UFC

Ryan Hall chce walczyć – ale stawia warunek

Wirtuoz parteru, który ma na swoim koncie dwa zwycięstwa w UFC, Ryan Hall opowiada o swojej aktualnej sytuacji sportowej, wyjaśniając, dlaczego nie walczył od ponad roku.

W oktagonie nie był widziany od grudnia 2016 roku, gdy pewnie wypunktował Graya Maynarda. Nie dolegają mu żadne kontuzje, jego sytuacja kontraktowa jest stabilna i chce walczyć – ale nie walczy. Dlaczego?

Zwycięzca 22. sezonu The Ultimate Fighter Ryan Hall w rozmowie z ESPN.com wyjaśnił, że… nie ma z kim!

Nie chodzi o brak zainteresowania z mojej strony.

– powiedział 33-latek.

Nie mam dziesięciu lat w tym sporcie. Chcę zmierzyć się z najmocniejszym dostępnym rywalem.

Amerykanin stwierdził nawet, że od czasu walki z Maynardem około dziesięciu zawodników z kategorii piórkowej nie było zainteresowanych konfrontacją z nim. Nie wspomniał natomiast o tym, iloma potencjalnymi rywalami – prawdopodobnie z nie tak rozpoznawalnym nazwiskiem i nie tak wysoko sklasyfikowanych – sam nie był zainteresowany.

Po tym, jak zmierzyłem się z kimś tak mocnym jak Gray Maynard i wyszedłem z tego bez żadnego obrażenia, liczyłbym na kogoś z czołowej piętnastki.

– powiedział.

Uważam, że UFC jako promotor powinno doprowadzać do pojedynków – dawać ludziom szansę walki.

Czy zatem Hall powróci w końcu do oktagonu? Wygląda na to, że sytuacja jest skomplikowana, bo ustępować – a więc: akceptować walk z rywalami, których pokonanie jego zdaniem nie da mu wiele – nie zamierza.

UFC wie, że powiem „tak” każdemu rywalowi, który jest twardy i niebezpieczny.

– stwierdził.

Jeśli zadzwonią, to zadzwonią. Jeśli nie, robię swoje.

*****

Sierpem #63 – jak Błachowicz rozbił Manuwę?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button