Polskie MMAUFC

„Podążam twoimi śladami!” – Mateusz Gamrot odpowiedział na wpis mistrza

Mateusz Gamrot i Jan Błachowicz wymienili się uprzejmymi wiadomościami za pośrednictwem mediów społecznościowych.

We wrześniu zeszłego roku przed galą UFC 253, w ramach której zmierzył się z Dominickiem Reyesem, sięgając po pas mistrzowski wagi półciężkiej, Jana Błachowicza zapytano o najpopularniejszych polskich zawodników.

Cieszyński Książę wymienił wówczas Joannę Jędrzejczyk, Mameda Khalidova, Michała Materlę czy Mariusza Pudzianowskiego. Wskazał jednak wtedy jeszcze jednego.

– Mateusz Gamrot – powiedział Jan. – Zapamiętajcie to nazwisko. Podpisał teraz kontrakt z UFC. Możecie mi wierzyć – będzie… Wierzę, że będzie mistrzem. Ma wszystko.

W debiucie w UFC Mateusz Gamrot przegrał jednak niejednogłośną decyzją z Guramem Kutateladze. W kwietniu Polak powrócił jednak na zwycięskie tory, nokautując Scotta Holtzmana, a w sobotę dopisał do swojego bilansu kolejną wiktorię, ekspresowo poddając Jeremy’ego Stephensa.

Zwycięstwo to kudowianinia nie uszło oczywiście uwadze Cieszyńskiego Księcia

– Mówiłem wam – napisał na Twitterze. – Ma wszystko, aby zostać kolejnym polskim mistrzem. Gratulacje!

W poniedziałek na miłe te słowa odpowiedział Mateusz.

– Doceniam to, mistrzu – napisał. – Podążam twoimi śladami.

Uzbrojony w trzeci już bonus Gamer chciałby powrócić do oktagonu w grudniu. Nieukrywający mistrzowskich aspiracji kudowianin mierzy w starcie z rywalem z czołowej piętnastki kategorii lekkiej.

Co zaś tyczy się Jana Błachowicza, to najprawdopodobniej do drugiej obrony pasa mistrzowskiego stanie 30 października, w ramach gali UFC 267 w Abu Zabi stając w szranki z Gloverem Teixeirą.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Historia zatacza koło – analiza klęski Conora McGregora

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button