowy, ostrzał rozpoczęty.

GIF 71, GIF 72

Tutaj natomiast widzimy, w jaki sposób Dagestańczyk wyklucza prawą rękę Johnsona, kontrolując ją swoją prawą. Daje mu to dwie ogromne korzyści – Amerykanin nie może wstać (brak ręki podporowej), a do obrony przed ciosami ma tylko jedną kończynę. Na obu przykładach widzimy też fragmenty, gdy Michael próbuje wyciągać rękę. Co czyni wówczas Khabib? Ano, dwa na jeden – czyli chwyta rękę rywala dwoma swoimi, podbiera ją, jednocześnie ciałem spychając Amerykanina do przodu i tym samym „rozpłaszczając”, by następnie kontynuować kanonadę.

GIF 73

Uwięzienie ręki w powyżej przedstawiony sposób to jednak tylko jedna z masy opcji, jakie ma Nurmagomedov. Przyjrzyjmy się bowiem pierwszemu z powyższych gifów. Nurmagomedov unieruchamia już prawą rękę Johsona, a za jego plecami już migocze jego prawica, której chciał „podać” uwięzioną kończynę Amerykanina, aby osiągnąć efekt opisywany na poprzednich przykładach. Nie jest jednak w stanie tego zrobić, a jednocześnie widzi, że Johnson praktycznie nie trzyma gardy – wsuwa się zatem do dosiadu, do końca kontrolując prawicę rywala i tym samym ją wykluczając kompletnie.

Do krucyfiksa

W jaki sposób natomiast Nurmagomedov potrafi dochodzić do tak lubianego przez siebie krucyfiksa?

GIF 74, GIF 75

Pierwszy przykład. Amerykanin stoi w gardzie. I teraz jednocześnie wykonuje kilka czynności. Unosi lewą nogę, próbując przeskoczyć nad prawą Johnsona, a jednocześnie już teraz opierając się na lewej ręce, wyklucza prawą Amerykanina. Pierwsza próba obejścia gardy się nie udała, ale Khabib podskakuje raz jeszcze i jest już w półgardzie – następnie błyskawicznie uwalnia drugą nogę, a głowę wciska nad lewą rękę Amerykanina, również ją wykluczając. Stabilizuje pozycję i rozpoczyna bombardowanie.

Na drugim przykładzie Khabib znajduje się w półgardzie, ale lewą nogę ma już na brzuchu Horchera, jednocześnie stabilizując swoją pozycję rozłożonymi rękami. Następnie, podpierając się prawą nogą, jednocześnie chwyta lewą ręką prawą nogę Amerykanina (pod kolanem), utrzymując ją w górze i w ten sposób wykluczając (stabilizacja niemożliwa). Następnie daje krok za głowę Horchera i w ten sposób unieruchamia jego lewą rękę. Ostatecznie kończy się zatem w ten sposób (ostatni fragment nagrania z góry), że Khabib wykluczył prawą nogę Darrella (cały czas trzyma ją w górze) i lewą rękę – nie muszę chyba wyjaśniać, jak trudno bronić się, będąc tak unieruchomionym, o próbach wstania nie wspominając.

GIF 76

I jeszcze jeden przykład świetnej kontroli w wykonaniu Nurmagomedova, który zaszedł za plecy Horchera, by następnie prawą ręką ściągnąć lewą rękę Amerykanina do dołu, tam przekazując ją swojej lewej ręce przełożonej pod pachą rywala. Następnie ją podciąga, kładąc Horchera na brzuchu, jednocześnie zapinając trójkąt na jego brzuchu i podpierając się głową rozpoczyna ostrzał swoją prawicą.

Folkstyle wrestling

Wspomniany wcześniej Ben Askren opisuje styl Nurmagomedova – polegający na ciągłej kontroli za pomocą wykluczania kończyn – mianem folkowego, przyznając, że dla wielu zapaśników przyzwyczajonych do kontroli polegającej na kręceniu się za rywalem jest to zupełna nowość. Nie znaczy to jednak, że Nurmagomedovi obce są techniki typowo zapaśnicze.

GIF 77, GIF 78

Nurmagomedov zapiął mocną klamrę, raz za razem swoim ciężarem ściągając próbującego wstawać dos Anjosa do parteru. W „wolnych” chwilach obija go kolanami.

Ciągła presja z góry, ograniczenie przestrzeni do minimum

Na koniec dwie ważne akcje z punktu widzenia pojedynku z Edsonem Barbozą, który obalony, próbuje dystansować, uciekać z biodrami i wracać na nogi. Otóż, Nurmagomedov nie jest zawodnikiem, który dawałby dużo miejsca swoim rywalom, nieustannie ich spychając, ograniczając wolną przestrzeń do minimum – nawet podczas ostrzału.

GIF 79, GIF 80

Na pierwszym przykładzie ostre gnp w wykonaniu Rosjanina ze starcia z Healym. Podobnie sprawy mogą wyglądćw starciu z Brazylijczykiem, bo Khabib raczej nie będzie obawiał się żadnych poddań ze strony rywala.

Nie inaczej wygląda to na drugiej animacji – z walki z dos Anjosem. Brazylijczyk nie ma miejsca na to, aby znaleźć drogę ucieczki czy choćby rozpuścić łokcie z dołu.

Aby jednak w ogóle o zapasach i grze parterowej Nurmagomedova można było mówić, najpierw musi dopaść i przewrócić Barbozę. Przyjrzyjmy się zatem, w jaki sposób Brazylijczyk broni się przed chwytanymi zapędami swoich oponentów.

Jak broni się przed obaleniami Edson Barboza?

Defensywa zapaśnicza Edsona Barbozy stoi na bardzo wysokim poziomie. Jej podstawowym elementem jest oczywiście kontrola dystansu, którą ułatwia Brazylijczykowi duża mobilność oraz wysoka świadomość oktagonu – gdy zbliża się zbyt blisko ogrodzenia, błyskawicznie odchodzi po łuku, nie czekając, aż jego plecy zetkną się z siatką.

Kolejnym elementem jest błyskawiczne zrywanie klinczu czy też jakiegokolwiek zwarcia, jeśli już rywal zdoła jednak go złapać za rękę, nogę, głowę czy biodra. Junior nie trafi czasu w klinczu na złapanie odpowiedniego chwytu, ale zamiast tego reaguje ekspresowo, nie pozwalając się ustabilizować – z pełną mocą zrywa wszelkie uchwyty, odchodząc do boku. Ze świecą szukać fragmentów, w których ktokolwiek maltretowałby go na siatce.

Przyjrzyjmy się kilku przykładom.

GIF 81, GIF 82

Na dwóch powyższych akcjach widzimy Barbozę, który próbuje kontrować natarcia Dariusha – w obu przypadkach jego ciosy dochodzą, ale też w obu daje sobie założyć tajską klamrę za karkiem. Rzecz jednak w tym, że bardzo dobrzy zrywa uchwyt – odchodzi do boku, jedną ręką dystansuje, a drugą próbuje (z powodzeniem) rozerwać uchwyt rywala.

Nurmagomedov nie jest jednak oczywiście zawodnikiem, który lubowałby się w tajskim klinczu, dlatego warto przyjrzeć się innym przykładom.

GIF 83, GIF 84

Na pierwszym przykładzie Dariush toruje sobie z ciosem drogę do lewej nogi szukającego – na swoją zgubę – kontry Barbozy. Jest w stanie ją przechwycić, ale Brazylijczyk szarpie się jak oszalały, utrzymując jednocześnie balans i odpychając przeciwnika – i w końcu się uwalnia.

Na drugiej animacji do jego nogi schodzi klasycznie ustawiony Melendez, ale i on nie jest w stanie utrzymać Brazylijczyka, który traci co prawda na wydostanie się sporo energii, ale dopina swego.

GIF 85, GIF 86

Z kolei powyżej widzimy, w jaki sposób Barboza broni się przed próbami zejścia do obu nóg. Na pierwszym przykładzie świetnie ją cofa, łapie prawy podchwyt, odkręca się i ciska Melendezem o deski. Na drugim w bliźniaczo podobny sposób unika ciągotek parterowych Dariusha.

Nawet przechwycenie kopnięcia Brazylijczyka nie daje jeszcze żadnej gwarancji, że zostanie położony na plecach.

GIF 87

Melendez w tempo skraca dystans w odpowiedzi na kopnięcie po przekroku w wykonaniu Barbozy. Przechwytuje jego nogę, ale Brazylijczyk błyskawicznie salwuje się ucieczką, utrzymując walkę w stójce. Wyrywając nogę, trafia na siatkę, a tam błyskawicznie ucieka przed szukającym klinczu rywalem.

Oczywiście kontrola dystansu, unikanie klinczu i obrona przed obaleniami to nie jedyne anty-zapaśnicze narzędzia w arsenale Edsona Barbozy. Poz bowiem wspomnianym kontrującym lewym sierpem z odejściem, który jest bardzo pomocny, gdy przeciwnicy próbują wbić Brazylijczyka w siatkę, ma on też jeszcze jedną broń przeciwko tym, którzy próbują rzucać mu się do nóg – chodzi oczywiście o (latające) kolana.

GIF 89, GIF 90

Melendez – pierwszy przykład – miał jeszcze szczęście, bo przy próbie (nieudanego) sprowadzenia zainkasował kontrujące kolano na klatkę piersiową, ale Dariush – drugi przykład – skończył nieprzytomny, świetnie zresztą rozczytany przez Brazylijczyka, bo w tej walce wcześniej próbował kilka razy schodzić do nóg po prawym prostym.

Skuteczność obrony przed obaleniami w przypadku Edsona Barbozy wynosi 86%, co oznacza, że niezwykle rzadko widzimy go walczącego z pleców. Jego parter w tym aspekcie jest sporą niewiadomą, bo ostatnio na dole znalazł się prawie trzy lata temu w konfrontacji z Michaelem Johnsonem.

Generalnie jednak można wnioskować z krótkich fragmentów, w których znajdował się na plecach, że również – podobnie jak w klinczu, który ekspresowo zrywa – stara się od razu wracać na nogi, nie dając rywalom szansy na ustabilizowanie pozycji.

GIF 91, GIF 92

Barboza nie daje się ustabilizować Terry’emu Etimowi, od razu wracając na nogi. Na ostatnim przykładzie zrywa klamrę zapaśniczą Danny’ego Castillo.

Jak zatem może przedstawiać się konfrontacjia Barbozy i Nurmagomedova zarówno w stójce, w obszarze zapaśniczym, jak i w parterze?

Konfrontacja

Rozdział ten pozwolę sobie podzielić na kilka kluczowych dla przebiegu i wyniku walki elementów.

Odpowiedzialność w obronie Khabiba – ręce przy głowie

Jak wspominałem wcześniej, pod dachem American Kickboxing Academy Nurmagomedova wyuczono solidnych podstaw obronnych. Nie tylko bowiem dobrze odchodzi do boku, ale też jego prawica jest niemal cały czas przyklejona do brody – gotowa do blokowania sierpów czy kopnięć i parowania prostych.

Nie będę szczegółowo omawiał poniższych przykładów – zwracam jedynie Waszą uwagę na cały czas pozostającą w gotowości prawą rękę Rosjanina.

GIF 93, GIF 94, GIF 95, GIF 96, GIF 97, GIF 98

Oznacza to, że ustrzelenie Dagestańczyka jakimś okrężnym kopnięciem na głowę po przekroku, obrotówką czy też jakimś lewym w kontrze nie będzie dla Brazylijczyka łatwe. Tym bardziej, że…

Ruchoma głowa

Kolejnym elementem rzemieślniczej solidności w defensywie Dagestańczyka jest zaskakująco mobilna głowa. Widać to było już na kilku wcześniej zaprezentowanych przykładach, ale dorzućmy jeszcze dwa.

GIF 99, GIF 100

W obu akcjach widać Nurmagomedova minimalnie obniżającego głowę, co powoduje, że ciosy Healy’ego prują powietrze, ewentualnie tylko ześlizgują się po głowie Rosjanina. Co warte podkreślenia, ten nawyk ma już mocno zakorzeniony – co się chwali.

To zatem kolejny element, który może utrudnić pracę Barbozie. Ba, jeśli przyjrzeć się dokładnie potyczkom obu zawodników, to można nawet pokusić się o tezę, że Dagestańczyk dysponuje pewnymi narzędziami w stójce, które mogą okazać się skuteczną bronią na Brazylijczyka…

Podbródkowe Khabiba

Gdy Nurmagomedov przyzwyczai rywali do obaleń – czego w zasadzie nie musi nawet robić, bo wszyscy wiedzą, że taki jest zawsze jego cel – może atakować podbródkowymi po zamarkowanych sprowadzeniach. Obniżający wówczas pozycję rywale idealnie nadają.

GIF 101, GIF 102

Powyżej widzimy już pewnego siebie, rozpędzonego Nurmagomedova, który mając już Johnsona na widelcu, karci go soczystymi podbródkowymi.

Barboza tymczasem inkasował już podbródkowe…

GIF 103, GIF 104

Na pierwszym przykładzie Gilbert Melendez markuje zejście do nóg, obniżając w ten sposób pozycję Edsona Barbozy – i wtedy karci go soczystym podbródkowym. Z kolei na drugim przykładzie o włos od ustrzelenia Brazylijczyka lewym z dołu jest Beneil Dariush, ale cios ześlizguje się po szczęce Edsona.

Czy Nurmagomedov będzie zatem markował obalenia, aby ustawić sobie Barbozę pod podbródkowego? Grzechem byłoby, gdyby tego nie spróbował!

Stójka Barbozy

Nie ma co czarować, na siłę wyszukując elementy w stójce, które przemawiają za Nurmagomedovem – na nogach bowiem to znacznie, znacznie szybszy Barboza powinien rozdawać karty. Im dłużej będzie w stanie utrzymać tam walkę, pracą na nogach unikając szarż Dagestańczyka i we fragmentach, w których wypracuje sobie odrobinę czasu i przestrzeni, smagając go kopnięciami, tym lepiej dla niego.

Dagestański Orzeł będzie musiał mieć się na baczności nie tylko w dystansie kickbokserskim, bo nawet przy próbach zejścia do nóg Brazylijczyka musi piekielnie uważać, aby nie nadziać się na jakieś kontrujące kolano.

Rzecz jednak w tym, że Brazylijczyk może mieć problemy w realizowaniu swojego planu na walkę – bo poza unikaniem ataków zapaśniczych Nurmagomedova, będzie musiał też odpalać własne ataki w płaszczyźnie kickbokserskiej, a o to nie będzie łatwo, bo…

Presja ze strony Nurmagomedova a kondycja Barbozy

Właśnie… Wszystkie te fragmenty, na których prezentowałem defensywne zapasy Brazylijczyka czy jego umiejętność zrywania klinczu, mogą mieć tutaj drugorzędne znaczenie. Rzecz bowiem w tym, że dopadali go – czyli choćby na milisekundę chwytali jego kończynę, biodra czy głowę – rywale, którzy od strony zapaśniczej nie są godni czyszczenia butów Khabibowi.

Jeśli Dagestańczyk złapie twoją nogę, rękę, biodra czy nawet cholerny palec u nogi – prawdopodobnie skończysz na plecach. Oznacza to, że Brazylijczyk będzie musiał polegać przede wszystkim na swojej pracy na nogach, orbitując po oktagonie jak szalony. Jakikolwiek zapaśniczy kontakt cielesny z Nurmagomedovem będzie bowiem obarczony ogromnym ryzykiem wylądowania na plecach!

GIF 105, GIF 106

Na pierwszym przykładzie powyżej nacierający niczym wściekły byk Khabib dopada pod siatką dos Anjosa, a wcielający się w podobną rolę Ferguson to samo czyni z Barbozą – pomimo iż inkasuje lewego sierpa.

Gdyby Brazylijczyk miał kowadło w lewicy, być może jego rywale musieliby szturmować uważniej, ale jako że nie ma, jego jedyną poważną bronią w kontrze na zapasy pozostają wspomniane kolana.

W starciu z Nurmagomedovem spodziewam się jeszcze mocniejszej pracy na nogach w wykonaniu Barbozy – a to będzie kosztowało go jeszcze więcej energii. Jego kondycja stoi oczywiście na bardzo dobrym poziomie, ale w konfrontacjach z rywalami, którzy ostro napierali – chociażby Fergusonem czy Johnsonem – bywał już okrutnie zmęczony. Niby tę pierwszą walkę wziął w zastępstwie, ale…

Czy wykluczam scenariusz, w którym Khabib zajedzie Edsona? Absolutnie nie.

To jednak nie wszystko, bo ze wspomnianą presją wiąże się jeszcze jeden element…

Lowkingi Barbozy

Obrona przed lowkingami w wykonaniu Nurmagomedova nie jest najlepsza, co w normalnych okolicznościach przyrody zwiastowałoby problemy w starciu z Barbozą. Rzecz jednak w tym, że Brazylijczyk musi mieć miejsce na te kopnięcia, a w konfrontacji z Dagestańczykiem będzie o to piekielnie trudno!

Edson potrafi oczywiście kopać nawet na wstecznym, ale jeśli masz naprzeciwko siebie tak agresywnie i zapaśniczo usposobionego rywala, to kopanie lowkingów staje się niezwykle ryzykowne.

We wspomnianych starciach z Fergusonem i Johnsonem – a więc również agresywnie usposobionymi rywalami – Barboza trafił odpowiednio dwa i zero lowkingów! Nie miał na nie ani miejsca, ani czasu.

I z drugiej strony – w konfrontacji z Nurmagomedovem słynący z ciężkich kopnięć dos Anjos trafił ledwie dwoma lowkingami, natomiast Johnson – trzema. Ot, Dagestańczyk nie dał im miejsca i czasu.

Wiadomo, moc drzemiąca w lowkingach Barbozy, szybkość, z jakimi je wyprowadza oraz kiepska przed nimi defensywa Nurmagomedova mogą mu zapewnić pewne sukcesy w tym obszarze, ale czy będą one na tyle duże, by przechylić szalę zwycięstwa na jego korzyść?

Duży oktagon

Gala UFC 219 – jak każda numerowana – odbędzie się w dużym oktagonie, a to oczywiście dobra wiadomość dla Barbozy i zła dla Nurmagomedova. Ten pierwszy będzie miał więcej miejsca na odchodzenie po łuku, znajdowanie przestrzeni, a tego drugiego czeka więcej pracy, aby zamknąć Brazylijczyka na siatce.

Długa przerwa Nurmagomedova

Dagestańczyk nie był widziany w oktagonie od ponad roku, borykając się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Przeszedł operację pleców, a ścinanie wagi może odbić się na nim negatywnie. To szansa dla Barbozy.

Khabib nie błyszczał bowiem w początkowych fragmentach walki z Darrelem Horcherem, w której również powracał po długiej przerwie. Jak natomiast wspominałem, w walce z uderzaczem klasy Barbozy jedno nieprzygotowane obalenie można przypłacić nokautem.

Warto też jednak przy tej okazji wspomnieć, że i Edson ma za sobą 8-miesięczna przerwę – wraca po operacji ramienia.

Typowanie

Biorąc wszystko powyższe pod uwagę, absolutnie nie skreślam Edsona Barbozy. Na papierze jest to bowiem zawodnik, który ma kilka niezwykle cennych na okoliczność starcia z Khabibem Nurmagomedovem umiejętności.

Dobrze pracuje na nogach, trudno przyszpilić go do siatki, świetnie kontroluje dystans, jest bardzo szybki, dysponuje solidną kondycją, dobrą obroną przed obaleniami i posiada zdolność zakończenia walki w każdej niemal jej sekundzie.

Rzecz jednak w tym, że agresywnie nastawieni rywala – a takowym zapewne będzie Dagestańczyk – sprawiali mu w przeszłości wiele problemów. Już pomijam Jamiego Varnera, bo wówczas Brazylijczyk nie był tak lotnym zawodnikiem, ale wspomniani Tony Ferguson i Michael Johnson kompletnie wykluczyli lowkingi zawodnika z kraju kawy. I swoją presją powtórzyć może to Nurmagomedov.

Junior dysponuje oczywiście doskonałą obroną przed obaleniami, ale nigdy nie mierzył się z zapaśnikiem o klasie zbliżonej choćby do Dagestańskiego Orła. W walce z takim rywalem musi wystrzegać się za wszelką cenę jakiegokolwiek kontaktu cielesnego, czego nie było w stanie robić ze znacznie słabszymi zapaśnikami… Jeśli tutaj sztuka ta mu się powiedzie, będzie oznaczać to szaloną pracę na nogach, a w konsekwencji – szybszy spadek paska z energią.

Jak jednak wspomniałem, starcie to jest intrygujące, bo mimo wszystko trudno wykluczyć tutaj nawet scenariusz, w którym przyszpilony do siatki Brazylijczyk jednak jest w stanie się wydostać, w ten sposób drenując kondycję Dagestańczyka. Oczywiście prawdopodobieństwo takiego scenariusza jest niewielkie, bo Khabib to Khabib – że oszczędzę sobie wyjaśnień – ale też nikt nigdy nie zdominował wcześniej zapaśniczo Barbozy, ani nawet nie był tego bliski!

Tym niemniej, o ile rzeczywiście na papierze Edson posiada interesujące narzędzia, które mogą zapewnić mu glorię i chwałę pierwszego pogromcy Khabiba, to nie sposób jednak odnotować, że na tym samym papierze Dagestański Orzeł jest dla niego stylistycznie piekielnie niewygodnym rywalem – bo nie bawi się w walkę w stójce, uniemożliwiając to też swoim rywalom. Ba, nawet jeśli będzie miał problemy z obaleniami, to może wygrać walkę, zamęczając Barbozę na siatce.

Tym samym…

Zwycięzca: Khabib Nurmagomedov przez decyzję

*****

Jak być może zauważyliście, w prawej górnej kolumnie na Lowking.pl pojawiła się opcja wsparcia portalu darowizną. Jeśli podobają się Wam treści i analizy publikowane na portalu oraz chcielibyście wesprzeć jego 1-osobową działalność, będę zobowiązany za każdy datek. Szczegóły – tutaj. Dziękuję!

*****

Wszystkie analizy są dostępne w tej sekcji

*****

Śledź autora tekstu na Twitterze

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button