UFC

Przebudził się! Magomed Ankalaev w końcu zabrał głos nt. mistrzowskiej rozgrywki w wadze półciężkiej UFC!

Uznawany przez wielu za głównego – poza Jirim Prochazką – pretendenta do walki o tron wagi półciężkiej Magomed Ankalaev pogroził Jamahalowi Hillowi.

Trochę to trwało, ale Magomed Ankalaev w końcu zabrał głos po gali UFC 283 w Rio de Janeiro, gdzie Jamahal Hill sięgnął po tytuł mistrzowski kategorii półciężkiej, mocno na pełnym dystansie rozbijając Glovera Teixeirę.

Jeszcze przed grudniową walką z Janem Błachowiczem – zakończoną niejednogłośnym remisem – Dagestańczyk zapowiadał podrasowanie swojej medialnej gry, obwieszczając, że wyjdzie naprzeciw oczekiwaniom UFC. Nic takiego jednak się nie stało. W ostatnich tygodniach Ankalaevm przepadł bowiem jak kamień w wodę.

Wszystko zmieniło się w czwartkowy wieczór, gdy wyrwany z zimowego snu Dagestańczyk – względnie jego menadżer – opublikował za pośrednictwem Twittera krótki wpis skierowany pod adres mistrza Jamahala Hilla.

– Uważaj, czego sobie życzysz, gruby – napisał. – Idę po mój pas.

Takie a nie inne słowa są najprawdopodobniej pokłosiem wywiadu, jakiego kilka dni temu Sweet Dreams udzielił dziennikarzowi Jamesowy Lynchowi. Zapytany tamże o potencjalne starcie z Magomedem Ankalaevem właśnie, Amerykanin stwierdził, że nie miałby z takowym zestawieniem żadnego problemu. Ba! Dodał nawet, że chętnie „ujebałby” Dagestańczyka.

Rzecz jednak w tym, że w pierwszej obronie złota Jamahal Hill najchętniej stanąłby naprzeciwko byłego mistrza Jiriego Prochazki. Jest nawet gotów poczekać na niego aż do lipca, choć najpóźniej w kwietniu chciałby mieć ostateczną informację, czy Czech wyrobi się do lata, czy też się nie wyrobi.

Zanim w grudniu zeszłego roku zremisował z Cieszyńskim Księciem, Magomed Ankalaev mógł pochwalić się serią aż dziewięciu zwycięstw, w pokonanym polu zostawiając między innymi również nieukrywającego mistrzowskich aspiracji Anthony’ego Smitha czy Thiago Santosa. Dagestańczyk jest obecnie sklasyfikowany na 2. miejscu w rankingu. Nie wiadomo póki co, kiedy stoczy kolejną walkę i kto będzie jego przeciwnikiem.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button