UFC

Renato Moicano pokonuje Zubairę Tukhugova na otwarcie gali UFC 198

Renato Moicano Carneiro w walce otwierającej galę UFC 198 pokonał na punkty Zubairę Tukhugova.

Renato Carneiro (10-0-1) opokonał Zubairę Tukhugova (18-4) w pierwszej walce UFC 198.

Obaj zawodnicy rozpoczęli spokojnie. Brazylijczyk był aktywniejszy, kopiąc i atakując boksersko częściej, ale był bardzo ostrożny, bo Tukhugov cały czas czaił się na kontry, bujając się do przodu i do tyłu. Po jednej z akcji Tukhugova Moicano przewrócił się na plecy, a Czeczen wszedł do jego gardy. Chwilę potem musiał jednak bronić się przed trójkątem – ostatecznie na pół minuty przed końcem zdołał się wykaraskać. Na koniec Brazylijczyk trafił jeszcze stojącego nad nim rywala upkickiem, a potem świetnie wyciął próbującego atakować z góry Czeczena, będąc blisko zajścia mu za plecy.

Brazylijczyk zaczął agresywniej drugą rundę, trafiając dwoma ciosami. Później przyjął mocny prawy w odpowiedzi, ale zdzielił rywala dwoma lowkingami. Tukhugov walczył cały czas na wstecznym, ale jego aktywność nie była wysoka, choć i Moicano nie atakował potem szczególnie żwawo. Wywierał jednak nieustannie presję, spychając Czeczena do defensywy. W międzyczasie wybronił też próbę obalenia Czeczena. Ten atakował krótkim, dynamicznymi szarżami, ale w większości pruły one powietrze.

W ostatniej rundzie walka wyglądała podobnie jak w poprzednich. Moicano atakował, ale Tukhugov starał się odgryzać i wiele z jego ciosów doszło celu, choć najmocniejszy w pierwszych trzech minutach wyprowadził Brazylijczyk, w kontrze trafiając rywala mocnym sierpem. Czeczen próbował obaleń, ale bez rezultatu – świetnie bronił ich Moicano. Tukhugov był już mocno zmęczony, w końcówce przyjmując jeszcze kopnięcie na głowę. Spróbował jeszcze obalenia, ale znów Moicano dobrze je wybronił, w ostatnich sekundach raz jeszcze trafiając kilkoma lowkingami.

Sędziowie niejednogłośnie wskazali na Brazylijczyka, punktując 2 x 29-28, 28-29.

Moicano notuje w ten sposób drugie z rzędu zwycięstwo w oktagonie i udany powrót po półtorarocznej przerwie, jednocześnie serwując Tukhugovowi pierwszą w porażkę pod banderą UFC.

Tym samym nasz pierwszy underdog gali UFC 198 zwycięża.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button