Bellator

„Przemawiał do mnie tutaj Bóg” – Rory MacDonald nie jest pewien, czy nadal posiada instynkt zabójcy w klatce

Obroniwszy pas mistrzowski wagi półśredniej podczas gali Bellator 220, Rory MacDonald udzielił szczerego wywiadu, stawiając pod znakiem zapytania dalszą karierę.

Przed galą Bellator 220 w San Jose Rory MacDonald przyznał, że w ostatnich miesiącach bardzo mocno zbliżył się do Boga – a to za sprawą Kościoła Zielonoświątkowego, do którego, za namową żony, zaczął regularnie uczęszczać.

Po walce z Jonem Fitchem, która zakończyła się większościowym remisem, Czerwony Król, wyraźnie zdezorientowany, może nawet zdziwiony, udzielił w klatce osobliwego wywiadu, nawiązując ponownie do Boga.

Nie wiem, co to jest… Trudno mi teraz odpalić w walce.

– powiedział, z trudnością składając słowa.

Nie mam w sobie już tego instynktu zabójcy. Nie wiem. Naprawdę trudno to wyjaśnić, ale teraz trochę się waham w klatce. Nie wiem, co powiedzieć. To nie był mój najlepszy występ.

Remis oznacza, że pas mistrzowski pozostał na biodrach Kanadyjczyka, który awansował do półfinału Grand Prix Wagi Półśredniej. Tam czeka na niego już Neimanem Gracie, z którym po walce stanął do pierwszego staredownu.

Jako człowiek czuję, że Bóg w ostatnim czasie naprawdę wzywa mnie do siebie.

– kontynuował MacDonald.

Nie wiem. Zmienił mojego ducha, zmienił moje serce. Trzeba pewnego konkretnego nastawiania, aby wychodzić tutaj i zadawać innym ludziom ból. Nie wiem, czy nadal mam w sobie tyle samo zapału do ranienia ludzi. Nie wiem, jak to opisać. To dezorientujące, ale wiem, że Pan przygotował coś dla mnie. Przemawiał do mnie tutaj. Nie wiem. To nowe uczucie.

Muszę wszystko przemyśleć. Zobaczymy, co się wydarzy. Wiele emocji.

Zobacz także: Rekordowe statystyki Michała Oleksiejczuka w Petersburgu




Po gali 29-latek spotkał się jeszcze z dziennikarzami na krótkiej konferencji prasowej. Nie składał żadnych deklaracji odnośnie swojej przyszłości, ale zasugerował, że nie przechodzi jeszcze na emeryturę – choć potrzebuje czasu, aby wszystko przemyśleć.

Usiądę, pomodlę się i zobaczę, co przygotował dla mnie Bóg. Jakie drzwi się otworzą.

– powiedział.

Ale w tej chwili mój plan to przejście do kolejnego etapu i rywalizacja z Neimanem.

Rory MacDonald nie wygrał od stycznia zeszłego roku, gdy po wojnie na wyniszczenie zdetronizował Douglasa Limę, by później zostać zdemolowanym przez Gegarda Mousasiego w starciu o pas 185 funtów.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Komentarze: 3

Dodaj komentarz

Back to top button