UFC

Oszukał Hollanda z przybiciem „piątki”, aby ułatwić sobie obalenie? Chimaev odpowiedział na zarzuty!

Pewne kontrowersje wśród fanów wywołały pierwsze sekundy walki Khamzata Chimaeva z Kevinem Hollandem, w których Czeczen zignorował próbę przybicia „piątki” przez Amerykanina.

W co-main evencie sobotniej gali UFC 279 w Las Vegas Khamzat Chimaev po raz kolejny dał popis MMA, dominując i w nieco ponad dwie minut poddając Kevina Hollanda, bez zainkasowania jednego choćby uderzenia.

Pewne kontrowersje wywołały natomiast pierwsze sekundy pojedynku. Czeczen ruszył agresywnie na Amerykanina, który spróbował przybić „piątkę” – zamiast tego jednak Wilk zszedł mu ostro do nóg, nie wypuszczając go ze swoich kleszczy do końca walki, czyli duszenia brabo, którym zmusił rywala do poddania zawodów.

W przestrzeni medialnej – a tam w drodze dom gali Khamzat mocno sobie nagrabił – pojawiły się natychmiast zarzuty o jego niesportowe jakoby zachowanie. Czy słusznie? Czy Czeczen rzeczywiście zamarkował przybicie „piątki”, wykorzystując je do ułatwienia sobie obalenia? O to zapytano go podczas konferencji prasowej po gali.

– Nie rozumiem – powiedział, wyraźnie zdziwiony. – Skoro chcę urwać mu głowę, to mam patrzeć na jego ręce? Patrzyłem tylko na jego głowę. Patrzyłem, gdzie jest jego głowa. Nie wiem.

– Ludzie zawsze wynajdują jakieś rzeczy, żeby o nich mówić. Możemy to powtórzyć i znów go uduszę.

– Mówiłem mu, że jest młodym gościem, ja jestem młodym gościem, może się kiedyś jeszcze spotkamy. Może przyjechać do mnie do Szwecji i mu pomogę.

Oddać natomiast trzeba Chimaevowi, że przed walką przybił normalnie „piątkę” z Hollandem. Warto też zauważyć, że markowany lewy, którym poprzedził zejście do nóg Amerykanina, nie jest u niego niczym nowym – w ten właśnie sposób Wilk szukał też obaleń w poprzednich walkach, co poddaj w wątpliwość tezę, wedle której chciał zasugerować zbicie „piątki”.

Głos na temat tej sytuacji zabrał też były sędzia John McCarthy, który podkreślił, że od momentu, gdy sędzia rozpoczyna walkę, zawodnicy muszą być przygotowani na wszystko.

Cały wywiad poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button