UFC

„Politykowanie nie zaprowadzi cię do titleshota” – Jan Błachowicz przesadza? Anthony Smith nie ma wątpliwości!

Anthony Smith zdecydowanie nie jest fanem medialnej kampanii, jaką rozpętał Jan Błachowicz na rzecz walki z nowym mistrzem 205 funtów Jirim Prochazką.




W zeszłym tygodniu sternik UFC Dana White stwierdził, że lipcowa konfrontacja Anthony’ego Smitha z Magomedem Ankalaevem wyłoni kolejnego pretendenta do walki z mistrzem 205 funtów. Tym ostatnim po sobotniej gali UFC 275 w Singapurze został Jiri Prochazka, który po wojnie na wyniszczenie poddał w końcówce walki Glovera Teixeirę.

O mistrzowskie starcie z Czechem aktywnie zabiega jednak Jan Błachowicz, który kilka tygodni temu pokonał Aleksandara Rakicia. Polak wybrał się nawet do Singapuru, aby tam stawiać medialne fundamenty pod konfrontację z Jirim Prochazką.




Pod wrażeniem starań Cieszyńskiego Księcia nie jest jednak wspomniany Anthony Smith, który w programie The MMA Hour nie pozostawił co do tego wątpliwości.

– Wiem, że Jan Błachowicz robi, co może, politykując wszem i wobec, żeby dostać tę walkę – powiedział Lwie Serce. – Zabawna sytuacja, że mamy tych trzech europejskich gości, którzy jakby mieli między sobą jakąś delikatną spinę. Jakby walczyli o to, kto jest królem Europy.

– Ale jak będą tak dalej się opierdalać, to może się tam wśliznąć pewien nerd z Nebraski i wszystko im odebrać. Wierzę, że po mojej walce (z Ankalaevem) decyzja będzie bardzo prosta. Naprawdę.



Amerykanin nie był też fanem zachowania Polaka po walce wieczoru zeszłotygodniowej gali. Błachowicz zaczepił schodzącego do szatni Prochazkę, próbując ustawić się z nim na walkę.

– To była dziwaczna sytuacja z Janem… – powiedział Smith. – Słuchajcie. Nie jestem największym na świecie fanem Rakicia – i Rakić nie jest raczej moim fanem. Jednak w mojej ocenie wygrywał tamtą walkę do czasu kontuzji.

– Dziwne jest więc, że… Odwołam się do swoich reakcji. Gdybym zdobył pas w jakikolwiek inny sposób niż normalne zwycięstwo, nie trzymałbym go. Przykładem może być Aljo, zanim rzeczywiście zdobył ten pas. Nie obnosisz się z pasem, jeśli tak naprawdę go nie zdobyłeś. Nigdy nie widzieliśmy DC, który by tak robił.

– Jeśli wygrywasz walkę dzięki kontuzji, politykowanie nie zaprowadzi cię do titleshota. To tak po prostu nie działa. Oczywiście kto wie, może zadziała, ale… Ja bym prawdopodobnie tak tego nie załatwiał.

W rajdzie o oktagonowe usługi nowego mistrza nadal liczy się też Gover Teixeira, który apeluje o natychmiastowy rewanż, ale Anthony Smith wątpi, aby życzeniu Brazylijczyka stało się zadość. Jak stwierdził, nie widzi, aby fani, dziennikarze czy eksperci więksi lub mniejsi domagali się natychmiastowej powtórki.

Rozpędzony serią trzech zwycięstw Amerykanin wierzy, że nadal ma los w swoich rękach.




– Muszę wygrać przed czasem – stwierdził. – Muszę wygrać przed czasem. Staram się oczywiście skończyć każdego rywala, ale teraz musi to być spektakularne, imponujące. Równa walka z Ankalaevem mi nie wystarcza. Nie wiem, czy wtedy otrzymałbym titleshot. I ta niewiedza mi się nie podoba.

– Samo zwycięstwo z nim prawdopodobnie wystarczy, ale dla mnie nie byłoby to satysfakcjonujące.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button