Polskie MMAUFC

Rafael dos Anjos sposobi się do powrotu – jest szybka reakcja Mateusza Gamrota, ale… Polak ma konkurencję!

Mateusz Gamrot szybko zareagował na wpis Rafaela dos Anjosa, który zasygnalizował gotowość do rychłego powrotu do oktagonu.




Późnym sobotnim wieczorem były mistrz kategorii lekkiej i pretendent do złota w wadze półśredniej Rafael dos Anjos wyraził gotowość na powrót do oktagonu, wskazując też przybliżony jego termin.

Brazylijczyk był ostatnio widziany w akcji w marcu, rozbijając w pył Renato Moicano, który wziął wówczas walkę w zastępstwie za Rafaela Fizieva. Była to druga wygrana z rzędu dla RDA po tym, jak w powrotnym starciu w 155 funtach w listopadzie 2020 roku wypunktował Paula Feldera – ten zastąpił wówczas Islama Makhacheva.




Kiedy kolejny pojedynek chciałby stoczyć Brazylijczyk?

– Lipiec/sierpień – napisał lakonicznie na Twitterze. – Ktokolwiek…

Słowa te nie mogły ujść uwadze Mateusza Gamrota – wszak właśnie Rafaela dos Anjosa Polak wskazał w zeszłym tygodniu jako jednego z trzech idealnych rywali na kolejny pojedynek.

I rzeczywiście – rozpędzony serią trzech zwycięstw kudowianin natychmiast zgłosił pełną gotowość do pójścia w oktagonowe tany z byłym brazylijskim mistrzem.

Ostatnimi czasy Gamer łączony był z Armanem Tsarukyanem – obaj za pośrednictwem mediów społecznościowych zgodzili się kilka tygodni temu na walkę – ale wygląda na to, że ostatecznie od słów do czynów jednak może nie przejść. Ormianin zdradził bowiem, że Dan Lambert – menadżer Polaka i zarazem właściciel American Top Team, gdzie obaj zawodnicy trenują – takim zestawieniem zainteresowany nie jest, preferując, aby do walki doszło, gdy obaj znajdą się wyżej w rankingu.

O starcie Polaka z Rafaelem dos Anjosem też może nie być łatwo, bo nasz zawodnik nie jest jedynym, który odpowiedział na wpis Brazylijczyka. W tany z byłym mistrzem chętnie poszedłbym też jego niedoszły rywal Rafael Fiziev.



– Zróbmy to – napisał reprezentujący od niedawna Azerbejdżan zawodnik.

Ataman i RDA mieli skrzyżować rękawice w marcu, ale Kirgiz zmuszony był wycofać się z zawodów z powodu choroby. Zastąpił go wówczas wspomniany Renato Moicano.

Rafael Fiziev okupuje 10. miejsce w rankingu, mogąc pochwalić się serią pięciu zwycięstw. Ostatnio gościł w oktagonie w grudniu zeszłego roku, efektownym kopnięciem obrotowym na głowę kończąc Brada Riddella.




Właśnie zresztą Rafaela Fizieva – obok wspomnianych Armana Tsarukyana i Rafaela dos Anjosa – Mateusz Gamrot wskazał jako najbardziej prawdopodobnego przeciwnika na swój kolejny występ. Polakowi marzy się co prawda starcie z Gregorem Gillespie, ale sklasyfikowany na 8. miejscu Gift jak mantrę od wielu miesięcy powtarza, że interesują go wyłącznie walki z przeciwnikami, którzy są wyżej w rankingu.

Jak natomiast poukładają wszystko matchmakerzy UFC, dowiemy się prawdopodobnie w najbliższych tygodniach.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button