UFC

Miesha Tate i Frankie Edgar krytycznie o Conorze McGregorze

Miesha Tate i Frankie Edgar biorą stronę pracodawcy w sporze Conora McGregora z UFC.

Frankie Edgar, który od dawna domaga się walki z Conorem McGregorem – a ostatecznie zmierzy się z Jose Aldo – w rozmowie z ESPN skomentował zatargi, jakie Irlandczyk ma z UFC w kwestii promocji gali UFC 200.

Mówiąc szczerze, nie robię takiej promocji, jaką on robi. Ale dlatego jest tu, gdzie jest i zarabia tak dobrze, jak zarabia, bo robi promocję tak dobrze. Lepiej niż ktokolwiek inny. Ale gdy mówi, że przegrał tę walkę i dlatego teraz… Chciałbym po prostu wiedzieć – czy gdyby nie przegrał tej ostatniej walki, nie miałby problemów z promocją?

Wszyscy wygrywamy i wszyscy przegrywamy od czasu do czasu. Trzeba to przetrawić, powrócić… Dostał wszystko, czego chciał – chciał walczyć ponownie z Diazem, chciał walczyć na UFC 200, to i tamto. Dostałeś, czego chciałeś, więc teraz się odwdzięcz.

McGregora skrytykowała też mistrzyni kategorii koguciej Miesha Tate, czemu trudno się jednak szczególnie dziwić. Amerykanka na gali UFC 200 po raz pierwszy w swojej karierze otrzyma bowiem procent ze sprzedaży PPV – pewnikiem natomiast jest, że gdyby Irlandczyk przybył na konferencję prasową i wziął udział w nagraniach materiałów promocyjnych, pozostałby w rozpisce, gwarantując wysoką sprzedaż PPV, na czym przecież Tate źle by nie wyszła.

Rozumiem, że ma obsesję na punkcie pokonania Nate’a Diaza w tym momencie. Za wszelką cenę chce pozostać skoncentrowanym i trzymać się obranego kursu. Rozumiem to.

Ale koniec końców, gdy podpisujesz kontrakt, jest tam napisane, że musisz wykonać umiarkowaną promocję i to jest właśnie umiarkowana promocja. UFC nigdy nie prosiło mnie, żebym wykonywała przesadnie dużo promocji. I zawsze idą ci bardzo na rękę – jeśli potrzebujesz auta, żeby dojechać do miejsca treningu, kwestie podróży, wszystko, co mogą zrobić, aby uczynić twoje życie łatwiejszym. Przynoszą śniadanie, obiady, cokolwiek potrzebujesz. Próbują uczynić to lekkim.

Jesteśmy na trzy miesiące przed walką. Nie ma w tym nic niezrozumiałego, żeby poprosić o przyjazd tutaj na jeden dzień i zrobić jakąś promocję, bo to bardzo pomaga walce.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button