KSWPolskie MMAUFC

„Nie jestem zdania, że UFC jest w dupie, ale…” – Kawulski wyjaśnia, dlaczego Soldić nie musi opuszczać KSW, aby zostać wielką gwiazdą

Współwłaściciel KSW Maciej Kawulski opowiedział o potencjalnej dalszej współpracy z podwójnym mistrzem Roberto Soldiciem.

Jak bumerang powraca temat sportowej przyszłości mistrza kategorii półśredniej i średniej KSW Roberto Soldicia, któremu po nokaucie na Mamedzie Khalidovie w wygasającym późnym latem kontrakcie z polskim gigantem pozostała jedna li tylko walka.

Chorwat nie ukrywa, że ma na stole oferty od największych organizacji na świecie, sugerując, że nad Wisłą pokonał już wszystkich, ale współwłaściciel KSW Maciej Kawulski wierzy, że rzeczywistość jest nieco inna i Robocop nadal ma z kim walczyć – szczególnie po gali KSW 66, w ramach której po tron wagi półciężkiej sięgnął Ibragim Chuzigaev, pokonując panującego tamże od pięciu lat Tomasza Narkuna.

– Myślę, że decyzja o przejściu do 84 jest raczej permanentna – powiedział o chorwackim mistrzu Maciej Kawulski w rozmowie z Antonim Partumem ze Sport.pl. – Co nie znaczy, że gdyby się pojawiła się fajna propozycja na jego drodze walki w 77, to by jej nie wziął. I to nie oznacza, że my byśmy byli tą walkę niezainteresowani, bo nie jesteśmy ludźmi, którzy stają się w pewnym momencie ofiarami reguł i przepisów, które sami stworzyli.

– Natomiast pojawiło się chociażby od ostatniej walki parę takich impulsów w naszej Federacji, które mogłyby być również interesujące dla zwykłego widza. Wiesz, z kim przegrał ostatnio Tomek Narkun i wiesz, że to jest sytuacja, która jest dość naturalna, ponieważ to jest zawodnik, który zgodził się na walkę w kategorii półciężkiej, a naturalnie jest w kategorii średniej.

– Jest parę innych możliwości. To jest właśnie to piękno tej dyscypliny, że jak Mamed i Soldić zeszli z ringu i byłem zapytany już pod klatką – czego nie lubię – co dalej dla Soldicia, to sam nie wiedziałem. Minęło naprawdę niewiele, a już zrodziły się trzy czy cztery opcje.

Nie jest tajemnicą, że zarówno wspomniany Chuzhigaev, jak i Soldić, a także szefowie KSW są zainteresowani zestawieniem obu zawodników. Pomimo iż Ibragim Chuzhigaev chciałby, aby do walki doszło w limicie 84 kilogramów – stanąłby wówczas przed szansą sięgnięcia po drugi pas – to Martin Lewandowski zdążył już zapowiedzieć, że pojedynek ten ma najwięcej sensu w kategorii półciężkiej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Maciej Kawulski zdaje sobie natomiast w pełni sprawę, że gdyby Robocop sięgnął po trzecią koronę, natychmiast rozbrzmiałyby głosy wysyłające go pod sztandar UFC. Polski promotor uważa natomiast, że także nad Wisłą można wybić się na medialne szczyty.

– Tego nie unikniesz – powiedział. – Żyjemy w kraju, w którym jeszcze zanim ktokolwiek zasługiwał na to, żeby bić się o trofea innych organizacji, bo jeszcze nie był nawet mistrzem swojej rodzimej, już polska publiczność wysyłała sportowców za granicę.

– Trochę wynika to z naszego charakteru narodowego, że jak mamy kogoś dobrego, to nie będzie nam wystarczało, że on jest dobry tutaj. Chcemy, żeby reprezentował nas i wygrywał dla nas gdzieś dalej. Dlaczego? Dlatego, że nie posiadamy ligi, standardów i platformy, w której zwycięstwa tutaj dadzą taki sam splendor Polsce za granicą, jak zwycięstwa tego człowieka za granicą.

– Otóż, w MMA jest nieco inaczej. Można być gwiazdą KSW i być rozpoznawalnym na całym świecie. Mamed jest tego przykładem. Można tu zacząć i zakończyć karierę. Bardzo w to wierzę.

– Oczywiście nie jestem zdania, że jesteśmy lepsi i więksi niż Amerykanie, a UFC jest w dupie. Uważam po prostu, że świat MMA nie jest zbudowany na jednej organizacji, chociaż ich wspaniały marketing powoli głowy ludzi kieruje właśnie w taki wniosek – że to jest jedyne i docelowe miejsce.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

– Oni, jak każdy, mają swoje problemy. Mają swoje słabsze, lepsze momenty. Okresy, w których jest na co patrzeć, takie, w których patrzeć na co specjalnie nie ma. Tak, jak każdy.

– Na pewno prawdą obiektywną jest to, że są najwięksi. Natomiast to nie oznacza, że zainteresowanie ludzi idzie tylko i wyłącznie w tą stronę. To, że coś jest powszechne, nie znaczy, że jest prawdziwe. To, że coś jest największe, nie znaczy, że jest tylko i wyłącznie ono jedyne interesujące.

– Wierzę, że bardzo ciekawe kariery bardzo wielu zawodników, które przebiegały przez właściwie tylko i wyłącznie klatkę KSW, były takimi kartami międzynarodowymi historii światowego MMA. Michał Materla, Mamed Khalidov, Mariusz Pudzianowski, który jest rozpoznawalny na całym świecie i cały czas patrzymy na niego jak na strongmana, a on już jest dłużej zawodnikiem MMA niż stongmanem i zlał naprawdę poważnych przeciwników.

– Jest wiele takich milestone’ów w KSW, które pokazują, że niekoniecznie trzeba trafić do UFC, żeby być wielką gwiazdą. I bardzo chciałbym wierzyć w swoją teorię.

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 4

  1. Tej autor tego artykuły, jaką szkołę skończyłeś ? Skoro słowo „federacja” piszesz z dużej litery, a „polska publiczność”, jest z małej. Albo jesteś głąbem, albo nie zdajesz sobie sprawy z tego, co piszesz gamoniu

    1. Drogi Troglodyto! „Federacja” napisałem z wielkiej (nie „dużej”, gamoniu!), ponieważ to nie jest federacja, ale w nazwie ma człon „Federacja”. A polska publiczność piszemy z małej litery.

      Szczerze mówiąc, wydaje mi się, że to jakaś prowokacja, bo nie sądzę, żeby takie nierozgarnięte gagatki odwiedzały Lowkinga :)

  2. Tej autor tego artykuły, jaką szkołę skończyłeś ? Skoro słowo „federacja” piszesz z dużej litery, a „polska publiczność”, jest z małej. Albo jesteś głąbem, albo nie zdajesz sobie sprawy z tego, co piszesz, gamoniu

Dodaj komentarz

Back to top button