
„Są bandytami, którzy próbują wybielić się moim kosztem” – Adam W. nie przyznaje się do winy
W Katowicach ruszył proces grupy Psycho Fans, a wśród oskarżonych znalazł się też znany nad Wisłą zawodnik Adam W.
Znany z występów w UFC Adam W., który został w styczniu zatrzymany prez Centralne Biuro Śledcze Policji, stanął 29 października przed Sądem Okręgowym w Katowicach w procesie Psycho Fans – zorganizowanej grupy przestępczej fanatyków Ruchu Chorzów.
Zobacz także: Conor McGregor reaguje na zwycięstwo Jorge Masvidala z Natem Diazem
Jak donosi DziennikZachodni.pl, oskarżenia wobec Siwego dotyczą udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, wymuszania haraczy, udziału w ustawkach, pobicia oraz handlu narkotykami. Adam W. nie przyznał się do żadnego z zarzucanych mu czynów.
Zawodnik trenował w klubie Spartan Chorzów razem z wieloma członkami grupy Psycho Fans, ale zapewnił, że nigdy nie należał do jej struktur – nie wykonywał żadnych poleceń, nie płacił składek, nie przeszedł ceremonii przyjęcia i nie posiadał też odzieży z logiem Psycho Fans. Ten ostatni fakt potwierdzili funkcjonariusze policji.
Nigdy nie ukrywałem, że jestem kibicem Ruchu Chorzów.
– powiedział.
Kiedy kibicowałem i trenowałem MMA, poznałem niektórych współoskarżonych, jednak w mojej ocenie nie czyni mnie to członkiem grupy przestępczej. Te znajomości traktowałem indywidualnie i luźno, głównie przy okazji meczów oraz treningów.
Przez wzgląd na nasze wspólne zainteresowania, czyli sztuki walki, spędzałem z nim bardzo dużo czasu, nawet kilka godzin dziennie. Patrząc teraz na to, jaką funkcję pełnił w grupie, to mogę podejrzewać, że w oczach wielu osób byłem uznawany za członka Psycho Fans. Jednakże w swoich wyjaśnieniach z kwietnia tego roku Maciej S. przyznaje, że za członka grupy mnie nie uważa.
Siwy stwierdził, że byłby „nienormalny”, gdyby parał się bijatykami, narażając się w ten sposób na ryzyko utraty kontraktu i brak środków do życia. Zwrócił uwagę, że inni oskarżeni kilka razy zmieniali zeznania w sprawie jego udziału w ustawkach.
Nigdy nie miałem żadnego konfliktu z prawem, a to, że pojawiam się w zeznaniach, nie wynika ze swobodnej wypowiedzi współoskarżonych, tylko z odpowiedzi na pytania zadawane przez osoby przesłuchujące.
– stwierdził Adam W.
Oskarżeni są świadomi art. 60 i zdają sobie sprawę, że im więcej osób pomówią, tym mniejszą dostaną karę. To tyle. W mojej ocenie są oni po prostu bandytami, którzy usiłują się wybielić moim kosztem.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
*****