UFC

„Ochrona pilnuje, aby zawodnicy UFC nie trenowali blisko Conora i Jona” – Corey Anderson o Instytucie Sportowym UFC

Corey Anderson opowiedział o uprzywilejowanym traktowaniu Jona Jonesa i Conora McGregora w Instytucie Sportowym UFC.

Goszcząc w podcaście Joego Rogana, czołowy półciężki UFC Corey Anderson zabrał głos na temat słynnego Instytutu Sportowego UFC, w którym zawodnicy wojujący pod flagą amerykańskiego giganta mogą bezpłatnie trenować w luksusowych warunkach z najlepszym wyposażeniem.

Rzecz jednak w tym, że czasami pojawia się delikatny problem z dostępnością tegoż Instytutu. I o tej właśnie mniej znanej stronie tejże placówki – a raczej podejściu UFC do swoich największych gwiazd, Jona Jonesa i Conora McGregora – opowiedział Corey Anderson, wywołując nie lada zdziwienie u Joego Rogana.

Razu bowiem pewnego Corey Anderson z półtoramiesięcznym wyprzedzeniem zaplanował treningi w Instytucie UFC, wszystko wcześniej ustalając z obsługą.

Przygotowuję się do wyjazdu, pakuję bagaże, a tu nagle dostaję telefon: „Nie możesz jednak przyjechać do Instytutu, bo właśnie pojawił się Jon Jones i chce potrenować, więc zamykamy placówkę, nie masz wstępu”.

– powiedział Anderson (za MMAMania.com).

Wydzwanialiście przecież do mnie dwa miesiące temu i powiedzieliście, żebym zaplanował sobie treningi. I właśnie idę do Ubera, który mnie tam zawiezie, a wy mówicie mi teraz, że nie mogę przyjechać? A oni na to, że „przepraszamy, nic nie możemy zrobić, to Jon”.

Na tym jednak nie koniec, bo Amerykanin przekonuje, że identycznie ma się sprawa z Instytutem UFC, gdy pojawia się w nim Conor McGregor.

Gdy jestem tam latem i przyjeżdża Conor, mówią wszystkim: „Musicie wyjść, Conor przyjechał”.

– stwierdził Corey.

Wychodzisz na zewnątrz i widzisz zaparkowany na chodniku samochód Conora. Ochrona blokuje schody i nie pozwala przejść. Nie możesz wejść na piętro. Możesz na dole trenować w pomieszczeniu do siły i wytrzymałości, ale nie możesz wchodzić na górę, gdzie znajduje się klatka, worek i inne rzeczy. Ochrona pilnuje schodów, więc tam nie wejdziesz.

Wtedy po raz pierwszy w życiu zwyzywałem pracownika UFC. Wkurzyłem się. „Mam teraz zmienić cały plan treningowy w tygodniu poprzedzającym walkę? Ja też ścinam wagę, nie tylko Jon! Muszę tam wejść i potrenować, moi trenerzy jadą tam z lotniska”. A oni na to, że nic nie mogą na to poradzić. Gość odkładał słuchawkę, gdy go rugałem.




Rozpędzony trzema zwycięstwami z rzędu przez jednogłośne decyzje sędziowskie – z Patrickiem Cumminsem, Gloverem Teixeirą i Ilirem Latifim – Amerykanin nie ukrywa od dawna mistrzowskich aspiracji. Póki co nie ma żadnego zaplanowanego pojedynku.

Zobacz także: Mike Perry i Alex Oliveira porwali publiczność przed walką (VIDEO)

Wyzwanie rzucił mu w sobotę opromieniony zwycięstwem z Ionem Cutelabą Glover Teixeira, ale mając na uwadze, że Amerykanin ma już na koncie dominujące zwycięstwo z niżej sklasyfikowanym Brazylijczykiem, nie wydaje się szczególnie prawdopodobne, aby był niewiele mu dającym rewanżem zainteresowany.

*****

„Nie mogę chodzić w linii prostej, nie widzę na lewe oko, zwyrodnienie stawów w całym ciele” – Renato Sobral o życiu po zakończeniu kariery

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button