UFC

„Nie łamię się pod presją, ale to nie znaczy, że inni się nie łamią” – Dana White o odwołaniu UFC 249 i galach na prywatnej wyspie

Sternik UFC Dana White opowiedział o okolicznościach odwołania/przełożenia gali UFC 249 oraz planach organizacji walk na prywatnej wyspie.

W czwartek wieczorem sternik UFC Dana White – od kilku tygodni zaciekle walczący o to, aby zorganizować w najbliższych tygodniach gale pomimo paraliżującej świat pandemii – ogłosił, że zmuszony jest odwołać UFC 249 oraz najbliższe wydarzenia.

Wydarzenie miało odbyć się w kasynie i hotelu Tachi Palace w Lemoore w stanie Kalifornia na terenie rezerwatu indiańskiego.

Jak wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzem Brettem Okamoto, decyzja zapadła na szczytach władzy w ESPN.

– Po pierwsze i najważniejsze: zdrowie i bezpieczeństwo naszych zawodników jest i zawsze było dla nas najważniejsze – powiedział White, zapytany o przyczyny odwołania gal. – To numer jeden dla UFC. Zawsze tak było. Od 20 lat. Na długo przed pojawieniem się koronawirusa.

– Po drugie: znaleźliśmy rozwiązania. Znaleźliśmy je. Wiedzieliśmy, jak doprowadzić do gal, jak zrobić to bezpiecznie, jak je zorganizować. Dlatego jesteśmy najwięksi i najlepsi na świecie. Odpalamy rzeczy, jakich inni nie potrafią odpalić.

– Wszyscy powtarzali, że tego nie zrobię, że nie będę w stanie tego zrobić – a jednak mogę to zrobić. Mogę to zrobić w przyszłą sobotę. A gdyby cokolwiek jeszcze po drodze wyskoczyło i nie mógłbym tego zrobić w Kalifornii, to mam gotowe inne miejsce – z komisją stanową, z gubernatorem. Wszyscy są na „tak”. Mogę zrobić galę 18 kwietnia – żeby to było jasne.

Ze demoliberalnego frontu, gdzie wyznawany jest kult bezpieczeństwa ponad wszystko inne, na Danę White’a sypały się jednak w ostatnich tygodniach gromy. W mediach branżowych aż roiło się od artykułów w czambuł potępiających działania sternika UFC i nawołujących go do odwołania wydarzenia.

Ba, temat z impetem przedarł się do mainstreamu – nagonkę na amerykańskiego promotora, szafującego jakoby życiem ludzkim w imię zysku, rozpętano nawet w New York Times. W czwartek natomiast senator Dianne Feinstein ze stanu Kalifornia, należąca oczywiście do Partii Demokratycznej, wystosowała publicznie apel do UFC – kierując się jakoby troską o zdrowie i życie obywateli – aby przełożyć galę UFC 249,.

Z narracji Dany White’a wynika jasno, że to nie on ustąpił – a właśnie pion decyzyjny w ESPN.

– Nie łamię się pod presją – stwierdził White. – Gdy ludzie się na mnie rzucają… Ludzie rzucają się na mnie od 20 lat! Jestem do tego przyzwyczajony. I mam to gdzieś. Nie obchodzi mnie, co ludzie myślą. Ludzie nie wiedzą, co tutaj robimy i nawet nie próbują się dowiedzieć.

– Jest masa takich artykułów. Zawsze pojawią się różne komentarze. Jedni uważają tak, inni inaczej. Nie pękam przed takimi rzeczami. Nie znaczy to jednak, że inni ludzie przed nimi nie pękną. Ja nie.

– Nadal mógłbym zorganizować tę galę w sobotę. Gdyby ESPN pozwoliło, mógłbym zrobić to na Fight Passie, ale ESPN nie chce, abym robił tę galę. To moi partnerzy. Byli dla mnie zawsze wspaniali. Od roku powtarzam, jak wspaniała jest to współpraca, jak mądrzy są to goście, jak dobrze wszystko działa, od kiedy tu jesteśmy. Nie chcą jednak, abym to robił, więc tego nie zrobię. Dopilnuje jednak tego, aby o wszystkich się zatroszczono – zawodników, moich pracowników.

Amerykański promotor nie zamierza jednak składać broni. O ile w najbliższym czasie organizowanie gal na terenie Stanów Zjednoczonych będzie niemożliwe, to nie znaczy to, iż UFC zaprzestanie działalności. Nic z tych rzeczy – do gry ma bowiem wejść prywatna wyspa, na której Dana White zamierza już niebawem zorganizować pierwsze wydarzenia.

– Mogę ruszyć w przyszłym tygodniu – stwierdził, zapytany, kiedy UFC wznowi organizowanie gal. – W przyszłym tygodniu! Gdy tylko mój partner da mi zielone światło, będą gotowi – ja też będę gotowy.

– Będą walki na wyspie. Powstaje tam teraz cała infrastruktura i wszystko jest składane w całość. Gdy będziemy bliżej, zacznę zastanawiać się nad zestawianiem walk, przygotowywaniem zawodników.

– Dodatkowo mogę ściągnąć ich tam wcześniej i mogą tam na miejscu, już na wyspie kontynuować przygotowania. Gdy to wszystko będzie już gotowe… Mówimy może o… miesiącu? Za miesiąc wszystko będzie gotowe i goście mogą tam jechać i trenować.

Cały wywiad poniżej:

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

„W klatce znaczy zero” – Khabib Nurmagomedov odpowiada na komentarz Conora McGregora

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button